Ks. Ireneusz Skubiś: - 23. Pielgrzymka Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana" na Jasną Górę jest okazją do zadania kilku pytań Panu Prezesowi, przewodniczącemu Zarządu Głównego Stowarzyszenia.
Czy jest możliwe przedstawienie w kilku słowach transformacji Stowarzyszenia, które miało swoją skomplikowaną historię?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ziemowit Gawski: - Nasze pielgrzymowanie do Jasnogórskiej Bogurodzicy - Królowej Polski ma swoją szczególną wymowę. Związane jest bowiem od początku z rocznicą śmierci sługi Bożego Stefana
Kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Polski. Idea tej pielgrzymki narodziła się spontanicznie w okresie wielkich nadziei narodowych i przemian społecznych czasu "Solidarności". Na początku miała
zasięg regionalny, ale systematycznie rozrastała się w pielgrzymkę ogólnopolską. Była wyrazem pragnienia wielu członków ówczesnego Stowarzyszenia PAX dawania świadectwa żywej wiary, nadziei na przemianę
serc i sumień oraz modlitwy za Ojczyznę, za Kościół i o rychłą beatyfikację wielkiego Nauczyciela Narodu - Prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Można z dzisiejszej perspektywy powiedzieć, że późniejszy proces transformacji Stowarzyszenia miał swój fundament w owym pielgrzymowaniu. Stowarzyszenie "Civitas Christiana" zrodziło się
bowiem na Nadzwyczajnym Walnym Zebraniu Stowarzyszenia PAX w Częstochowie w maju 1993 r. Poprzedziły je gorące dyskusje, próby pochylenia się nad trudną i niejasną historią. Tu muszę
się odwołać do osobistego świadectwa. Gdy rok wcześniej zostałem wybrany przewodniczącym Zarządu Głównego Stowarzyszenia PAX, a miało to miejsce w dniu święta Maryi - Wspomożycielki Wiernych,
to w pierwszych słowach swego wystąpienia odwołałem się do pomocy "Tej, co Jasnej broni Częstochowy i w Ostrej Świeci Bramie", i postanowiłem, że w czasie najbliższej majowej pielgrzymki
zawierzę Stowarzyszenie i jego losy Matce Najświętszej. Ten pierwszy Akt Zawierzenia nosiłem w sercu, a spisałem spontanicznie w celi klasztornej ówczesnego przeora Jasnej Góry - Ojca
Jerzego Tomzińskiego. Wiele by o tym mówić..., w każdym razie chcę z całym przekonaniem stwierdzić, że proces naszej transformacji byłby w ogóle niemożliwy, gdyby nie Ona - Matka,
która wszystko rozumie i kocha każdego z nas. A proces ten był i poniekąd jest nadal bardzo trudny. Dotyka bowiem zarówno wiedzy historycznej, znajomości problemów, jak i stanu
serc i sumień. PAX nie był bowiem nigdy w swojej długiej i skomplikowanej historii zjawiskiem jednorodnym. Obok pragnienia rzeczywistej służby wartościom najwyższym: Bogu, człowiekowi,
rodzinie i Narodowi, było też - dzisiaj widać to o wiele jaśniej - wiele błędów ideologicznych, wiele koniunkturalizmu, niezdrowych kompromisów i gorszących praktyk. Przezwyciężenie tego
wszystkiego nie jest ani łatwe, ani proste. Chcę jednak mocno podkreślić, iż cały proces transformacji zrodził się wewnątrz PAX-u, a nie poza nim i jest procesem autentycznej, a nie pozorowanej
przemiany.
- Jak doszło do nadania Stowarzyszeniu "Civitas Christiana" określenia "katolickie"?
Reklama
- Od 1997 r. Stowarzyszenie "Civitas Christiana" ma oficjalny status stowarzyszenia katolickiego, nadany dekretem Księdza Prymasa jako Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Walne Zebranie z 1993 r., o którym wyżej wspomniałem, zobowiązało władze Stowarzyszenia do starań mających na celu uzyskanie statusu stowarzyszenia katolickiego. Nie było to łatwe z wielu powodów, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Wewnątrz toczyły się nadal, momentami dramatyczne, spory o kształt ideowy środowiska: byli tacy, którzy chcieli koncentrować się na budowaniu narodowo-katolickiej partii politycznej, inni, mniej liczni, lokowali swoje miejsce na tzw. lewicy katolickiej, większość chciała jednak należeć do stowarzyszenia katolickiego. Na zewnątrz była nieufność środowisk katolickich i wątpliwości pasterzy Kościoła, głównie co do głębokości przemian. Spory wewnętrzne rozstrzygnęło jednoznacznie Walne Zebranie Stowarzyszenia w 1996 r., co pozwoliło na przeprowadzenie poważnych, merytorycznych rozmów z pasterzami Kościoła w Polsce, z Księdzem Prymasem na czele, oraz w konsekwencji do uzgodnień zapisów statutowych z Radą Prawną Episkopatu Polski pod przewodnictwem ówczesnego biskupa płockiego Zygmunta Kamińskiego. Niezwykle ważnym wydarzeniem, którego nie można w tym kontekście pominąć, było uroczyste zebranie Zarządu Głównego w Gnieźnie, na którym uchwalono Oświadczenie Gnieźnieńskie, będące z jednej strony rachunkiem sumienia środowiska, przyjętym w duchu Tertio millennio adveniente, z drugiej zaś jasną deklaracją zamierzeń na przyszłość. Oryginał tego Oświadczenia z podpisami wszystkich członków władz naczelnych Stowarzyszenia został złożony metropolicie gnieźnieńskiemu - abp. Henrykowi Muszyńskiemu w czasie pielgrzymki do grobu św. Wojciecha. Następnie miałem zaszczyt wręczyć tekst tego Oświadczenia Ojcu Świętemu i Księdzu Prymasowi. Pragnę jeszcze dodać, że decyzje Zarządu Głównego zostały w pełni potwierdzone przez Walne Zebranie Stowarzyszenia, które odbyło się znów w Częstochowie w maju 1997 r. i poprzedzało naszą doroczną pielgrzymkę na Jasną Górę. Mówię o tym tak szczegółowo, gdyż chcę podkreślić, że proces transformacji Stowarzyszenia ma swój głęboki wymiar moralny, ale także formalnoprawny.
- Jakie założenia i cele postawiło sobie "Civitas Christiana" na początku nowej drogi? Czy miało środki i możliwości, żeby je realizować?
Reklama
- Cele i założenia programowe Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana" są jasno zdefiniowane zarówno w statucie, jak i w obszerniejszej Deklaracji programowej. W wielkim skrócie
można powiedzieć, że misją Stowarzyszenia jest współkształtowanie rzeczywistości polskiej w oparciu o nauczanie społeczne Kościoła katolickiego oraz przygotowywanie osób świeckich do odpowiedzialnego
i pełnego uczestnictwa w życiu publicznym przez służbę Kościołowi i Narodowi. Szczególnymi polami naszego działania formacyjnego, programowego i praktycznego są: kultura rozumiana
jako wyraz tożsamości człowieka i narodu, rodzina i polityka społeczna oraz samorząd jako podstawowa struktura uczestnictwa i odpowiedzialności w życiu publicznym. Uszczegółowienie
tych celów znajduje swój wyraz w corocznie podejmowanych przez Zarząd Główny uchwałach programowych, które poprzez hasła roku odnoszą się do szczególnie ważnych, naszym zdaniem, aktualnych problemów
społecznych. Pozwolę sobie w tym miejscu wymienić tylko kilka haseł z ostatnich lat: Chrześcijańska tożsamość Narodu w budowaniu duchowej jedności Europy, Państwo dobrem wspólnym suwerennego
Narodu, Jaka Polska? - Wizja Polski w nauczaniu Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Praca jako powołanie człowieka i klucz do kwestii społecznej, Polska wobec procesów globalizacji i integracji
europejskiej. Staramy się realizować te hasła w naszych oddziałach, w zespołach formacyjno-zadaniowych, we współpracy z wieloma podmiotami życia społecznego. Pomoc w realizacji
tych zadań stanowią liczne publikacje popularne i naukowe. Są to zarówno książki Instytutu Wydawniczego PAX, jak i pismo Nasz Głos oraz dwumiesięcznik Społeczeństwo, poświęcony studiom i badaniom
z zakresu nauki społecznej Kościoła, wydawany wspólnie z Fundacją "Giuseppe Toniolo" w Weronie.
Taka działalność wymaga, oczywiście, wsparcia finansowego, które pochodzi głównie od naszej Spółki "INCO-VERITAS" SA, ale także ze środków pozyskiwanych na działalność społeczną z innych
źródeł, np. dotacji na konkretne projekty od samorządów lokalnych.
- Jak kształtują się kontakty wewnątrz Stowarzyszenia, które pozwalają podejmować nowe zadania w nowej rzeczywistości?
Reklama
- Wewnątrz Stowarzyszenia staramy się przede wszystkim o pogłębianie wspólnotowości. Wszystkie najważniejsze decyzje organizacyjne i programowe wypracowujemy w drodze consensusu. To jest trudne, wymaga czasu i cierpliwości, ale, jak sądzę, przynosi pozytywne owoce. Ogromną rolę we wzajemnym poznaniu, wymianie doświadczeń odgrywają ogólnopolskie i regionalne spotkania. Wymienię tu choćby - obok majowej pielgrzymki na Jasną Górę - także coroczne ogólnopolskie pielgrzymki do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie, połączone z Sympozjum pt. Stąd nasz ród, pielgrzymkę do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, połączoną z konferencją na temat rodziny; a z innych form - Sejmik Rodzinny, Sejmik Morski, Chrześcijańskie Dni i Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej itd. Coraz większą rolę spełniają także Wojewódzkie Ośrodki Formacji Katolicko-Społecznej. Nie sposób zresztą w tym miejscu wymienić wszystkich, różnorodnych form kontaktów, które przecież wpływają na budowanie tego, co nazywa się "Civitas Christiana". Traktujemy to bardzo poważnie, gdyż z takim wezwaniem zwrócił się do nas Ojciec Święty Jan Paweł II, gdy do delegacji naszego Stowarzyszenia powiedział przed laty: "Budujcie Civitas Christiana". To jest dla nas ogromne zadanie i zobowiązanie. Nie wszystko zapewne udaje się zrealizować, ale mamy dobrą wolę, aby powierzone zadanie wypełniać jak najlepiej.
- Czy Stowarzyszenie "Civitas Christiana" bazuje na członkach byłego PAX-u, czy też nastąpiło przyjęcie nowych ludzi, którzy nie pamiętają działalności Pax-owskiej?
- Stowarzyszenie nasze wyrosło z PAX-u, a właściwie z tej jego części, która pragnęła iść zdecydowanie w nowym kierunku. Stąd wielu byłych członków PAX-u nie znalazło swojego miejsca
w "Civitas Christiana", niektórzy odeszli sami, inni zostali skreśleni z listy członków. Równocześnie napływali i napływają nowi członkowie, zarówno starsi wiekiem, którzy dopiero takie
Stowarzyszenie zaakceptowali, jak i młodzi, dla których problemy dawnego PAX-u są odległą historią!
Cieszy zwłaszcza aktywność młodych, którzy tworzą własny zespół i podejmują wiele cennych inicjatyw. W wymiarze ogólnopolskim najbardziej znaną jest rokrocznie organizowany pod patronatem
Księdza Prymasa Ogólnopolski Konkurs Biblijny, który ma swoje etapy diecezjalne i finał ogólnopolski. Poziom kolejnych edycji konkursowych, w których bierze udział kilkanaście tysięcy uczniów
szkół średnich, jest wysoki, o czym pisała nieraz także Niedziela.
- Stowarzyszenie "Civitas Christiana" ma wiele zasług na polu kultury, działalności społecznej, charytatywnej. Proszę powiedzieć, jak kształtuje się działalność Stowarzyszenia w czasie, kiedy Pan przewodniczy jego pracom?
Reklama
- Można by na ten temat mówić długo i szczegółowo, ale przekracza to ramy naszej rozmowy. Proszę pozwolić mi jedynie na wskazanie dwóch obszarów.
Pierwszy - to kontynuacja tego dobra, które było tworzone przez minione dziesięciolecia, a więc np. ogromna - i myślę, że nie do przecenienia - działalność wydawnicza Instytutu Wydawniczego
PAX, który mimo zmieniającego się otoczenia, komercjalizacji świata wartości nadal służy kulturze chrześcijańskiej i narodowej; to wspomniane już wcześniej czasopisma (ubolewam, że zmuszeni byliśmy
do zaprzestania wydawania Słowa - Dziennika Katolickiego); to prestiżowe nagrody: ogólnopolska im. Wł. Pietrzaka i regionalne: J. Ligonia, ks. B. Domańskiego, W. Lengowskiego, T. Karpińskiego; to
tradycja sejmików rodzinnych i morskich, konkursy, np.: poetycki o nagrodę "Jesiennej Chryzantemy" itd.
Drugi obszar to nowe inicjatywy, które są już dziełem tego dziesięciolecia, a więc wspomniany już Konkurs Wiedzy Biblijnej, Sejmik Odrzański, Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej - np. w Chełmie,
Wysokiem Mazowieckiem, "Ottonalia" w Kamieniu Pomorskim, inicjatywy na polu rodzinnym - poradnie, pomoc najuboższym, pomoc w samoorganizowaniu się np. rodzin wielodzietnych, ośrodki formacji
katolicko-społecznej, przygotowujące do udziału w życiu publicznym itd. Jest tego naprawdę sporo i zastanawiamy się nieraz, czy nie idziemy zbyt szerokim frontem, czy nie należałoby się skupić
na kilku wybranych zadaniach.
- Czy Stowarzyszenie podejmuje działalność polityczną i jak ją kształtuje?
- Stowarzyszenie takie jak nasze nie może być nieobecne w życiu politycznym. Zaprzeczałoby bowiem sensowi swego istnienia. Nie jesteśmy jednak partią polityczną. Zadaniem naszym jest przede wszystkim
formowanie, przygotowanie ludzi do udziału w szeroko rozumianym życiu publicznym. Jednym z istotnych sposobów takiego uczestnictwa jest samorządność. Wielu członków Stowarzyszenia pełni funkcję
radnych, wójtów, burmistrzów. To cieszy, zwłaszcza wtedy, gdy podejmowane przez nich działania są dobrze oceniane przez lokalne wspólnoty.
Ale jest także wielu działaczy, którzy realizują się w wielorakich formach pracy społecznej, kulturalnej, prorodzinnej, a przecież to wszystko oznacza udział w polityce, udział w budowaniu
civitas - społeczności prawdziwie ludzkiej i chrześcijańskiej.
- Wspomniał Pan o działalności gospodarczej Stowarzyszenia. Czy bazuje ona na działalności prowadzonej kiedyś przez Pax?
Reklama
- Jak wspomniałem już wcześniej, podstawę finansową Stowarzyszenia zapewnia Spółka "INCO-VERITAS" SA. Spółka ta jest swoistym fenomenem na mapie gospodarczej Polski. Od początku swego istnienia działa
jako firma prywatna zgodnie z zapisami Kodeksu Handlowego. Pierwotnie występowała pod nazwą Spółka Wydawnicza PAX i - jak nazwa wskazuje - była nakierowana głównie na działalność wydawniczą.
Później doszła działalność produkcyjna. Obecnie najbardziej znanym produktem Spółki jest płyn do mycia naczyń "Ludwik", ale jest też wiele innych produktów, jak nawozy sztuczne, tarcze ścierne, pasta
do butów "Buwi", autokosmetyki itd. Spółka przechodziła i nadal przechodzi trudny proces transformacji gospodarczej i jak na polskie warunki radzi sobie z tym dobrze, choć, oczywiście,
problemów nie brakuje.
Jest to przecież jeden z nielicznych w tej skali podmiotów gospodarczych o wyłącznie polskim kapitale, przynoszącym systematycznie zyski. Ten potencjał gospodarczy został ostatnio poważnie
zagrożony.
Otóż spadkobiercy założycieli dawnego PAX-u domagają się zwrotu majątku, który według nich nie należy się Stowarzyszeniu, a pierwotnym właścicielom udziałów spółki sprzed 1952 r. Cała ta
sprawa wymagałaby jednak oddzielnego obszernego wyjaśnienia.
- Jak Stowarzyszenie widzi swoje miejsce w nowej sytuacji naszego kraju, jako członka Unii Europejskiej?
- Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana" nie zamierza w żaden sposób poddać się złu. Chcemy z tego trudnego doświadczenia wyprowadzić dobro. W czasie tegorocznej pielgrzymki ponownie
zawierzyliśmy nasze Stowarzyszenie Jasnogórskiej Królowej Polski. Przyjęliśmy z rąk o. gen. Izydora Matuszewskiego papieski różaniec i rozpoczęliśmy wielką modlitwę różańcową w całej Polsce
w intencji Stowarzyszenia. Pasterze Kościoła z Księdzem Prymasem otaczają nas swoją troską i modlitwą. Ufam, więcej: jestem głęboko przekonany, że jeśli taka będzie wola Boża, to Stowarzyszenie
będzie się rozwijało programowo i organizacyjnie, i będzie służebne wobec misji, która jest zdefiniowana w jego nazwie. Miejsce Stowarzyszenia godne i właściwe jest tylko we wspólnocie
Kościoła i w służbie wyznawanym wartościom polskim i katolickim.
W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować Księdzu Infułatowi, całej redakcji i Czytelnikom Niedzieli za wielokrotnie okazywaną nam życzliwość i ośmielam się prosić o modlitwę
w naszych intencjach.
- Dziękuję za rozmowę.