Reklama

2 lutego - Dzień Życia Konsekrowanego

Zęby krat

Każde wyjście „do świata” jest dla nich szokiem.
Kiedy po kilku latach życia w klauzurze idą na wybory albo do lekarza, dziwią się, że świat tak wygląda.
I boją się pędzących po ulicy samochodów, nawet ludzi spieszących nie wiadomo dokąd.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bez wiary nie można tego zrozumieć

Krata wyznacza charakter zakonów kontemplacyjnych. Bo tak naprawdę nic, co dzieje się poza kratą, nie może ujrzeć światła dziennego. Dziewczyny, które decydują się na takie życie, muszą stanąć przed lustrem i raz na zawsze uświadomić sobie, że nigdy nie będą mogły się malować, zakładać pięknych strojów, a na ramiona nie będą opadać im włosy, bo obetną je prawie do zera. Na zawsze więc mają zrezygnować ze swej kobiecości. Po co? Właściwie dlaczego decydują się na takie życie?
- Z wielkiej miłości - mówi m. Weronika Sowulewska, przewodnicząca Konsulty Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Kontemplacyjnych.
- Ale bez wiary nie można tego zrozumieć, od strony socjologicznej nie da się obronić takiego sposobu życia - dodaje o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca.

Nie mogą odwiedzać się w celach

Za kratą, czyli za klauzurą (łac. claudere: zamykać, ogradzać), siostry prowadzą ciche, proste życie. W celach nie mają nic oprócz miejsca do spania, koca, „czegoś, co zastępuje krzesło”, i ewentualnie książek. Ale i one są własnością klasztorną. Wędrują więc z celi do celi - przekazywane są z rąk do rąk.
Dzień zaczynają o świcie, zazwyczaj około piątej - oczywiście modlitwą. Potem zakonnice uczestniczą we Mszy św.
Po niej trwają jeszcze na modlitewnym dziękczynieniu i dopiero później udają się na śniadanie. Następnie rozchodzą się do pracy: szyją, haftują, pracują w ogrodzie albo w klasztorze. Niezależnie od tego, jaki kto miał zawód w życiu świeckim, w zakonie stają się specjalistkami od takich rzeczy, jakie nie przyszłyby im nawet do głowy. Pracę przerywają na Anioł Pański, który łączą z południową modlitwą brewiarzową. Potem jest obiad, spożywany w absolutnym milczeniu. Po obiedzie mają pół godziny wolnego. Ale w celach nie mogą się odwiedzać. Później znów wracają do pracy, wieczór zaś wypełnia im modlitwa. To właśnie ona jest głównym zadaniem zakonów klauzurowych.
- Siostry modlą się 7-8 godz. dziennie - podkreśla m. Sowulewska. - Te z nich, które nie wytrzymują, po prostu stąd odchodzą. Zazwyczaj jeszcze w postulacie, nowicjacie albo zaraz po pierwszych ślubach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nie żyjemy dla siebie

- Ludziom żyjącym w świecie trudno zrozumieć, że większość dnia można spędzać właśnie na modlitwie - przyznaje o. Leon Knabit. - Jednak bez tej modlitwy świat wyglądałby zupełnie inaczej. Co więcej - sam Kościół byłby inny, bo Kościół to nie tylko instytucja, ale także żywy organizm, który funkcjonuje właśnie dzięki pomocy modlitewnej zakonów kontemplacyjnych. Ta modlitwa wspiera wszystkich „czynnych chrześcijan”, duszpasterzy, różnych działaczy. Choć niewidzialna na co dzień, stanowi siłę napędową dla tych wszystkich, którzy są tak bardzo zajęci i nie mają czasu się modlić.
- Modlimy się w różnych intencjach: za kapłanów i cały Kościół, za pokój w świecie, ale także za ludzi, którzy błagają nas o pomoc - wyjaśnia s. Sowulewska. - Próśb mamy bardzo wiele, ludzie wciąż do nas przychodzą, także dzwonią, opowiadają o swoich cierpieniach, problemach, skarżą się, że po ludzku nie da się ich rozwiązać. Powierzają to wszystko naszym modlitwom.
Coraz częściej też ludzie proszą o modlitwę za pośrednictwem internetu. Piszą do sióstr e-maile, w których przekazują intencje. O wsparcie proszą często również biskupi, zazwyczaj wtedy, gdy rozpoczynają swoją posługę. Wielu podkreśla, że to dzięki modlitwie sióstr spełniają swoje zadania.
- Tak więc nie żyjemy w klauzurze dla siebie. Nie jest to ucieczka od świata, ale wyjście do niego przez wspieranie go naszą nieustanną modlitwą - mówi s. Weronika.

Zza kraty wołają o pomoc

W Polsce jest 80 żeńskich klasztorów kontemplacyjnych. Jak wynika z danych Leksykonu zakonów w Polsce, przebywa w nich 1561 mniszek. Najliczniejszymi wspólnotami zakonnymi są: karmelitanki, bernardynki, klaryski, benedyktynki i wizytki. Zasadniczo utrzymują się one z własnej pracy. Poza wymienionymi już zajęciami siostry wykonują jeszcze inne prace: wypiekają opłatki, komunikanty, niekiedy zajmują się tłumaczeniami (wiele zakonnic ma wyższe wykształcenie, znają też języki obce). Ale coraz trudniej im się utrzymać. Nie wystarcza im pieniędzy na podstawowe świadczenia: na ogrzewanie, wodę, gaz. Nie mówiąc już o wyżywieniu.
- Wiele klasztorów to także skarbnice kultury, gdzie przechowywane są cenne zabytki piśmiennictwa i muzyki kościelnej - mówi ks. Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Stąd też w Dniu Życia Konsekrowanego, 2 lutego, w całej Polsce odbędzie się zbiórka na rzecz klasztorów klauzurowych. Datki na ten cel będzie można składać do specjalnych puszek we wszystkich kościołach lub wpłacać na specjalnie utworzone konto bankowe, którego numer podajemy na pierwszej stronie Niedzieli.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Starczów. Decyzje kościelne są często trudne do zrozumienia

2024-06-25 14:26

[ TEMATY ]

bp Ignacy Dec

starczów

ks. Daniel Rydz

ks. Andrzej Adamiak

Drogi Księże Danielu, jesteśmy dumni z Twojej posługi wśród nas. Jesteśmy wdzięczni Bogu za dar Twojej osoby, a Tobie za świadectwo słowem i czynem o swoim kapłańskim powołaniu.

Tymi słowami dziękowali ks. Danielowi Rydzowi wierni z parafii św. Jana Chrzciciela, dla których przez ostatnie pięć lat był nie tylko duchowym przewodnikiem, ale także niezawodnym wsparciem, wzorem do naśladowania i prawdziwym przyjacielem.

CZYTAJ DALEJ

Święta Maria Goretti

Niedziela Ogólnopolska 26/2007, str. 21

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Przyszła na świat w Corinaldo koło Ankony 16 października 1890 r. Jej rodzice Alojzy i Assunta przynieśli dziecię do chrztu św. w dniu jej urodzin i wybrali dla swej córki imię Maria. Jako 6-letnie dziecko otrzymała bierzmowanie z rąk kard. Juliusza Boschiego. W 1900 r. umarł ojciec i cały ciężar utrzymania rodziny spadł na matkę. 10-letnia Marysia pocieszała wówczas mamę: „Odwagi, mamusiu! Bóg nas nie opuści!”. Pobożne dziewczę brało często różaniec do rąk, modląc się o spokój duszy ojca. Maria pomagała mamie przy sprzątaniu i zajęciach domowych.

CZYTAJ DALEJ

Rowerem z Przasnysza przez Wiedeń do Rzymu z ikoną na bagażniku

2024-07-05 16:31

[ TEMATY ]

Rzym

Wiedeń

rower

Przasnysz

skeeze/pixabay.com

- Spotkaliśmy wiele pozytywnych osób na trasie naszej pielgrzymki i spotkało nas dużo dobroci ze strony ludzi - powiedział Family News Service Jacek Piotrowski, jeden z uczestników wyprawy rowerowej z Przasnysza przez Wiedeń do Rzymu, którzy 4 lipca dotarli do Wiecznego Miasta. Wieźli z sobą ikonę św. Stanisława Kostki. Pielgrzymce towarzyszyła charytatywna zbiórka środków - uczestnicy postanowili "wykręcić" kilometry dla chorej Iwony.

Nauczyciel, przedsiębiorca, kleryk i dwóch wojskowych w ubiegłym roku postanowili wybrać się w podróż rowerową do Rzymu. Inspiracją była pielgrzymka rowerowa z Przasnysza na Jasną Górę. Trwały przygotowania. 4 lipca br. dotarli do celu po kilkunastu dniach podróży rowerowej i przejechaniu ok. 1200 km. 5 i 6 lipca odwiedzają rzymskie miejsca naznaczone obecnością św. Stanisława.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję