"Trudno już dziś zaprzeczać temu, że swoboda obyczajów, której niespotykane dotąd nasilenie obserwujemy także w Polsce, niesie ze sobą wiele problemów natury zdrowotnej, społecznej i ekonomicznej. Jak potwierdzają wyniki licznych badań, jest ona czynnikiem głęboko destrukcyjnym i niszczącym rodzinę, a w efekcie - całe społeczeństwo. Przeciwstawianie się jej źródłom, do których z całą pewnością należy promowana na Zachodzie (a ostatnio także u nas) tzw. szkolna edukacja seksualna, wymaga ogromnego wysiłku, a nawet heroizmu ze strony rodziców. Prawdziwą przestrogę w tej dziedzinie stanowią doświadczenia amerykańskie. Czy my, Polacy, będziemy potrafili mądrze z nich skorzystać?" - czytamy we wstępie do artykułu Josha McDowella: "Mity edukacji seksualnej", w którym znany i popularny wychowawca młodzieży stara się przełamać wiele fałszywych przekonań i wyobrażeń związanych z edukacją seksualną.
Z kolei dr Brian Clowes w artykule "Edukacja seksualna drogą do katastrofy" mówi o spustoszeniu, jakiego dokonało nieodpowiedzialne wdrażanie sex-edukacji do amerykańskich szkół. Autor przytacza też porażające statystyki.
"Jeśli sądzimy, że molestowanie seksualne dotyczy jednej osoby dorosłej i tylko jednego dziecka, jesteśmy w błędzie. Za każdym razem, gdy zinstytucjonalizowane molestowanie dziecka ma miejsce w szkolnej klasie, jest to jedna osoba dorosła i 15 do 30 dzieci" - mówi w wywiadzie dla Głosu dla Życia Alice Ann Grayson, znana amerykańska działaczka na rzecz obrony czystości i przeciwstawiania się szkolnej edukacji seksualnej.
Z lektury bieżącego Głosu dla Życia dowiemy się też o rzeczywistych celach, jakie przyświecają promotorom szkolnej edukacji seksualnej, a także poznamy wstrząsającą prawdę na temat tzw. Raportów Kinseya, stanowiących podstawę współczesnych programów edukacji seksualnej, a będących... największym oszustwem XX wieku! W artykule na ten temat czytamy m.in.: "Badania Alfreda Kinseya już od ponad 40 lat stanowią naukową podstawę wielu oficjalnych programów wychowania seksualnego, nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Jak ujawniają w swej książce dr Judith Reisman i Edward Eichel, badania przeprowadzono na niereprezentatywnej grupie
Amerykanów: zawierała ona nieproporcjonalnie duży odsetek dewiantów, prostytutek, więźniów oraz ekshibicjonistów, których Kinsey użył do wykazania, czym było normalne męskie i kobiece zachowanie seksualne! Badania obejmowały też nielegalne eksperymenty przeprowadzane przez przeszkolonych pederastów na kilkuset dzieciach".
Czy my, Polacy, musimy bezmyślnie powielać prowadzące do zguby wzorce zachodnie i krzywdzić nasze dzieci, zabierając im niewinność? O wsparcie dla akcji protestu przeciw wprowadzaniu do szkół deprawującej edukacji seksualnej apeluje Ewa Kowalewska - dyrektor Human Life International - Europa.
Ponadto w najnowszym Głosie dla Życia - tematyczny felieton posła PiS Marcina Libickiego. Wiele miejsca poświęcono bulwersującej deklaracji Parlamentu Europejskiego, wzywającej kraje członkowskie i kandydujące do Unii Europejskiej m.in. do legalizacji aborcji i związków homoseksualnych. W związku z tym, na temat obrony polskiego dorobku w dziedzinie praw człowieka w procesie integracji z Unią Europejską, redakcja przeprowadziła rozmowę z posłem PiS Arturem Zawiszą i posłem LPR Markiem Kotlinowskim. Posłowie oceniają szanse przyjęcia przez Sejm RP deklaracji na temat suwerenności prawodawstwa polskiego w zakresie moralności i kultury oraz omawiają doświadczenia innych krajów w tym zakresie. "Jeżeli możliwość pozbawiania życia dzieci poczętych jest praktyką prawną w zdecydowanej większości krajów unijnych, jeżeli w niektórych krajach unijnych wprowadza się prawo i praktyki eutanazyjne, to mamy obawy, że pewnego dnia rozpocznie się inwazja tego typu mentalności na struktury prawne Unii Europejskiej" - powiedział poseł Artur Zawisza.
Głos dla Życia można uzyskać w prenumeracie rocznej - 6 wydań, cena wraz z wysyłką - 30 zł; półrocznej - 3 wydania - 15 zł. Wpłat na prenumeratę dokonywać można na blankietach pocztowych lub bezpośrednio na konto: BZ WBK SA III/O Poznań, nr 22 1090 1359 0000 0000 3501 8621.
Pomóż w rozwoju naszego portalu