Tak jak św. Józef odrzucił własne plany i ludzką pychę, zdając się całkowicie na wolę Bożą, również my powinniśmy pełnić wolę Pana i być całkowicie gotowymi na słuchanie Jego głosu - powiedział Franciszek w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański 22 grudnia w Watykanie. Po odmówieniu modlitwy maryjnej i udzieleniu błogosławieństwa apostolskiego licznie zgromadzonym na Placu św. Piotra pielgrzymom, pozdrowił ich, wyraził duchową solidarność z bezdomnymi i podkreślił, że "dom i rodzina idą razem".
Nawiązując do czytanego w tym dniu fragmentu Ewangelii św. Mateusza o okolicznościach narodzenia Pana Jezusa, Ojciec Święty zwrócił uwagę na rozterki św. Józefa, gdy dowiedział się, że jego małżonka jest już brzemienna. Mimo tego wewnętrznego dramatu, przyszły Opiekun Dzieciątka postanowił wypełnić wolę Bożą i "niewątpliwie z wielkim bólem zamierzał oddalić Maryję" - mówił dalej papież. Zwrócił uwagę, że była to próba podobna do tej, przed jaką stanął Abraham, gdy miał poświęcić swego pierworodnego syna Izaaka.
"Ale, podobnie jak w przypadku Abrahama, interweniował Pan: znalazł wiarę, której szukał i otworzył inną drogę, drogę miłości i szczęścia" i powiedział Józefowi, aby nie bał się wziąć do siebie swej małżonki, "albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło" - przypomniał mówca.
Zauważył, że tekst ten ukazuje "całą duchową wielkość św. Józefa, który wypełniał dobry plan życia, ale Bóg zachował dla niego inny plan, większą misję". Józef, który zawsze słuchał głosu Boga, jako człowiek głęboko wrażliwy na Jego tajemniczą wolę, nie upierał się, żeby postawić na swoim, nie pozwolił, aby uraza zatruła jego duszę, ale był gotów oddać się do dyspozycji nowiny, którą mu przekazano w tak niezwykły sposób. "Dzięki temu stał się jeszcze bardziej wolny i wielki (...) i odnalazł w pełni siebie samego, poza samym sobą (...)", a ta jego wolność odrzucenia tego co jego i pełna otwartość na wolę Boga, stanowi dla nas wyzwanie i ukazuje nam drogę - powiedział papież.
Następnie odmówił z osobami zgromadzonymi na Placu św. Piotra i w innych miejscach za pośrednictwem radia i telewizji modlitwę Anioł Pański, po czym udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego. Na zakończenie niedzielnego spotkania z wiernymi pozdrowił niektóre grupy pielgrzymów, szczególnie wiele miejsca poświęcając bezdomnym oraz wzywające władze i różne instytucje do zajmowania się tymi ludźmi, dodając, że "rodzina i dom idą razem".
W dobie ogromnego szumu medialnego, wzniecającego chaos myśli i dezorientację w naszych życiowych wyborach, chcę przypomnieć postać niezwykłą - św. Józefa, ziemskiego opiekuna Pana Jezusa. Św. Józef nie wypowiedział ani jednego słowa, które odnotowałyby Ewangelie. Jednocześnie mówią one o roli, jaką św. Józef odegrał w życiu Jezusa i Maryi. Jezus począł się z Ducha Świętego, ale od samego początku żyje w układzie rodzinnym. Św. Józef staje się Jego przybranym ojcem, pod jego kierunkiem Jezus przygotowuje się do dorosłego życia. Mówi się nawet o Jezusie, że jest synem cieśli, bo taki zawód wykonywał św. Józef. Zwykły, prosty robotnik zostaje włączony w wielki Boży plan zbawienia...
Św. Józef, podobnie jak Maryja, również wypowiedział swoje „fiat” - niech się tak stanie. I stanął wśród tych, którzy pozwolili działać w swoim życiu Bogu samemu. Św. Józef z miłością, odpowiedzialnością i serdecznym oddaniem wypełniał swoją misję i ta jego postawa czynu świadczy dziś o nim najbardziej.
Chrystus bardzo wyraźnie pokazał, jak ważna jest rola każdego mężczyzny. Mężczyźni stanęli przy Nim jako apostołowie, otrzymując misję ewangelizacji świata, którą wypełnili aż po świadectwo krwi - męczeństwo. Dlatego Kościół niejako zastrzega dla nich sakrament i łaskę kapłaństwa. To misja, którą Chrystus zlecił mężczyznom.
Ale też patrząc na piękną i ściśle określoną rolę św. Józefa można stwierdzić, że nie do przecenienia jest rola mężczyzny w życiu rodziny. Św. Józef nie był kapłanem, był człowiekiem świeckim, ale to jemu zlecił Pan Bóg opiekę nad Jezusem i Jego Matką. Jego odpowiedzialności, pracowitości, uczciwości i świętej intuicji powierzył najcenniejszy Skarb, jaki ludzkość mogła otrzymać. A św. Józef wiedział, jakie jest miejsce ojca rodziny - że musi zapewnić jej pożywienie, utrzymanie i spokojny rozwój. Ale wiedział też jedno: że przed wszystkimi tymi ważnymi sprawami jest Bóg, którego najpierw trzeba wysłuchać. Gdy patrzymy na św. Józefa, musimy widzieć go także jako wzór mężczyzny w Kościele. Ten Święty uczy nas bowiem błogosławionej zwyczajności, która nadaje człowiekowi rangę świętości, która przekonuje do tego, że warto podejmować cichy, codzienny trud, więcej - że on jest niezwykle potrzebny, bo pomaga narodzić się prawdziwemu Dobru. Także więc we wspólnocie parafialnej, która również ma charakter rodzinny, rola mężczyzny jest niezwykle ważna. Gdyby nasi mężczyźni byli tego bardziej świadomi, to nasze duszpasterstwo byłoby o wiele prężniejsze, mocniejsze, bardziej dynamiczne.
Zainteresujmy się św. Józefem jako wzorem życia ewangelicznego, wzorem mężczyzny postawionego obok Maryi do jakże zasadniczej pomocy Chrystusowi. To wzór bardzo potrzebny dzisiejszemu światu, rodzinie i człowiekowi. Dlatego czcijmy św. Józefa i bierzmy go za swojego patrona, który jest patronem zwyczajności, rzetelnej codziennej pracy i świadomego zaangażowania w Boże plany wobec ludzkości. Niech wszystkie nasze rodziny mają takich świętych Józefów - mężów i ojców, którzy zadbają o życie rodzinne, o Ewangelię w rodzinie, a także o dobre wychowanie swoich - Bożych dzieci.
Dziesięć lat temu, 11 lipca 2015 roku, zmarł kard. Giacomo Biffi, jedna z najwybitniejszych postaci Kościoła we Włoszech, która pozostawiła po sobie głęboki i niezatarty ślad. Urodzony w Mediolanie w 1928 r., Biffi był arcybiskupem Bolonii w latach 1984–2003. Wyrafinowany teolog, głęboki myśliciel i otwarty duszpasterz, Biffi łączył w sobie doktrynalną głębię i rozbrajającą ironię. Potrafił łączyć teologię z codziennym życiem i znany był z prowokacyjnych wypowiedzi i bezpośredniego stylu.
Przypomniałem sobie postać kardynała właśnie teraz, gdy w Polsce dyskutuje się na temat masowej i niekontrolowanej imigracji i działalności obywatelskiego Ruchu Obrony Granic. Kard. Biffi zajmował się tym problemem już ponad ćwierć wieku temu, gdy nie miała ona tak masowego charakteru i gdy nie było widać jeszcze jej wszystkich negatywnych i dramatycznych skutków. 12 września 2000 r. wydał notę duszpasterskiej zatytułowaną „Miasto św. Petroniusza w trzecim tysiącleciu” (san Petronio, czyli św. Petroniusz jest patronem Bolonii).
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.