Po obszernej informacji na temat kryzysu opieki medycznej w polskich szkołach oraz jej pożądanego kształtu, przedstawionej w imieniu Rzecznika przez pediatrę - prof. Janusza Szymborskiego z Instytutu Matki i Dziecka, oraz komentarzu Pana Rzecznika, a także po przeglądzie aktualnych działań biura Rzecznika, w ramach pytań dziennikarzy, przedstawiłam, w imieniu Niedzieli, problem próby zlikwidowania wychowania prorodzinnego w szkole i zastąpienia go edukacją seksualną. Jej brutalne oblicze ujawnia m.in. wydana właśnie przez ANTYK książka o prekursorze tej demoralizującej pseudonauki - dr. Alfredzie Kinseyu. Haniebna sprawa wkroczenia edukacji seksualnej do szkół jest par excellence problemem zdrowotnym. Grozi dzieciom i młodzieży nieobliczalnymi skutkami psychicznymi: "edukacja" ta jest bowiem gwałtem zadawanym wrażliwej psychice dziecka, niszczeniem zdrowej moralności wyniesionej z wielu domów i z praktykowania wiary. Dodatkowo - jak przekonują szeroko dostępne dane ze Stanów Zjednoczonych i z państw Europy Zachodniej - jej efektem jest wręcz epidemia chorób wenerycznych u najmłodszych, groźnych postaci raka narządów płciowych oraz potworna, wciąż wzrastająca liczba zabójstw nienarodzonych dzieci, a także szerokie praktykowanie wyniszczającej fizycznie i psychicznie antykoncepcji.
Gdy tylko rozpoczęłam krótką wypowiedź na temat dr. Kinseya, historii jego kryminalnych badań, oszustw naukowych, które zostały szeroko nagłośnione jako "przełomowe odkrycia", oraz jego naśladowców - m.in. autorów przeznaczonych dla polskich dzieci podręczników "edukacji seksualnej", które komunistyczne kierownictwo MEN zamierza wprowadzić do szkół - wszyscy zaproszeni goście Pana Rzecznika, dziennikarze (za wyjątkiem młodej dziewczyny z pisma dla niepełnosprawnych), jak jeden mąż, wstali i wyszli. Konferencja skończyła się, zanim się zaczęła.
Dziennikarze (?) nie zamierzali słuchać czegoś, co jest im wstrętne i obce, choć jest rzeczywistością - udowodnioną i udokumentowaną. Widocznie słuchanie też może być zgubne. Pouczające, jak u ludzi, których zawodem jest informowanie, daleko posunięty jest proces uzależnienia umysłów. Trzymane są one na mocnej smyczy. Ale nie mniej zaskakująca była reakcja obecnego na sali eksperta Pana Rzecznika - prof. Szymborskiego. Zaczął się on mianowicie niespokojnie dopytywać, kto tu wpuścił tę panią (tzn. mnie). Jak się okazało, mimo szerokiej znajomości problemów medycyny szkolnej i jej obecnej zapaści, nie dostrzega on żadnego związku między opłakaną sytuacją dzieci i młodzieży w szkole, pozbawionych należytej opieki medycznej, a groźnymi dla zdrowia - fizycznego, psychicznego i moralnego - próbami wprowadzenia demoralizującego "przedmiotu" do polskich szkół. Szkoła z edukacją seksualną stanie się najdosłowniej miejscem niebezpiecznym, wręcz zabójczym. Źródłem wielu chorób, miejscem zatrutym.
Niezwykle smutne. Podczas gdy na świecie kłamstwa Kinseya są już powszechnie znane i usuwane ze szkół i podręczników naukowych, w Polsce podchodzi się do nich na kolanach. Prof. Szymborski ze swoim oburzeniem kompromituje polską naukę.
Prof. Szymborski dowiedział się od - nieco skonfundowanych, co zrozumiałe - pracowników biura Rzecznika Praw Dziecka, że zaproszeni na śniadanie do Rzecznika zostali "wszyscy": od Trybuny i Gazety Wyborczej po Niedzielę. Nieco uspokojony, nie był już w stanie zaprotestować, gdy Pan Rzecznik wziął od przedstawicielki Niedzieli książkę o Kinseyu, obiecując, że ją przeczyta. Pozostaje nadzieja, że szok, jaki przeżył ekspert Rzecznika Praw Dziecka, nie będzie miał wpływu na podjęcie zdecydowanej akcji przeciw edukacji seksualnej przez pana ministra Pawła Jarosa. Bronienie dzieci przed demoralizacją jest przecież jego ustawowym obowiązkiem.
PS Rodziców, wychowawców i nauczycieli, Stowarzyszenie Szkół Katolickich, Stowarzyszenie Wychowawców Katolickich i wszystkie organizacje, które rozumieją skalę zagrożenia, a dla których wsparciem niechaj będą także pełne mocy słowa wypowiedziane w tej sprawie przez bp. Stanisława Stefanka, prosimy o interpelacje do Rzecznika Praw Dziecka oraz protesty do Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie wprowadzenia edukacji seksualnej do polskich szkół. Zło liczy najbardziej na bezczynność dobrych ludzi.
Biuro Rzecznika
Praw Dziecka,
ul. Śniadeckich 10,
00-656 Warszawa,
tel. (0-22) 696-55-44,
fax (0-22) 699-60-79.
Pomóż w rozwoju naszego portalu