Reklama

Kościół

Wychowanie. Kłótnie w rodzinie

Ks. Marek Studencki w pogadankach pedagogicznych naświetla problemy i sprawy wychowania. Inspiracją do materiałów jest życie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. Dziś sięgniemy do jego wczesnego dzieciństwa. Wspominał, że w jego domu rodzice czasem się kłócili. Ale jakie to były kłótnie? Sprzeczali się o to, która Matka Boża jest bardziej skuteczna, czy ta, co Jasnej broni Częstochowy, czy ta, co w Ostrej świeci Bramie. Oby w każdym domu, w każdej rodzinie były takie sprzeczki.

[ TEMATY ]

Tydzień Wychowania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kłótnia w rodzinie jest czymś nieodzownym. Tak jak po burzy jest odświeżone powietrze, czuć ozon, dobrze się oddycha, człowiek czuje się rzeźki, chce się żyć, tak po dobrze przeżytej sprzeczce, atmosfera w domu się odświeża. Myślę że mamy to doświadczenie. Gorzej jednak, kiedy dom jest miejscem nieustannych kłótni, zwłaszcza gdy świadkami, uczestnikami tego są dzieci. Byłem kiedyś u znajomych, wychodzę i patrzę - chłopczyk, ich syn taki markotny siedzi w swoim pokoju, żegnam się, mówię: Do zobaczenia, z Panem Bogiem. A on mi mówi: Proszę księdza, niech ksiądz powie rodzicom, żeby jak ksiądz wyjdzie, znowu się nie kłócili. Powiedział to z przejęciem ten kilkuletni chłopak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czyli miał doświadczenie tego, że w domu jest nieustanna kłótnia. Co się wtedy dzieje? Podstawową potrzebą każdego dziecka, zwłaszcza w tych najwcześniejszych latach życia - od niemowlęctwa aż do siódmego, ósmego roku życia, jest potrzeba bezpieczeństwa i oparcia. Kiedy w domu rodzice się sprzeczają, kiedy są ciągłe awantury, dziecko nie czuje tego, że ma w rodzicach oparcie. Czuje się zagrożone. Nie chcę nikogo przerażać, nie chcę siać jakiejś paniki, mówiąc, że to, co zaniedbamy we wczesnym dzieciństwie będzie pokutowało jako fatalne echo przez całe życie, aż do późnej starości. Nie mówię tego po to, żeby siać grozę, ale z kolei nie chcę też nikogo fałszywie uspokajać.

Wczesne dzieciństwo może zaważyć i tak jest rzeczywiście, ma wpływ na całe dojrzałe życie człowieka. Jeśli od czasu do czasu się pokłócimy, to nic - dziecko widzi życie w czystej postaci, takim, jakim ono jest, przygotowuje się do życia, niech będzie też świadkiem pogodzenia rodziców. Jedna z dziewczynek - opowiadała mi to moja znajoma, jej mama - widząc, że rodzice się w ostatnim czasie często kłócili, wzięła tatę za rękę. Podeszła do mamy i włożyła rękę ojca w rękę mamy, tak na siłę, chciała, żeby rodzice się pogodzili, żeby fizycznie już już przestali się kłócić. Moi kochani, obserwujmy, bądźmy bacznymi obserwatorami dzieci. One są najlepszym barometrem tego, co się z nami dzieje.

Steven Covey, którego można nazwać chyba coachem, wspaniały psycholog, ale też znawca duszy człowieka, mówi, że jego znajomy kiedyś się skarżył i mówi: Słuchaj Steve, nie rozumiem mojego syna, on w ogóle nie chce mnie słuchać. I wtedy Covey mówi: Słuchaj, coś mi tu się nie zgadza. Żeby zrozumieć syna, ty musisz go słuchać. Żeby zrozumieć to, co dzieje się w domu, uczmy się słuchać naszych dzieci, nie tylko tego co mówią, ale jak żyją, co odczuwają, jakie są ich emocje. Bo bardzo często jest to pierwszy barometr tego, że w domu trzeba coś zmienić.

2021-10-14 09:01

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Studenski na XIV Tydzień Wychowania: obecna sytuacja to najgorszy czas na to, by odgradzać szkołę od rodziny i Kościoła

[ TEMATY ]

Tydzień Wychowania

ks. Marek Studenski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Marek Studenski

Ks. Marek Studenski

„Obecna sytuacja to najgorszy czas na to, by się dzielić, odgradzać szkołę od rodziny i Kościoła i w ten sposób pozbawiać się skutecznych metod i środków pomocy dzieciom i młodzieży” - zauważa konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. dr Marek Studenski, autor specjalnych materiałów duszpasterskich na rozpoczynający się 8 września br. XIV Tydzień Wychowania. Hasłem jego tegorocznej edycji są słowa: „Wychowujmy razem”. Są one zachętą do tego, by rodzina, Kościół i szkoła współdziałały w procesie wychowania.

W konferencji dla rodziców, nauczycieli, katechetów i duszpasterzy ks. Studenski omawia rolę rodziny, Kościoła i szkoły w procesie wychowania oraz zagrożeń wynikających z braku współpracy między tymi instytucjami. Duchowny przypomina, że w systemach totalitarnych próbowano narzucić rodzinom obcą wizję wychowawczą, często eliminując wpływ rodziny i Kościoła na edukację.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz Młodych ma swój polski hymn!

Przez ostatnie tygodnie praca trwała również w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach. Z inicjatywy Fundacji Nic Niemożliwego spotkało się tam ponad 20 osób, których łączy zamiłowanie do muzyki i chęć wielbienia nią Boga. Wspólnymi siłami stworzyli wyjątkowy utwór Otwieram serce, który stał się polskim hymnem Jubileuszu Młodych. Zaangażowali się w to wyjątkowi artyści: anMari, Anatom oraz Zespół Uwielbiamy, a nas poproszono o objęcie projektu patronatem.

Utwór powstał, aby pomóc Młodym jeszcze lepiej przygotować się do obchodów Roku Jubileuszowego. Tekst zawiera wersy z Pisma Świętego, które w wyjątkowy sposób nawiązują do hasła Pielgrzymi Nadziei i przypominają o tym, że w Bogu można znaleźć bezpieczeństwo, szczęście, wiarę, nadzieję i miłość. Jest zwrotka rapowa, zachwycający wokal, chórki, wpadająca w ucho melodia... Czego chcieć więcej?
CZYTAJ DALEJ

84 lata temu o. Kolbe zgłosił się w Auschwitz na śmierć za współwięźnia

2025-07-28 21:29

[ TEMATY ]

franciszkanie

Auschwitz

św. Maksymilian Kolbe

bohater

niemiecki obóz

Franciszek Gajowniczek

Archiwum Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie

Nawrócenie, uświęcenie, poświęcenie się Najświętszej Maryi Pannie, ubóstwienie – to kolejne etapy konsekracji wg św. Maksymiliana Marii Kolbego

Nawrócenie, uświęcenie, poświęcenie się Najświętszej Maryi Pannie, ubóstwienie –
to kolejne etapy konsekracji wg św. Maksymiliana Marii Kolbego

29 lipca 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin Maksymilian Kolbe zgodził się dobrowolnie oddać życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, jednego z dziesięciu skazanych na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Polaka.

Franciszkanin zmarł w bunkrze głodowym 14 sierpnia 1941 r. Został dobity zastrzykiem fenolu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję