Reklama

Listy polecone

Czcigodny Kanoniku, Jaśku Kochany!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera








Już prawie 30 lat upłynęło
od wielkiej uroczystości
koronacji Matki Bożej
Lewiczyńskiej,
Pani Ziemi Grójeckiej,
a mnie się wciąż śni
tamto wydarzenie
i stajesz mi w pamięci
jako skromny, a wielki
Gospodarz tej uroczystości.

Najpierw Matka Boża
w lewiczyńskim obrazie
nawiedziła wszystkie parafie
regionu, aby zaprosić
swe dzieci do Lewiczyna
na wielkie Jej święto.

Ks. Boguś Bijak, ks. Tomek Król
i ja głosiliśmy rekolekcje
w nawiedzanych parafiach,
a Ty klęczałeś pokornie
z modlitwą przy swej Pani.
A piękna jest
ta Lewiczyńska Pani,
Pocieszycielka Strapionych,
z chusteczką w ręku,
aby łzy ocierać.

Oglądałem dziś zdjęcia i film
z lewiczyńskiej koronacji.
Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński
i Ksiądz Kardynał Karol Wojtyła.
Czy ktoś wtedy myślał,
że jeden będzie Prymasem
Tysiąclecia,
a drugi Papieżem?
Wiedziała
Lewiczyńska Piękna Pani.
Dlatego Kardynał z Krakowa
Jej powiedział:
Totus Tuus!
Cały jestem Twój, o Maryjo.

Denerwowałeś się,
gdy żdżarska orkiestra
nie mogła przedrzeć się
przez tłum.
Sam Ksiądz Prymas
miał kłopot z dojazdem.
To były tłumy.
Opóźnienie przyjazdu
Księdza Prymasa
i nas uratowało.
Zdążyliśmy.
Odtąd już byłeś spokojny.
Pamiętasz Prymasowe kazanie?
Koronacja wtedy
to było wydarzenie,
to było przeżycie.
Dlatego zebrały się w Lewiczynie
tysiące ludzi.
Wszyscy szukali nadziei
i wierzyli, że przyjdzie nowe,
a Zwiastunką nowych,
dobrych czasów była
Niewiasta obleczona w słońce,
na której głowie
korona z gwiazd dwunastu (por. Ap 12, 1).
To Ona zmiażdży głowę
starodawnego węża - szatana.

Pokazałeś nam, Janku,
Twoim dobrym uśmiechem,
że jesteś z orkiestry zadowolony.
Przecież grali tam wszystkie
Muliki, a Stasio Mulik jest dziś
dyrygentem młodej orkiestry
ESTA w Żdżarach.
Ci lepiej grają
niż my wtedy.

Brzmi mi jeszcze w uszach
intrada koronacyjna,
marsz Morski Król, Baron Cygański
i Błękitne rozwińmy sztandary.
Jak ten Ksiądz Wiesio Kądziela
śpiewał i porywał tłum.
Upał był wielki,
ale modlitwa gorętsza.

Podczas obiadu
przyszedł do nas
Kardynał Wojtyła.
Schwalił nas
i życzył sobie,
abyśmy zagrali mu Krakowiaka.
Nie wzięliśmy nut.
Ale wstyd.
- Eminencjo, nie mamy Krakowiaka,
ale mamy poloneza Kościuszko.
- To grajcie Kościuszkę,
przecież to też Krakowiak.

Janku, po Ciebie
to wyjdzie na spotkanie
Matka Boża Lewiczyńska
i wprowadzi Cię do nieba.
Weź ze sobą naszą orkiestrę.
Rozpoznasz nas ze zdjęcia.
Niektórzy już poszli do nieba.
Z trąbką, aby grać
ze św. Michałem.

Jaśku, Twój zegarek,
który noszę, jeszcze dobrze chodzi.
Ja się tylko trochę spóźniam.

Bóg Ci zapłać, Janie Serce!
Spotkajmy się w Lewiczynie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jazłowiecka Pani, módl się za nami

2024-05-09 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl.wikipedia.org

Około 40 kilometrów na zachód od Warszawy, niedaleko Niepokalanowa, w powiecie sochaczewskim położona jest wieś Szymanów. To tutaj, w Kaplicy Klasztornej Sióstr Niepokalanek znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej.

Rozważanie 10

CZYTAJ DALEJ

Peregrynacja w Pątnowie

2024-05-09 16:17

[ TEMATY ]

peregrynacja

Pątnów

parafia św. Jana Apostoła i Ewangelisty

Maciej Orman/Niedziela

– Wyciśnij na naszych sercach znak miłości, abyśmy przez Ciebie i w Tobie odnaleźli wierność naszemu Bogu i bliskość z każdym człowiekiem. (...) Pomóż nam pokonywać przeszkody i być silniejszymi od tego, co nam zagraża – tymi słowami ks. Sławomir Kandziora, proboszcz parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Pątnowie, 8 maja powitał Maryję w znaku obrazu jasnogórskiego.

– Wierzymy w Twoje przemożne orędownictwo u Boga. Miej w opiece nasze rodziny, na wzór Świętej Rodziny, którą Ty, Matko, tworzyłaś – modlili się przedstawiciele rodzin.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję