Reklama

Powrót do korzeni

Swietłana i Józef Teterscy z córką Olgą, repatrianci z Kazachstanu, od 3 lat mieszkają w Kielcach. W Ojczyźnie przodków spędzą już trzecie Boże Narodzenie.

Niedziela Ogólnopolska 51/2002

Swietłana i józef Teterscy

Swietłana i józef Teterscy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z nadzieją marzą o takich świętach i Nowym Roku, które spędzą razem z synem Anatolem, bezrobotnym lotnikiem z Moskwy, jego żoną i dziećmi, których repatriacja nie objęła. P. Swietłana ze łzami w oczach pokazuje ich zdjęcia, w tym z chrztu wnuczki Pauliny.
Pan Józef, potomek rodów Kownackich, Zapolskich i Teterskich, odnajduje swe korzenie w drobnej szlachcie spod Żytomierza, zesłanej w 1936 r. - z 20 polskimi rodzinami - do Kazachstanu, 30 km od Ałma-Aty.
Wspomina: "Tam wzięli ślub moi rodzice i ja się urodziłem. Na tej ziemi są groby mamy Weroniki, taty Franciszka, siostry Janiny, brata Walentego, babci Rozalii, dziadka Adama i dalszej rodziny. Oni uczyli mnie wiary i polskości. Ciocia - Feliksa Szyszkowska, siostra mamy, modliła się na pogrzebach, ślubach i chrzciła dzieci z wody. Uczyła nas pacierza, modlitwy i odmawiania Różańca. W 1957 r., gdy miałem 7 lat, przyjechał w tajemnicy ksiądz. Chrzcił, udzielał Komunii św. i ślubów. Zostałem wtedy ochrzczony i przystąpiłem do Pierwszej Komunii św.
Rodzice opowiadali o Polsce, kościołach i Mszach św., Wigilii i świętach. Wspomnień ich, jak i innych zesłańców słuchaliśmy zwłaszcza podczas Wigilii, gdy po ukazaniu się pierwszej gwiazdy łamaliśmy się opłatkiem, przyniesionym w tajemnicy przez ojca. Wcześniej modliliśmy się, odmawiając pacierz i Różaniec, śpiewaliśmy kolędy. Do wspólnej Wigilii zasiadało blisko 100 osób z różnych rodzin, które przynosiły potrawy na stół. Była ubrana choinka i na ścianach udekorowane obrazy Pana Jezusa i Matki Bożej".
Teterscy mieszkają z córką Olgą, studentką. Gdy uczyła się w szkole średniej w Gdańsku, rodzice mieszkali w Kazachstanie. Jej ojciec był pilotem samolotów TU-134, a mama - dyspozytorem na lotnisku.
"W 1990 r. poprosiłem o repatriację w Ambasadzie Polskiej w Moskwie - opowiada p. Józef. - Usłyszałem, że to nierealne marzenie. Do załatwiania formalności wróciłem w 1996 r., gdy do Kazachstanu przyjechali polscy nauczyciele, w tym p. Janina, która szukała Polaków i uczyła ich języka polskiego. Złożyłem dokumenty, m.in. metryki rodziców i dziadków. W 1999 r. otrzymaliśmy zaproszenie od władz Kielc. 4 października przyjechaliśmy do Warszawy".
Otrzymali pracę. Lotnik jest dozorcą w Urzędzie Miasta, a jego żona - sprzątaczką (na pół etatu) w żłobku.
Serdecznie wspominają ludzi, dzięki którym przeżyli pierwsze święta Bożego Narodzenia w Polsce. Najpierw Stefan Karski ze Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego zaprosił ich na Wigilię dla studentów ze Wschodu.
"Rodzinną Wigilię u Zdzisława Gryczyło, chrzestnego Olgi, i jego żony Teresy zapamiętam na zawsze - powtarza p. Swietłana. - Zasiedliśmy do stołu wigilijnego z 12 potrawami, były życzenia, łamanie się opłatkiem i kolędy".
W tegoroczne Boże Narodzenie, święta radości, znów odczytają listy od rodziny z Kazachstanu, Rosji i Niemiec (od dzieci i żony Walentego, repatriantów z Kazachstanu). Spojrzą na rodzinne fotografie przodków oraz wnuczków, syna i synowej z Moskwy, z nadzieją, że kiedyś będą z nimi na stałe w Polsce. Pojadą do Krakowa i na Jasną Górę w Częstochowie.
"Myślę też o 40 tys. Polaków z Kazachstanu, potomkach polskich zesłańców, którzy nie mają szansy na zamieszkanie w Polsce - z żalem stwierdza p. Józef. - Często nie rozumieją po polsku, trudno jest im załatwić zawiłe formalności repatriacyjne, udowodnić polskie pochodzenie, bo nie mają odpowiednich dokumentów dziadków. O ich polskich korzeniach świadczy wiara i serce. Ze smutkiem mówią o wymarzonej i dalekiej Ojczyźnie, która ich nie chce".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Takiego Obrońcę zsyła nam Chrystus, którego z radością chcemy przyjąć i ugościć

2025-06-05 10:42

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Zesłanie Ducha Świętego jest momentem „posłania”. Mówi o tym Jezus w Ewangelii według św. Mateusza: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego (Mt 28,19).

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».
CZYTAJ DALEJ

Zmiany personalne księży proboszczów diecezji sosnowieckiej

2025-06-06 20:29

[ TEMATY ]

Sosnowiec

diecezja sosnowiecka

zmiany personalne

Zmiany proboszczów

Karol Porwich/Niedziela

Czerwiec to już tradycyjnie czas zmian personalnych w Diecezji Sosnowieckiej. 6 czerwca bp Artur Ważny zaprosił do Domu SZILO w Czeladzi księży, którym wręczył dekrety na administratorów i proboszczów. Kilku księży przeszło też na emeryturę lub urlopy zdrowotne.

Spotkanie rozpoczęło się w kaplicy wspólną modlitwą brewiarzową. Po niej bp Artur skierował krótkie słowo pasterskiego pouczenia. Nawiązywał w nim do odczytywanej dziś Ewangelii, w której Pan Jezus trzykrotnie pyta św. Piotra „Czy kochasz mnie?”.
CZYTAJ DALEJ

Profanacja krzyża

2025-06-08 22:04

[ TEMATY ]

katolicy

profanacja

TVP 3

W Rudach Raciborskich nieznani sprawcy sprofanowali krzyż przy leśnej drodze. Spiłowano ramiona figury, odwrócono ją do góry nogami, a na zniszczonym krucyfiksie zawieszono śmieci. Mieszkańcy nie mają wątpliwości - to nie zwykły akt wandalizmu, ale celowa profanacja miejsca modlitwy i refleksji dokładnie w czasie ważnych dla rudzkiego sanktuarium uroczystości.

Spiłowano ramiona figury, odwrócono ją do góry nogami, a na zniszczonym krucyfiksie zawieszono śmieci. Mieszkańcy nie mają wątpliwości - to nie zwykły akt wandalizmu, ale celowa profanacja miejsca modlitwy i refleksji dokładnie w czasie ważnych dla rudzkiego sanktuarium uroczystości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję