Reklama

Anioł Pański

Franciszek na „Anioł Pański”: trzeba nam zanurzyć się w Chrystusie

Do zanurzenia się w Chrystusie, do naśladowania Go, nie szukania własnego interesu, lecz oddania się na Jego służbę zachęcił Ojciec Święty w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież nawiązał do Ewangelii XXIX niedzieli zwykłej (Mk 10, 35-45), mówiącej o tym, że chrześcijanin powinien naśladować Chrystusa, który nie przyszedł na świat po to, aby panować, lecz aby służyć. Przeciwne zachowanie okazali dwaj apostołowie, Jakub i Jan, którzy pragnęli zasiąść w królestwie Bożym jeden po prawej, a drugi po lewej stronie Jezusa. Uczy On jednak, że prawdziwej chwały nie zdobywa się wywyższając się nad innych, lecz przeżywając ten sam chrzest, który On sam przyjmie, niebawem w Jerozolimie. Oznacza to, że Jezus zanurza się w śmierci, ofiarowując swoje życie, aby nas zbawić. Jego chwała, chwała Boża, jest więc miłością, która staje się służbą, a nie władzą. Dlatego Jezus na zakończenie mówi do swoich uczniów, a także do nas: „kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym” (Mk 10, 43).

Franciszek przeciwstawił sobie dwa czasowniki: ukazanie się i zanurzenie się. Pierwszy z nich wyraża mentalność światową. Dążącą do zaspokojenia własnych ambicji i wspinania się po szczeblach kariery. „Dążenie do osobistego prestiżu może stać się chorobą ducha, kryjącą się nawet za dobrymi intencjami; na przykład wtedy, gdy za dobrem, które czynimy i głosimy, tak naprawdę kryje się szukanie tylko siebie i własnej afirmacji” – zauważył Ojciec Święty, zachęcając do zbadania zamiarów serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papież podkreślił, że tej logice Jezus przeciwstawia logikę służby. Wyraża ją czasownik „zanurzyć się”. „Jezus prosi nas, abyśmy ze współczuciem zanurzyli się w życie tych, których spotykamy, tak jak On to czynił wobec nas” – wskazał Franciszek.

Ojciec Święty stwierdził, że droga służby jest konsekwencją naszego chrztu. Chodzi o zanurzenie w Jezusie, „które już otrzymaliśmy przez łaskę i które kieruje nami, popycha nas do naśladowania Go, nie szukania własnego interesu, lecz oddania się na Jego służbę. To łaska, to ogień, który Duch Święty zapalił w nas i który musi być podsycany. Prośmy dziś Ducha Świętego, aby odnowił w nas łaskę chrztu, zanurzenia w Jezusie, w Jego sposobie bycia, w służbie” – zachęcił papież na zakończenie swego rozważania.

2021-10-17 12:41

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na „Anioł Pański”: miłość jest wymagająca, ale daje prawdziwe szczęście

[ TEMATY ]

Anioł Pański

papież Franciszek

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Choć miłość jest wymagająca, to daje prawdziwe szczęście - mówił o tym papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”. Odmówił ją z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie.

Ojciec Święty przypomniał, że „w czasach Jezusa sytuacja kobiety w małżeństwie była bardzo niekorzystna w porównaniu z sytuacją mężczyzny; mąż mógł wypędzić, oddalić żonę, nawet z błahych powodów, a było to usprawiedliwiane legalistycznymi interpretacjami Pisma” Świętego. Jezus natomiast przypomina, że „wolą Stwórcy było, aby mężczyzna i kobieta byli równi pod względem godności i uzupełniali się w różnorodności, aby mogli być dla siebie nawzajem pomocą, towarzystwem, a zarazem bodźcem i zachętą do wzrastania”.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Papież: módlmy się za osoby zmagające się z myślami samobójczymi

2025-11-04 16:48

[ TEMATY ]

cicha modlitwa

Papież Leon XIV

myśli samobójcze

osoby zmagające się

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

O modlitwę za osoby zmagające się z myślami samobójczymi prosi Ojciec Święty w intencji na listopad. - Dobrze wiemy, że także ci, którzy idą za Bogiem, są narażeni na smutek pozbawiony nadziei - mówi Leon XIV w filmie promującym wspólną modlitwę z Papieżem. Zachęca też do szczególnej wrażliwości na wszystkich, którzy potrzebują wsparcia i pociechy.

Módlmy się, aby osoby zmagające się z myślami samobójczymi znalazły w swojej wspólnocie wsparcie, troskę i miłość, których potrzebują, oraz aby otworzyły się na piękno życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję