Reklama

Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Niedziela Ogólnopolska 40/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A mnie jest szkoda lata
i letnich, złotych wspomnień,
Niech mówią głupi o mnie,
a mnie jest żal...

Piękne, słoneczne lato 1939 r. W połowie sierpnia transatlantyk „Batory” wypływa z Gdyni w kolejny rejs do Ameryki. Żegna polski brzeg i polskie morze piosenkami audycji Podwieczorek przy mikrofonie, z radością słuchanej przez Polskę. Zabrzmiała nowa piosenka - A mnie jest szkoda lata. Jej słowa napisał Emanuel Schlechter, autor Piosenki o moim Lwowie. Pożegnanie polskiego lata, wyrażone w piosence, za kilkanaście dni stało się pożegnaniem z niepodległą Polską. Wieczór w Mieście Zawsze Wiernym oblężonym przez Niemców i zbliżających się Sowietów. Andrzej Bogucki w mundurze i w pokrywających rany bandażach śpiewa - A mnie jest szkoda lata. Ludzie wstają i wyprostowani śpiewają wraz z nim. Płaczą. W tej chwili liryczna piosenka o polskim lecie stała się prawie hymnem...
Serdecznie proszę Czytelników o nadsyłanie wspomnień przybliżających te fakty. Wspomnienia to rzecz szczególnie ważna. Szkoda lata zamieściłem w Niedzieli w 1999 r. Malowałem latem obrazy rozświetlonego słońcem ogrodu i alei kasztanów w parku, a teraz chodzę nad rzekę i maluję złoto - jesienne drzewa i spokojną wodę. Uśmiech lata i nostalgia jesieni. Zawsze przynoszące piękno. I piosenki. Jerzy Boczkowski, dyrektor przedwojennego „Qui pro Quo”, „Kochanej, starej budy”, najlepszego teatrzyku rewiowego Warszawy, napisał po latach wspólnie z Januszem Odrowążem Letnią przygodę. Ta piosenka to sam wdzięk - echo „Qui pro Quo”. I jeszcze piosenka w rytmie wolnego walca z lat trzydziestych, M. Ozierowskiego i J. Markowskiego - Zawsze będzie czegoś ci brak, osnuta jesiennymi mgłami, czuła i nostalgiczna... Zamieszczę ją niedługo w naszym kąciku. Dzisiaj - słowa refrenu:

...Bo zawsze będzie czegoś ci brak,
W samotności będzie ktoś ci się śnił,
Ten ktoś, kto czeka wciąż na twój znak
I kto kocha cię ze wszystkich swych sił.
Wtedy odczujesz, zrozumiesz, że przecież,
Nikt cię nie będzie tak kochał na świecie,
Więc kiedy będzie czegoś ci brak,
Z rojem wspomnień powróć do mnie, o tak...

Serdecznie zapraszam na nasz 44. Wieczór poezji i wspólnego śpiewania zapomnianych, ukrytych pod sercem piosenek - 5 października o godz. 17.00 w auli Redakcji „Niedzieli”, przy ul. 3 Maja 12 w Częstochowie. Tytuł Wieczoru: „A mnie jest szkoda lata...”. Wstęp wolny.

Letnia przygoda 1948 r.

tango
Słowa: Janusz Odrowąż
Muzyka: Jerzy Boczkowski

Liczymy zielone sztachety
i kwiatki niebieskie na torze,
Odjeżdżasz mój miły, niestety,
inaczej zresztą być nie może.
Niedobrze mi będzie bez ciebie,
lecz jakoś uporam się z tym.
Chcesz wierność przyrzekać? Nie trzeba.
Ja, mój kochany, jedno wiem...

Ty zapomnisz o letniej przygodzie,
o ławeczce w zielonym ogrodzie,
o czeremchach, co słodko pachniały
i płatki w krąg sypały tak jak śnieg.
O spacerach wśród łanów szumiących,
o dniach parnych i nocach gorących,
o altance wśród starych akacji,
o kochance z wakacji też.

Swym rytmem cię miasto ogarnie,
Pogrąży w błahostek powodzi
i znowu spotkania, kawiarnie
wypełnią sens traconych godzin.
Moc kobiet wytwornie ubranych,
tak miłych, o sercach tak złych,
przepłynie, aż wreszcie, kochany,
znuży cię szablon wrażeń tych...

I pomyślisz o letniej przygodzie,
o ławeczce w zielonym ogrodzie,
o czeremchach, co słodko pachniały
i płatki w krąg sypały tak jak śnieg.
I zatęsknisz do łanów szumiących,
do dni parnych i nocy gorących,
do altanki wśród starych akacji,
do kochanki z wakacji też.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pontyfikat Tysiąclecia: „Nie lękajcie się”

Ach, ta historia! Zawsze ma w zanadrzu rytm Bożej Opatrzności, który wygrywa melodię, jakiej nikt by nie przewidział.

Rok 1978: Europa podzielona jak placek na dwa talerze – Zachód w blasku neonów, Wschód duszący się pod ciężarem szarej żelaznej kurtyny. I nagle, zza tej kurtyny, z peryferii świata, wyłania się człowiek z Krakowa – Karol Wojtyła, robotnik, poeta z notesem pełnym metafor, biskup z duszpasterstwem w tle, gdzie wiara kiełkowała w rozmowach przy kawie, kardynał. Staje się papieżem. A 22 października, na balkonie Bazyliki św. Piotra, rzuca w eter słowa: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Nikt wtedy nie podejrzewał, że to nie zwykłe hasło inauguracyjne, lecz detonator. Detonator wiary, wolności i odwagi, który wysadzi w powietrze cały system budowany na ateistycznym micie „człowieka-boga”. Komunizm, ten kolos na glinianych nogach, runie dekadę później – nie od rakiet, lecz od fali modlitw i pieśni, którą Jan Paweł II rozpętał na placu Zwycięstwa w Warszawie. Oto pierwszy dowód: pontyfikat, który nie tylko przetrwał, ale zmienił bieg historii.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Episkopat Flickr

22 października będziemy wspominać w Kościele postać wielkiego Polaka - świętego papieża Jana Pawła II. Zapraszamy do odmawiania razem z nami nowenny przed wspomnieniem św. Jana Pawła II.

Nowennę odmawiamy między 13 a 21 października.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec jako wędrówka w stronę Nieba

2025-10-22 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Adobe Stock

Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.

Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję