Reklama

Zza oceanu

Ochotnicy po amerykańsku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok temu, 3 stycznia 2003 r., Associated Press opublikowało sprawozdanie: „59 mln Amerykanów było ochotnikami”, czyli jedna piąta ludności USA zgłosiła się dobrowolnie do „pracy społecznej” między wrześniem 2001 r. a wrześniem 2002 r. Ludzie ci dawali korepetycje, uczyli dzieci, budowali domy dla ubogich, pokazywali, jak posługiwać się komputerami, czyścili parki, drogi i strumienie, jak również zgłaszali się do pomocy powodzianom i innym poszkodowanym.
W pierwszym opracowaniu w czasie ostatniego dziesięciolecia ministerstwo pracy ustaliło, że 27,6 proc. ludności cywilnej USA w wieku ponad 16 lat pracowało jako ochotnicy. Średnio poświęcili oni na te czynności 52 godz. rocznie.
Cyfry te opierają się na próbie statystycznej zawierającej 60 tys. rodzin, przy czym kobiety częściej ochotniczo wykonywały posługi niż mężczyźni. Ochotnikami byli częściej zatrudnieni niż bezrobotni lub niepracujący. Ludzie w wieku od 35 do 54 lat byli najbardziej skłonni do czynności ochotniczych. Osoby w wieku emerytalnym, zwłaszcza samotne, zgłaszają się masowo do pracy ochotniczej, znajdując w niej lek na samotność, jak i czynności zaspokajające im potrzebę normalnego funkcjonowania.
Działalność ochotnicza w USA ma specyficzny, amerykański charakter. Wymieniana jest ona na rozmaitych formularzach, takich jak podania o stypendia etc. W tradycji amerykańskiej działalność ochotnicza jest źródłem dobrego samopoczucia, jak to pokazuje sprawozdanie ministerstwa pracy na przykładzie 32-letniego człowieka, który po pracy w biurze udziela darmowych korepetycji w dzielnicach zamieszkanych przez biednych. Ten młody człowiek na dobrym stanowisku, który znajduje zadowolenie w zajęciach ochotniczych, charytatywnych, jest kontrastem do rozpowszechnianego przez amerykańskie media hedonizmu, czyli poglądu, że przyjemność jest główną wartością w życiu człowieka.
W Ameryce miejscowe okólniki, jak np. Ochotnicze inicjatywy i możliwości, na kilku stronach w trzech kolumnach podają propozycje usług darmowych, np.: Zaadoptuj park, Zaadoptuj szosę (zbieranie śmieci w parkach i na drogach), Ucz niepiśmiennych, Karm głodnych, Ratuj zwierzę, Ratuj potoki czy Dziel się. Typowa organizacja dla usług ochotniczych działa pod hasłem: Pomagaj: w domu starców, w muzeum, w szpitalu etc. i jest popierana innym hasłem: Możesz się przyczynić.
Prof. M. Koszterab, mój znajomy Węgier, zebrał dużo materiałów do opracowania tematu usług ochotniczych w społeczeństwie amerykańskim. Pokazał mi ponad 100 naklejek, afiszy, wycinków z gazet, broszurek etc., które zebrał w czasie ostatniego lata. Przygotowuje on opracowanie po węgiersku, żeby zachęcać swoich rodaków do szerzenia na Węgrzech i w jego rodzinnej Transylwanii działalności ochotniczej, która w USA nazywana jest wolontaryzmem.
Faktycznie, dobry zwyczaj działalności ochotniczej (wolontariatu) w stylu amerykańskim jest bez porównania bardziej autentycznym zjawiskiem niż były prace społeczne narzucane ludziom w PRL-u. Niestety, to pozytywne zjawisko amerykańskie kończy się zwykle na niższych szczeblach działalności ochotniczej, gdzie ludzie nieraz pracują z prawdziwym oddaniem i samozaparciem. Praca ta jest czasem wyzyskiwana przez zarządców i organizatorów, którzy często żyją jak milionerzy i płacą sobie wysokie pensje roczne rzędu 100 tys. dolarów i więcej. Nierzadko, jako sprawdzian uczciwości organizacji ochotniczych i charytatywnych, używa się kryterium proporcji kosztów administracyjnych do wartości darów pracy i pieniędzy. Nieraz ogłaszano ze zgrozą, że koszty administracyjne operacji charytatywnych i ochotniczych wynosiły ponad 80 lub 90 proc. donacji; w takich przypadkach skompromitowane organizacje zwykle zmieniają zarząd i zaczynają nową działalność pod nowym kierownictwem.
Przykład amerykański może się przydać i w Polsce, gdzie na pewno wielu ludzi potrzebuje poprawy stylu życia. Osoby samotne, opuszczone, cierpiące na brak kontaktu z innymi ludźmi, nieraz zgorzkniałe, potrzebują uporządkowania swojego życia, które przeżywają w warunkach bezideowości i szerzącej się propagandy hedonizmu. Skądinąd wiadomo o wspaniałej i przynoszącej wielkie społeczne korzyści działalności Caritas, której praca nie jest właściwie propagowana i nagłośniona przez media. Odnoszę wrażenie, że polskie media w dużej mierze znajdują się w rękach ludzi, którym obca jest idea dobra społecznego, wynikająca z tradycji chrześcijańskiej, patriotyzmu i kultywowania ciągłości historii narodu polskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Dziękczynienie za Kościół i korzenie

2024-05-11 14:30

[ TEMATY ]

Ośno lubuskie

900‑lecie diecezji lubuskiej

Jubileusz diecezji lubuskiej

Karolina Krasowska

- Przeżywany przez was jubileusz jest okazją, aby dziękować Bogu za korzenie i jest też wezwaniem, aby dziękować za Kościół, który wspólnie stanowimy – mówił abp Wojciech Polak w Ośnie Lubuskim

- Przeżywany przez was jubileusz jest okazją, aby dziękować Bogu za korzenie i jest też wezwaniem, aby dziękować za Kościół, który wspólnie stanowimy – mówił abp Wojciech Polak w Ośnie Lubuskim

- Przeżywany przez was jubileusz jest okazją, aby dziękować Bogu za korzenie i jest też wezwaniem, aby dziękować za Kościół, który wspólnie stanowimy – mówił abp Wojciech Polak w Ośnie Lubuskim, gdzie trwają główne obchody 900-lecia dawnej diecezji lubuskiej.

Za nami wykład, okolicznościowy koncert i uroczysta Msza św. pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: pewność zbawienia skarbem Ewangelii

2024-05-12 07:25

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Jednym z największych skarbów Ewangelii jest nadzieja, a nawet pewność zbawienia - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego 12 maja.

Biblista przypomniał przykładowe fragmenty z Ewangelii, które mówią o niebie: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony” (Mk 16, 16), „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 54), „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce” (J 14, 2).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję