Reklama

Kościół

Wspomagajmy Kościół modlitwą, a nie krytyką

„Łatwo jest krytykować, opisać, opluć, wyzwać. Jeśli jednak chcemy wesprzeć Kościół, jeśli naprawdę zależy nam na jego dobru, to musimy się nade wszystko modlić” – mówił 29 czerwca w Łeknie abp Jan Romeo Pawłowski.

[ TEMATY ]

Kościół

wiara

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sekretarz ds. Reprezentacji Papieskich w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej wygłosił homilię podczas Mszy św. z poświęceniem ołtarza zabytkowego kościoła pw. św. Piotra i Pawła w Łeknie (archidiecezja gnieźnieńska).

Mszy św. przewodniczył prymas Polski abp Wojciech Polak, który we wprowadzeniu przypomniał o 500. rocznicy poświęcenia kościoła i zarazem obchodzonym tego dnia święcie papieskim – uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła, jak również 70. rocznicy kapłaństwa papieża seniora Benedykta XVI.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Nasze oczy i serca zwracają się ku Chrystusowi, który jest centrum tej świątyni, który Piotrowi powiedział: tyś jest opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a Pawłowi przypomniał, że moc w słabości się doskonali i że życie chrześcijanina to Chrystus” – mówił metropolita gnieźnieński prosząc o modlitwę za papieża Franciszka i papieża seniora Benedykta XVI.

O miejscu i znaczeniu ołtarza mówił w homilii abp Jan Romeo Pawłowski. Jak przypomniał, jest on w świątyni najważniejszy, stanowi jej centrum i skarb. Świątynia w pocysterskim Łeknie szczyci się tym skarbem od 500 lat. To nie jest – zauważył – chwilowy trend, zryw, układ polityczny, czy coś, co dziś jest, a jutro znika. To 500 lat wiary, trudu i historii pisanej życiem naszych praojców.

„Dlatego stąd, z tego świętego miejsca, trzeba powiedzieć także wam, młodym, którzy często myślicie, że najlepiej jest rozwalić, poniżyć, popsuć: ‘nie depczcie przeszłości ołtarzy, choć macie sami doskonalsze wznieść, na nich się jeszcze święty ogień żarzy, i miłość ludzka stoi tam na straży, i wy winniście im cześć!” – mówił słowami Adama Asnyka abp Pawłowski.

Podziel się cytatem

Reklama

Podkreślił również, że na ołtarzu niezmiennie sprawowana była tajemnica Eucharystii, gdy wystraszeni pandemią zamknięci byliśmy w domach, gdy nikt lub niewielu mogło przyjść do kościoła. Ołtarz również powinien mieć swoje przedłużenie w naszych domach, przy rodzinnych stołach, które mają rodzinę gromadzić, jednoczyć.

Reklama

Sekretarz ds. Reprezentacji Papieskich przypomniał również o fundamentalnym znaczeniu modlitwy. To ona – jak mówił – a nie krytyka i dywagacje mogą się Kościołowi najlepiej przysłużyć.

Reklama

„Potrzeba, abyśmy modlili się za Piotra naszych czasów, za biskupów, ich współpracowników, za cały Kościół. Łatwo jest krytykować, opisać, opluć, wyzwać. To jest łatwe. Jeśli jednak chcemy Kościół wesprzeć, jeśli naprawdę zależy nam na jego dobru, to musimy się nade wszystko modlić. To jest zadanie, które Chrystus nam pozostawił.

Podziel się cytatem

Reklama

Modlitwa ma tę ogromną moc, że wynosi nas poza przyziemne elementy tego świata, wznosi do samego Boga, a modlitwa wspólnoty Kościoła tę moc jeszcze potęguje” – zaznaczył abp Pawłowski dodając, że dziś chcielibyśmy wiele spraw załatwić po ludzku, „poprzez dyskusje, głosowania, paszkwile prasowe i telewizyjne, spory i waśnie, manifestacje i pochody. A Pan Jezus zalecił swojemu Kościołowi przede wszystkim się modlić” – przypomniał.

Reklama

Poświęcony podczas liturgii ołtarz został zbudowany 10 lat temu. Wmurowano w niego kamienie z różnych miejsc Ziemi Świętej. Uroczystość połączono z obchodami 500-lecia konsekracji zabytkowego łekneńskiego kościoła oraz odpustem ku czci św. Piotra i Pawła, którzy świątyni patronują.

Łekno historycznie związane jest z zakonem cystersów, którzy przybyli na Ziemię Pałucką w 1142 r. To z ich inicjatywy w drugiej połowie XII w. stanął tu pierwszy kościół, a osada szybko się rozwijała.

Obecna świątynia pochodzi z XVI w. i była kilkukrotnie gruntownie restaurowana. Posiada styl późnogotycki, jest murowana z cegły w układzie polskim z użyciem ciosów granitowych. W kościele od lat trwają prace renowacyjne i konserwatorskie, za których prowadzenie, jak i wspólną modlitwę i obecność dziękował na koniec liturgii proboszcz parafii ks. Marek Rerek.

2021-06-29 14:43

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Betlejemskie niewiniątka

Niedziela przemyska 51/2013

[ TEMATY ]

dzieci

wiara

Betlejem

Arkadiusz Bednarczyk

Rzeź niewiniątek - obraz z Ropczyc na Podkarpaciu

Rzeź niewiniątek - obraz z Ropczyc na Podkarpaciu

Św. Augustyn pisał o tym okrutnym wydarzeniu: „W jakiej mierze na błogosławione Niemowlęta rzuciło się zło, w takiej też obfitości spłynęło na nich błogosławieństwo. Są to pierwsze pąki Kościoła, rozwinięte wśród niewiary”

Zbrodnia ta opisana przez Ewangelię wg św. Mateusza, do dzisiaj porusza serca, mąci nieco trwającą jeszcze świąteczną atmosferę, ale i budzi zrozumiałą ciekawość. Chodzi o rozkaz znanego z okrucieństwa króla Judei Heroda, który w obawie przed pojawieniem się na Ziemi „nowego króla” nakazał wymordowanie wszystkich małych chłopców do lat dwóch w Betlejem i okolicy...
Kiedy Mędrcy (Trzej Królowie) przybyli ze wschodu na dwór Heroda, zapytali go gdzie mają szukać nowo narodzonego króla żydowskiego... Herod wpadł w szał, gdy usłyszał, że jest jeszcze inny król... Ukuł więc sprytną intrygę: wysłał Mędrców do Betlejem, którzy mieli mu donieść gdzie jest ów nowo narodzony władca. Królowie jednak przejrzeli zamiary okrutnego tyrana i więcej nie pojawili się na jego dworze. Herod nakazał więc zamordować wszystkich chłopców do lat dwóch w Betlejem i okolicy (Mędrcy pojawili się w Betlejem około roku do półtora po narodzinach Jezusa).
Podawano różne liczby ofiar tej okrutnej rzezi: od 14 tys. nawet do 144 tys. dzieci, co jest wyolbrzymioną wartością. Wedle naukowców populacja ówczesnego Betlejem wynosiła w owych czasach około trzystu mieszkańców, tak że gdyby do takiej rzezi doszło, pochłonęłaby ona nie więcej niż 6-7 chłopców (do lat 2). Choć wydarzenia, które dokonać się miało w zapadłej wsi Betlejem, nie odnotował znany żydowski historyk Józef Flawiusz (trudno się dziwić: wiele informacji czerpał on od Mikołaja z Damaszku, przyjaciela i kronikarza Heroda) to spotykamy o nich relację pochodzącą 150 lat później w tzw. Protoewangelii Jakuba, gdzie autor wspomina o ukrywaniu się nie tylko Jezusa, ale i jego kuzyna Jana Chrzciciela, dla którego Bóg przygotował cudowne schronienie w górskiej jaskini. Do dzisiaj nie wiemy dokładnie, kiedy do takiego wydarzenia mogło dojść (najprawdopodobniej przed śmiercią Heroda 4 r. p.n.e.). Powszechnie znane były okrutne morderstwa dokonane przez króla Heroda na własnych dzieciach – nakazał on zamordowanie trojga własnych dzieci: synów Aleksandra i Arystobulosa, których miał z żoną Mariamme (ją również nakazał zabić pod zarzutem wiarołomstwa), a także, zaledwie pięć dni przed własną śmiercią, nakazał zabić trzeciego syna, Antypatra, pochodzącego z żony o imieniu Doris. Dlatego też w pierwszej niechrześcijańskiej relacji o tym wydarzeniu – tzw. „Saturnaliach” swoistej encyklopedii dziejów Rzymu, napisanej przez rzymskiego pisarza Makrobiusza w piątym stuleciu, wspomina on, że cesarz rzymski „dowiedziawszy się, że pomiędzy chłopcami do lat dwóch, które nakazał zamordować Herod, król Judei, był również jego syn” odparł, że „lepiej być świnią na dworze Heroda niż jego własnym synem”. Skoro tak okrutny człowiek nakazał zabicie własnych dzieci, tym bardziej mógł posunąć się do wydania rozkazu zamordowania betlejemskich chłopców. Okrucieństwo Heroda wynikało – jak się dzisiaj przypuszcza – z choroby umysłowej i psychozy strachu o utratę własnej władzy.
Papież Leon Wielki umieścił święto Niewiniątek (zwane później Świętem Młodzianków) w swoim sakramentarzu w piątym stuleciu. Relikwie Dzieciątek posiadało wiele kościołów, m.in. rzymska bazylika św. Pawła za Murami; także papież Sykstus V w XVI stuleciu przeniósł ich część do bazyliki Santa Maria Maggiore. A któż z nas nie zna słynnego paryskiego Cmentarza Niewiniątek założonego w dwunastym stuleciu. Chowano tu wiernych z dwudziestu trzech paryskich parafii. Na tym cmentarzu znajdował się słynny, a tak popularny pod koniec średniowiecza „Dance Macabre” – Taniec Śmierci, będący „lekcją równości społecznej”. To z Cmentarza Niewiniątek wyruszała w średniowieczu procesja z relikwiami świętego Młodzianka do katedry Notre Dame, w której uczestniczyło dwanaście tysięcy dzieci. Dzień Święta Niewiniątek uważano w przeszłości za niepomyślny; rycerze nie chcieli walczyć z innymi, a kiedy król angielski Edward IV został koronowany w tym dniu, lud nie uznał koronacji i nakazano obrzęd powtórzyć. Król francuski Ludwik XI ofiarował do jednego z paryskich kościołów relikwie całego Niewiniątka umieszczone w kryształowym relikwiarzu... Ważnym ośrodkiem kultu Niewiniątek Betlejemskich był kościół templariuszy w Małej Oleśnicy na Śląsku. Co roku dokonywano tam ostensji relikwii Niewiniątka Betlejemskiego i związane z tym były odpusty nadane przez papieży Honoriusza IV i Benedykta XI.
Rzeź Niewiniątek była bardzo popularnym tematem w sztuce i literaturze. Temat ten zdobył dużą popularność w średniowieczu i w sztuce renesansowej. Okrucieństwo, jakim epatowali twórcy, powodowało nierzadko interwencje władców: np. cesarz Rudolf II nakazał choćby zamalować zbyt drastyczne sceny na obrazie Petera Bruegela Starszego; dzieci przemalowano na domowe zwierzęta, a zrozpaczone matki trzymały na swoich kolanach tobołki. Swoją drogą obraz nawiązywał do walki Niderlandczyków o niepodległość od Hiszpanii w XVI stuleciu, stąd żołnierze na obrazie występują w habsburskich zbrojach. Z kolei w trzeciej części „Dziadów” nasz narodowy wieszcz Adam Mickiewicz prześladowaną przez rosyjskich zaborców, pozbawioną swojego państwa polską młodzież, przyrównywał do zamordowanych Młodzianków biblijnych, a cara rosyjskiego do Heroda. W widzeniu księdza Piotra stosowny fragment mówi przecież: „Tyran wstał – Herod! Panie, cała Polska młoda wydana w ręce Heroda...”.

CZYTAJ DALEJ

Maryja – lustro Kościoła

Matka to obecność. To ktoś, kto jest zawsze czynnie obecny. Ktoś, kto rodzi, wychowuje, uczy, każdego dnia oddaje życie, daje przykład, tworzy wypełnione miłością środowisko. Motywuje i ukazuje cel.

Maryja jest Matką. Również Kościół jest Matką... Nie będzie on jednak dobrą Matką, jeśli nie będzie swej Matki Maryi znał, kochał i naśladował. Jeśli z Nią nie będzie. Ona pokazuje, jak ma wyglądać Kościół, by spełnił swą dziejową rolę. By historia mogła się wypełnić Bogiem po brzegi. Pomaga mu takim się stać. Podczas rekolekcji głoszonych w 1976 r. w Watykanie kard. Karol Wojtyła uczył, że „ponowne przyjście [Chrystusa] musi być przygotowane przez Ducha Świętego już nie w łonie Dziewicy, ale w całym Ciele Mistycznym”. Według niego, Kościół ma w czasach ostatnich odzwierciedlić w pełni cechy Maryi i przejąć Jej zbawczą rolę. Innymi słowy, ma być „jak Maryja” – święty i nieskalany, stając się ikoną uniżenia, w której jest już miejsce tylko dla Boga. Wtedy – przekonywał przyszły papież – trudna historia będzie mogła przejść w chwalebną wieczność.

CZYTAJ DALEJ

Trudne ciąże. Jak Kościół pomaga kobietom?

2024-05-21 13:09

[ TEMATY ]

Caritas

fundacja

ciąża

samotna mama

Adobe Stock

Kościół oferuje stałe wsparcie dla kobiet w kryzysie. Jest to pomoc materialna, medyczna, psychologiczna, rozwojowa, prawna, czy duszpasterska. W instytucjach powstałych z inspiracji chrześcijańskiej każda kobieta, która nie planowała ciąży i waha się przed dokonaniem aborcji, czy kobieta w trudnej ciąży, matka dziecka niepełnosprawnego czy jej rodzina, otrzyma potrzebne wsparcie.

Trudne ciąże

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję