Reklama

Wiara

Najświętsze Serce Pana Jezusa

Serce Jezusa, aż do śmierci posłuszne...

I skoro w naszych rozważaniach doszliśmy do śmierci Jezusa, pozostańmy jeszcze chwilę na Golgocie, by pomyśleć o bólu, jaki towarzyszył Jezusowi, gdy Jego Serce przebijała włócznia żołnierza...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy otworzymy księgę Ewangelii, zobaczymy jak wielki podziw towarzyszył mieszkańcom Palestyny, gdy widzieli jak Jezusowi posłuszne były wiatr, woda, a nawet duchy nieczyste. Sam Jezus, Syn Boży był posłuszny: przede wszystkim swojemu Ojcu, ale posłuszny był też ludziom. Autor Listu do Hebrajczyków wkłada w usta Chrystusa słowa psalmisty: „Oto idę – w zwoju księgi jest o mnie napisane – abym spełniał wolę Twoją, mój Boże” (Hbr 10,7). Sam Chrystus mówił o sobie: „Ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał” (J 6,38).

Jezus Chrystus, na życzenie swojego Ojca staje się człowiekiem, aby wziąwszy na siebie grzechy ludzkie godnie przeprosić Majestat Boży. To wymagało od Syna Bożego wielkiej ofiary. Świadczy o tym modlitwa, jaką Jezus zaniósł do Ojca w Ogrójcu: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty” (Mt 26, 39). Posłuszeństwo Ojcu doprowadziło Chrystusa na krzyż, tak bowiem spodobało się Bogu odkupić rodzaj ludzki: nawet własnego Syna nie oszczędził, wydając Go za nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I skoro w naszych rozważaniach doszliśmy do śmierci Jezusa, pozostańmy jeszcze chwilę na Golgocie, by pomyśleć o bólu, jaki towarzyszył Jezusowi, gdy Jego Serce przebijała włócznia żołnierza.

Serce Jezusa, włócznią przebite.

Tu nie trzeba dużo mówić. Wystarczy otworzyć Pismo Święte i czytać. Z Ewangelii według św. Jana: „Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda… Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość Jego nie będzie złamana. I znowu w innym miejscu mówi pismo: Będą patrzeć na tego, którego przebili” (J 19, 32-34.36-37).

Reklama

Bóg przyjął przebite Serce Jezusa i Jego mękę, jako przebłagalną Ofiarę za nasze grzechy. To przebite Serce jest dla nas symbolem najwyższej miłości i poświęcenia.

Panie Jezu, „Twoje Serce zostało zranione, abyśmy patrząc na ranę widzialną, dostrzegli niewidzialną ranę miłości. Rana cielesna wskazuje na ranę duchową”. Daj nam zrozumieć ogrom bólu, jaki Ci zadaliśmy i pomóż nam się nawrócić.

2021-06-24 21:30

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Serce Jezusa, odwieczne upragnienie świata...

Jak bardzo Jezus ukochał nas ludzi. Mistrz z Nazaretu z pewnością wiedział, że bez Niego sobie nie poradzimy.

Jako człowiek doświadczam często prawdy, że najszczęśliwsze chwile w życiu to te, w których czujemy się ogarnięci Bożą miłością. Są to najczęściej te chwile, które spędzamy z Jezusem, przy Jezusie i które poświęcamy dla Jezusa. Chwile, które spędzam na adoracji Najświętszego Sakramentu należą do najpiękniejszych chwil w życiu; są to chwile oczekiwane i upragnione, chwile, które pozwalają mi rozmawiać z Jezusem jak z najbliższym Przyjacielem. Jemu mogę powiedzieć o wszystkim, nawet o najskrytszych tajemnicach. A jeśli brakuje słów, wówczas patrzymy na siebie, patrzymy… Najważniejsze że jest Chrystus, że pozostał z nami w Najświętszym Sakramencie…

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Częstochowa: Spotkanie z Raymondem Naderem - mistykiem szerzącym kult św. Charbela

2024-05-06 11:47

[ TEMATY ]

spotkanie

DA Emaus

Raymond Nader

Ks. Piotr Bączek

Raymond Nader

Raymond Nader

W czwartek 9 maja 2024 r. po Mszy św. zapraszamy na spotkanie z Raymondem Naderem, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Charbela. Po nocy pełnej niewytłumaczalnych wydarzeń na jego ramieniu pojawił się znak pięciu palców. Warto przyjść i posłuchać tego niesamowitego świadectwa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję