Nadeszły wakacje. Czas urlopu i wypoczynku. Nasza diecezja,
choć nie leży w górach czy nad morzem, to jednak posiada kilka ciekawych
miejsc, do których małym nakładem kosztów można wybrać się samochodem,
na rowerze lub nawet spacerkiem. Jednym z takich miejsc jest wzgórze
św. Doroty w Grodźcu.
Ze względu na odpowiednią wysokość znajduje się tam znany
punkt widokowy. Rozpościera się z niego panorama na Zagłębie i Śląsk.
Na wzgórzu jest dodatkowa atrakcja - zabytkowa świątynia pw. św.
Doroty. "Wzgórze ożywa dwa razy w roku, w dzień patronalny św. Doroty
- 6 lutego i w niedzielę po święcie Przemienienia Pańskiego. Odpust
Przemienienia Pańskiego należy do najciekawszych w Zagłębiu. Rokrocznie
przybywa na niego prawie 1000 osób z wielu parafii. Towarzyszy mu
pielgrzymka spod kościoła św. Katarzyny na szczyt wzniesienia 382
m n.p.m. Trasa, prawie 3-kilometrowa, wiedzie częściowo drogą asfaltową,
a częściowo leśną. Kościółek św. Doroty pochodzi z 1635 r. i znajduje
się na samym szczycie wzniesienia, na leśnej polanie. Inną ciekawostką
właściwą temu miejscu są śluby. Coraz więcej osób z parafii, ale
i spoza decyduje się powiedzieć sakramentalne "tak" w zabytkowej
świątyni na "Dorotce". "Dziś już nie ma tak wielu turystów i zwiedzających
to największe wzniesienie w okolicy. Stąd tym bardziej można się
tam wybrać np. na rowerze" - tłumaczy proboszcz grodzieckiej parafii
ks. Stanisław Wojtuszkiewicz.
Z kart historii
Jak podają kościelne dokumenty w XVII w. na wzgórzu zamieszkały
Siostry Norbertanki z Krakowa. Kościółek został wybudowany z funduszu
Doroty Kątskiej, ksieni klasztoru Sióstr Norbertanek w Krakowie na
Zwierzyńcu. Służył nie tylko siostrom. Kiedy kościół parafialny w
Grodźcu uległ zniszczeniu w 1638 r, to w kościele św. Doroty na wzgórzu
odprawiano Msze św. i nabożeństwa przez ponad 100 lat.
Kościółek św. Doroty znajduje się na szczycie wzgórza.
Wieże świątyni widać z wielu miejsc Będzina, Dąbrowy, Sosnowa, Czeladzi,
Katowic i Wojkowic. We wnętrzu znajduje się ołtarz w płaskorzeźbami
pokazującymi męczeńską drogę św. Doroty. Znajduje się tu także szczególny
obraz, kopia Matki Bożej z pierścionkiem na palcu. Do dziś utrzymywane
jest w pamięci i przekazywane w tradycji ustnej pewne cudowne wydarzenie.
Otóż Marcin Kotuła, robotnik z Kamienia koło Piekar Śląskich, został
dotknięty wielkim cierpieniem. Jego syn z niewiadomych przyczyn ciężko
zachorował i był bliski śmierci. Kotuła bardzo gorąco modlił się
do Matki Bożej. I pewnego razu we śnie ukazała się mu Pani Piekarska.
Usłyszał głos, który mówił, że Jej serce zawsze jest pełne miłości
dla mieszkańców śląskiej ziemi. Dziecko wyzdrowiało. W darze robotnik
za ocalenie syna kupił obraz Matki Bożej, by podarować go do świątyni
na wzgórzu św. Doroty. Przekraczając pruską granicę został aresztowany
i osadzony w więzieniu w Olkuszu. Dopiero po uwolnieniu w 1865 r.
zrealizował szlachetne postanowienie.
Po opuszczeniu świątyni przez Siostry Norbertanki kościół
niszczał. Wojny, upływający czas, brak remontów robiły swoje. Gruntowną
restaurację przeszedł dopiero w 1946 r. Zaś 10 sierpnia 1947 r. bp
Teodor Kubina poświęcił odnowioną świątynię. W latach 1962-65 ks.
prał. Leopold Szweblik, ówczesny proboszcz, przeprowadził kapitalny
remont. W 1971 r. wandale zdewastowali wnętrze, niszcząc niezwykły
obraz. Dzisiaj możemy podziwiać jego wierną kopię. Jeszcze w strukturach
diecezji częstochowskiej prowadzono rozmowy na temat sprowadzenia
tu zakonników. Niestety to przedsięwzięcie nie doszło do skutku.
W latach 1978-80 budynek kościoła został wytynkowany, a dach pokryty
blachą. Kościół św. Doroty to kościół murowany, jednonawowy, z dwoma
niszami, z barokową wieżą. Wędrując wakacyjnymi szlakami, warto zaglądnąć
do tego urokliwego miejsca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu