Reklama

115. rocznica śmierci ks. Bertolda Suchcickiego, karmelity trzewiczkowego

Budowniczy ołtarza w Gałkowie

Niedziela łódzka 32/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Bertold Suchcicki był proboszczem w Gałkowie zaledwie 2 lata. Wcześniej pracował w kościele pokarmelickim na Lesznie w Warszawie, gdzie był wikarym. Stąd 26 czerwca 1879 r. został powołany do Gałkowa na swoje pierwsze probostwo.

Objął ubogą parafię z kościołem z drzewa "w zupełnie złym stanie, tak iż zaledwie w nim nabożeństwo odprawianym być może". Parafia w Gałkowie miała jednak niebagatelną zaletę, "bowiem kosztem parafian gałkowskich postawiono już budynek na nowy kościół murowany cynkiem pokryty, z oknami i drzwiami już gotowymi, lecz brak w nim sufitów, tynku wewnętrznego, podłogi, ołtarzy i całego urządzenia wewnętrznego".

Nowy Ksiądz Proboszcz kontynuował prace swego poprzednika. Już we wrześniu sprowadzono majstrów, którzy natychmiast przystąpili do pracy. Jeszcze w roku 1879 otynkowano kościół wewnątrz, przygotowano deski na podłogę i zamówiono ambonę i chrzcielnicę. Budowę nowego ołtarza zlecił Karolowi Szonertowi, fabrykantowi wyrobów kościelnych z Warszawy. Szonert był już znanym w dekanacie, bowiem budował ołtarz główny w kościele parafialnym w Brzezinach. Budowa ołtarza gałkowskiego trwała cały 1880 r.

W styczniu 1881 r. ukończono prace przy "wielkim ołtarzu" i 1 lutego ks. Bertold Suchcicki wystąpił do konsystorza generalnego w Warszawie z prośbą o zgodę na poświęcenie nowej świątyni.

Ostatnią czynnością urzędową ks. Bertolda Suchcickiego w parafii gałkowskiej, zarejestrowaną w archiwach, było wystąpienie 30 maja do konsystorza generalnego w Warszawie o zatwierdzenie wezwania nowego kościoła, tak jak starego ­ Świętej Trójcy.

Ks. Bertold Suchcicki przenosząc się na probostwo do Głowna, podarował parafii w Gałkowie dużą, srebrną i pozłacaną puszkę na komunikanty.

Ta puszka istnieje do tej pory. Nie wiadomo, jakim cudem przetrwała dwie wojny i przede wszystkim Powstanie Warszawskie. Znajduje się teraz w kościele, w którym rozpoczynał swą posługę młody ksiądz Bertold. U jej podstawy widnieje napis następującej treści:

"Własność księdza Bertolda Suchcickiego ofiarowana dla parafii Gałków roku 1881 za wiedzą Arcybiskupa odkupiona dla kościoła narodzenia N. Maryi Panny w Warszawie 1889".

Wizytator parafii gałkowskiej, ks. Ignacy Medyński, dziekan dekanatu brzezińskiego, tak oto charakteryzuje postać ks. Bertolda Suchcickiego:

"Odznacza się zdolnością w wykładzie nauk religijnych, chętnym niesieniem pomocy sąsiadom kapłanom w posługach religijnych, łagodnością w obejściu tak z obcymi, jako i parafianami. Życie jego domowe jest ciche, spokojne i odpowiednie godności kapłańskiej. Dom swój i osobę utrzymuje w przyzwoitej czystości i ochędóstwie. Stroju kapłańskiego tak w domu, jako i poza domem używa. Sukni kapłana świeckiego a nie zakonnej używa z polecenia ustnego ks. Stanisława Zwoleńskiego, administratora archidiecezji warszawskiej. Czas pozostały od obowiązków kapłańskich poświęca na czytaniu ksiąg odnoszących się do jego obowiązków, a także zajęcia się około gospodarstwa".

Ks. Bertold Suchcicki bardzo zasłużył się dla parafii w Głownie. W marcu 1887 r., dotknięty chorobą, wyjechał na kurację do szpitala w Warszawie. Tu zmarł 12 sierpnia tego roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XVII niedziela zwykła

2025-07-25 12:09

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedzielę w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu».
CZYTAJ DALEJ

Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci

2025-07-26 16:25

Adobe Stock

Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.

„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
CZYTAJ DALEJ

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Pęka mi serce, gdy o tym piszę. Pęka też obraz Kościoła w oczach wielu. Pęka zaufanie. Pęka nadzieja. Bo fakt pozostaje faktem: ksiądz zamordował człowieka. Ze szczególnym okrucieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję