Reklama

Nowe rozmaitości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nowa stara propozycja

W arsenale środków koalicji rządzącej mających na celu zmiękczanie opozycji pojawił się nowy, a tak naprawdę stary argument. Pani minister ds. europejskich Danuta Huabner - zdaniem posła Romana Giertycha - wezwała go do opuszczenia kraju (Życie, 1 sierpnia). Giertych ma jeszcze nadzieję, że nie jest to propozycja z rodzaju tych dawnych, to znaczy nie do odrzucenia.

Chcą do Samoobrony

Tylko Leszek Miller wyjechał na hiszpańską plażę i stało się. Ludzie z okrętu SLD, po chwilowym zejściu kapitana, gremialnie walą do Samoobrony. Ponoć nie można się od nich opędzić, bo tyle w nich euforii (Życie, 1 sierpnia). Jak wróci, to zostanie tylko garstka - tych, którzy załapali się na stołki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sport dla mas

Reklama

Rzecznik rządu Michał Tober kiedyś, na początku kadencji, miał pasję oszczędzania. Pamiętacie Państwo, jak wdzięcznie tłumaczył przenosiny obrad rządu do mniejszej sali racjami oszczędnościowymi. Łzy współczucia same cisnęły się do oczu. Kiedy już M. Tober zaoszczędził na świetle i ogrzewaniu, zaczął grać w golfa. Jak powszechnie wiadomo, golf jest grą dla najsłabiej sytuowanej warstwy społecznej; mówiąc krótko - dla biedoty. Więcej! Rzecznik rządu przyznał się, że u niego to już nałóg. Żeby było jasne: nie oszczędzanie, tylko golf. Ale ten nałóg ma też swoje dobre strony - właściwości lecznicze. Leczy ponoć wady narodowe Polaków (Wprost, 4 sierpnia). Podleczył trochę Tobera. I wszystko stało się jasne. Grę w golfa przepisał panu rzecznikowi lekarz.

Apolityczne służby

Trwa proces odpolityczniania służb specjalnych. Najpierw zmieniono szefa, później nazwę. Szczególnie to posunięcie okazało się trafne, bo nazwa jest totalnie apolityczna. Jedynie te tabliczki wiszące na urzędach. Są czerwone. Kolejnym krokiem było zatrudnienie wiceszefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Został nim Paweł P., funkcjonariusz SB, odznaczony w stanie wojennym za likwidowanie strajków, czym potwierdził tylko swoje kwalifikacje, bo według oficjalnej wykładni, wtedy były takie czasy (no - wicie, rozumicie) (Gazeta Polska, 31 lipca). Poza tym ostatecznym gwarantem jego apolityczności jest to, że pierwsza, najtrwalsza polityczna miłość, o której mówią, że nie rdzewieje, czyli PZPR - po prostu nie istnieje.

Podejrzenia z wyboru

Posłowie opozycji chcieli maksymalnie zagwarantować, że polscy negocjatorzy w rozmowach z UE będą działać w interesie państwa polskiego i zaproponowali, aby wprowadzić czasowy zakaz podejmowania przez nich pracy w instytucjach unijnych. Rządowi się to nie spodobało i zaopiniował poselski projekt negatywnie. Po jakie licho chcą tego nieustannego cienia podejrzeń? Nie lepiej było stanąć w słońcu?

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Człowiek widzi do zakrętu, Pan Bóg zdecydowanie dalej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 16-19.

Piątek, 12 grudnia. Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe.
CZYTAJ DALEJ

MKiDN o Magdzie Umer: Polska kultura straciła dzisiaj jeden ze swoich najczulszych głosów

2025-12-12 16:07

[ TEMATY ]

zmarła

Magda Umer

PAP/Szymon Pulcyn

Na zdjęciu archiwalnym z dnia 25.09.2024. poetka i piosenkarka Magda Umer.

Na zdjęciu archiwalnym z dnia 25.09.2024. poetka i piosenkarka Magda Umer.

Polska kultura straciła dzisiaj jeden ze swoich najczulszych głosów. Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Magdy Umer – mistrzyni piosenki literackiej, reżyserki, scenarzystki i aktorki - napisał w piątek resort kultury w serwisie społecznościowym. Magda Umer zmarła w piątek w wieku 76 lat.

„Jej niezwykła wrażliwość, eteryczny głos i kunszt interpretacyjny ukształtowały pokolenia słuchaczy. Przez dekady czarowała nas słowem, pielęgnując pamięć o twórczości Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory” – podkreśliło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego we wpisie na X. „Rodzinie i Bliskim Artystki składamy wyrazy głębokiego współczucia” – dodano.
CZYTAJ DALEJ

A jeśli to wcale tak nie było? Nowe spojrzenie na św. Józefa

2025-12-12 23:04

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.

Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję