Reklama

Postkomunistyczna prowokacja w TVP?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Telewizja publiczna, kontrolowana dziś przez Sojusz Lewicy Demokratycznej, dopuściła się prowokacji politycznej wobec ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, emitując żałosny pod względem warsztatu dziennikarskiego, ale za to nawiązujący czytelnie do ubeckich " fałszywek" film. Sądząc po tytule, miał to być film odkrywający szczegóły największego komunistycznego złodziejstwa, zwanego "aferą FOZZ", w wyniku której komuniści ograbili społeczeństwo na ok. 10 bilionów starych złotych. Jednak wyemitowany film nie wniósł żadnych nowości do tego, co o aferze FOZZ już wiadomo. Był to natomiast film próbujący w sposób charakterystyczny dla działań b. SB podważyć zaufanie do ministra Lecha Kaczyńskiego, dla powstałej formacji "Prawo i Sprawiedliwość" . Ten ohydny atak, dokonany przez kontrolowaną przez SLD telewizję publiczną, na cieszącego się coraz większą sympatią ministra Lecha Kaczyńskiego, to wyraźna oznaka, że SLD zaczęło się bać zaprowadzanej przez ministra praworządności, jego sukcesów w walce z przestępczością, zwłaszcza tą gangsterską - która wyrasta właśnie z b. komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. Tam bowiem tkwią korzenie mafii pruszkowskiej, wołomińskiej, a także innych grup przestępczych i gangów.
Prawda się obroni. Przypomnijmy jednak, bo jest powód, czym była afera Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego.
Na początku lat 70. kierownictwo PZPR z Edwardem Gierkiem na czele zaciągnęło na Zachodzie 20-miliardową pożyczkę dolarową. Kierownictwo PZPR tak bardzo potrzebowało pieniędzy dla zrujnowanego polityką Gomułki kraju, że zaciągnęło tę pożyczkę na wyjątkowo złych dla Polski warunkach (w dodatku jej poważną część wydano na potrzeby Związku Sowieckiego, a nie Polski...). Już na początku lat 80., więc po 10 latach, dług sięgał 40 miliardów, bo narosły odsetki... Mniej więcej w połowie lat 80., jeszcze w okresie rządów Jaruzelskiego, najprawdopodobniej Biuro Polityczne PZPR podjęło decyzję o tajnym wykupywaniu polskiego długu. Było to możliwe, gdyż wskutek fatalnej opinii na świecie o PRL-owskiej gospodarce można było tanio skupować polskie długi, płacąc najpierw 40 groszy, a potem jeszcze mniej za 1 złotówkę polskiego długu. Ten pierwszy tajny FOZZ powstał w 1985 r.
Jednak zarówno kierownictwo PZPR, jak podległe mu komunistyczne służby specjalne liczyły się już (zwłaszcza u schyłku lat 80.) z możliwością podzielenia się władzą z częścią opozycji. Dlatego zrodził się złodziejski pomysł, aby pod pretekstem wykupywania polskiego długu użyć przeznaczonych na ten cel pieniędzy dla własnych celów, dla własnej prywaty, dla budowania gigantycznych fortun komunistów, którzy szybko przeobrażali się w socjaldemokratów i "kapitalistów" . Chociaż więc procedura cichego "wykupywania" długu (tj. rozkradania pieniędzy przeznaczonych rzekomo na ten cel...) zaczęła się już w drugiej połowie lat 80. oficjalnie powołano "nowy" Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego dopiero w roku 1989. Jak informował Tygodnik Solidarność (nr 27 z 3 lipca 1993 r.) - "wielkie afery finansowe, jak Art B i FOZZ, były dokonywane pod osłoną i z udziałem oficerów i agentury byłego Zarządu II Sztabu Generalnego WP (podległego gen. Jaruzelskiemu) i Departamentu I MSW (podległego gen. Kiszczakowi) . G. Żemek - główny podejrzany w śledztwie w sprawie FOZZ był tajnym współpracownikiem Zarządu II Sztabu Generalnego WP, podobnie jak kilku innych jego współpracowników. Prezes Rady Nadzorczej FOZZ, wiceminister finansów Janusz S., najpierw był tajnym współpracownikiem, a następnie kadrowym pracownikiem wywiadu na etacie niejawnym".
Jaki był mechanizm grabieży ogromnych, idących w setki miliardów złotych sum (pieniędzy społecznych) przez FOZZ-owską szajkę?
Bardzo prosty. Po prostu pod pretekstem "wykupywania za granicą" polskiego zadłużenia rozdawano pieniądze publiczne zaufanym kolesiom! Byli tacy, którzy potem zakładali za granicą firmy, a pieniądze państwa polskiego pompowali do prywatnych kieszeni: albo tam, za granicą, albo przekazując je do swoich zaufanych kolesiów w kraju. Wiele, bardzo wiele fortun postkomunistów (którzy potem utworzyli dzisiejszy Sojusz Lewicy Demokratycznej) powstało właśnie z tych ukradzionych narodowi pieniędzy. Byli i tacy, którzy wziąwszy olbrzymie kwoty na "wykup długu" - po prostu "znikali gdzieś w świecie", razem z pieniędzmi, oczywiście... Z dużym prawdopodobieństwem można też przyjąć, że gangi pruszkowski czy wołomiński korzystały także z pieniędzy rozkradzionych w ramach FOZZ. SB-ccy bossowie i bossowie komunistycznych wojskowych służb specjalnych powierzali obracanie tymi ukradzionymi pieniędzmi właśnie mało znanym, mało rzucającym się w oczy drobniejszym agentom i konfidentom: taki jest właśnie rodowód "Pruszkowa" i "Wołomina" ...
Byłe Biuro Polityczne KC PZPR obciąża szczególnie fakt, że przy rzekomym wydatkowaniu pieniędzy na obsługę polskiego zadłużenia zagranicznego nie prowadzono żadnej ewidencji: kto, kiedy i ile pieniędzy pobrał i ile "polskiego długu" za te kwoty wykupił! Brak takiej ewidencji w działalności FOZZ świadczy, że było to od początku do końca przedsięwzięcie nastawione na ograbienie skarbu państwa, na zbudowanie prywatnych fortun komunistów za publiczne pieniądze.
Kto więc naprawdę odpowiada za aferę FOZZ, która kosztowała Polskę biliony złotych?
Poza Biurem Politycznym KC PZPR, które w 1985 r. musiało zlecić i wiedzieć o tej operacji, czuwała nad nią później powołana przez ministra finansów, już oficjalnie, w lutym 1989 r. Rada Nadzorcza FOZZ i jej dyrektor generalny.
Radę Nadzorczą FOZZ tworzyli: przewodniczący - Janusz Sawicki, ówczesny wiceminister finansów (także członek Rady Nadzorczej Banku Handlowego, który został wcześniej z premedytacją, dla zysku, doprowadzony przez komunistów do bankructwa; Jan Boniuk - dyrektor departamentu zagranicznego Ministerstwa Finansów, b. I sekretarz egzekutywy PZPR w tymże ministerstwie; Dariusz Rosati - ówczesny dyrektor Instytutu Koniunktur i Cen; Zdzisław Sadowski - b. wicepremier w komunistycznym rządzie Messnera i przewodniczący ówczesnego Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów; Jan Wołoszych - ówczesny wiceprezes NBP; Grzegorz Wójtowicz - ówczesny prezes NBP; Wojciech Misiąg - ówczesny wiceminister finansów. Dyrektorem generalnym FOZZ został Grzegorz Żemek.
Niestety, z wyemitowanego przez TVP filmu o FOZZ nie dowiedzieliśmy się, kto tę aferę sprokurował i dlaczego. W filmie tym jakiś b. agent komunistycznych służb specjalnych twierdzi, że przekazywał na rzecz ówczesnego PC pieniądze pochodzące z FOZZ, jednak realizatorzy filmu nie pytają swego "bohatera" nawet o to, skąd wiedział, że są to pieniądze z FOZZ? Ów "bohater" nie mówi też, w jaki rzekomo sposób przekazał te pieniądze, ani też w jaki sposób znalazły się wcześniej na koncie jego legalnej firmy... A przecież, rzekomo, miała to być zawrotna kwota setek tysięcy dolarów... Krótko mówiąc: TVP puściła film, nie zadawszy sobie nawet trudu sprawdzenia wiarygodności słów jego "bohatera"... W ten sposób - w TVP każdy może oskarżyć każdego? Czy też w ten sposób, w TVP, oskarżać można tylko niewygodnych dla SLD przeciwników?...
Za tego rodzaju filmy, służące najwyraźniej oczernianiu uczciwych ludzi, ktoś z kierownictwa TVP powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. Już dzisiaj słychać dość powszechnie: telewizja publiczna kłamie. Zważywszy, że jest ona dziś kontrolowana przez SLD, powiedzieć można: "Niedaleko pada jabłko od jabłoni". Wszak to od komunistycznej prasy wzięło się powiedzenie: "Prasa kłamie..." .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do Polaków: Jan Paweł II był papieżem rodziny

Podczas środowej audiencji generalnej – nawiązując do wczorajszego liturgicznego wspomnienia św. Jana Pawła II – Ojciec Święty wskazał, że Papież Polak stale przypominał, że rodzina musi być Bogiem silna.

„Prośmy o moc Ducha Świętego dla wszystkich rodzin. Niech odradza w nich zdolność dawania siebie i radość z bycia razem. Z serca wam błogosławię” – powiedział Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Zatrzymano podejrzanego o zabójstwo księdza Marcelo Pereza

2024-10-23 08:56

[ TEMATY ]

Meksyk

zabójstwo

jezuita

Marcelo Perez

przestępczość

PAP/EPA

Pogrzeb księdza Marcelo Pereza w Meksyku

Pogrzeb księdza Marcelo Pereza w Meksyku

W stanie Chiapas na południu Meksyku zatrzymano we wtorek mężczyznę podejrzanego o zabójstwo księdza Marcelo Pereza, znanego z krytyki przestępczości i obrony praw rdzennych mieszkańców kraju – poinformował gubernator stanu Rutillo Escandon.

Jezuicki duchowny został zastrzelony w niedzielę po mszy w mieście San Cristobal de las Casas przez przestępców poruszających się na motocyklu. W jego pogrzebie wzięło we wtorek udział około 2000 osób – poinformowały media.
CZYTAJ DALEJ

Jan Karandziej otrzymał list od ks. Michała Olszewskiego

Jan Karandziej, który kolejny dzień podejmuje protest głodowy ws. ks. Michała Olszewskiego otrzymał list od kapłana, który od 26 marca 2024 roku przebywa w areszcie.

Ks. Tischner mawiał, że wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność Bliźniego! Stąd i ja tylko z pokorą mogę przyjąć Pana decyzję i otoczyć Pana moją więzienną modlitwą. Wierzę, że to zło pokonamy dobrem. (Rz 5,5.)
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję