Reklama

Na stoku w Sulowie

W sobotę, 11 lutego, na kilka godzin Sulów stał się zimową stolicą regionu. Wszystko za sprawą I Dekanalnych Zawodów Zimowych o Puchar Dziekana. Wzięło w nim udział 32 uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych z parafii w Sulowie, Szastarce, Stróży, Zakrzówku i Kraśniku.

Niedziela lubelska 9/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zimowe zawody w Sulowie zostały rozegrane już po raz trzeci, ale po raz pierwszy miały charakter dekanalny. - Pan Bóg dał nam stok i dobrych ludzi, którzy nim zarządzają, otwartych na potrzeby tak młodzieży, jak i Kościoła. Postanowiłem więc po raz kolejny zorganizować zimowe zawody, tym razem dla młodzieży z naszego dekanatu, zwłaszcza tej, która gromadzi się wokół Kościoła - mówi ks. Marek Gładkowski, proboszcz parafii pw. św. Rajmunda w Sulowie i dziekan dekanatu zakrzowieckiego. - Organizacja takiego spotkania ma na celu nie tylko zainteresowanie młodzieży sportami zimowymi, ale przede wszystkim jej integrację. Na moje zaproszenie pozytywnie odpowiedziało 5 parafii, które wystawiły zawodników w kilku kategoriach - dodaje ks. Proboszcz. Młodzi narciarze walczyli o złote, srebrne i brązowe medale oraz puchar przechodni ks. Dziekana dla najlepszej parafii. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy, słodycze oraz gwarancję dobrej zabawy na stoku i przy ognisku.
Dla tych młodszych, jak i trochę starszych uczestników zawodów, sobotnie przedpołudnie w Sulowie było okazją do sprawdzenia swoich umiejętności, a także do świetnej zabawy. - Od kilku lat jeździmy na nartach, czasem tu, na stoku w Sulowie, a czasem nawet za granicą. Jazda na nartach jest świetną zabawą i dobrym sposobem na spędzanie wolnego czasu w gronie najbliższych i przyjaciół - szybko przekrzykiwały się dziewczyny startujące w kategorii szkół podstawowych. Dłuższa rozmowa w grę nie wchodziła, ponieważ wszyscy uczestnicy z zapartym tchem śledzili zjazdy swoich kolegów i porównywali czasy przejazdu. Z nie mniejszym zainteresowaniem zawodom przyglądali się współwłaściciele stoku, panowie Wojciech Piasecki i Jan Gryta. - Nasza współpraca z ks. Proboszczem wzorowo się układa. Poza tym chętnie udostępniamy stok na potrzeby dzieci i młodzieży. Niech dzieciaki się rozerwą, odpoczną na świeżym powietrzu. Gdy one się dobrze bawią, my również mamy frajdę - mówi Wojciech Piasecki. - Cieszymy się, że nasz proboszcz pociągnął dzieci nie tylko do narciarstwa, ale w ogóle do sportu. Nas, nie tyle jako właścicieli stoku, ale przede wszystkim jako rodziców, cieszy fakt, że dzieci zdrowo odpoczywają, z dala od komputerów i telewizji. Warto inwestować w dzieci, bo ta inwestycja zawsze się opłaca - podkreśla Jan Gryta.
- Dzięki życzliwości właścicieli stoku członkowie parafialnego Klubu Miłośników Liturgii już kilka razy świetnie bawili się na stoku. Nawet niskie temperatury nie odstraszały najwytrwalszych narciarzy - mówi ks. Marek Gładkowski, który nie stroni od zimowych sportów. Zresztą, nie tylko od zimowych. - Nigdy nie byłem wielkim sportowcem, w piłkę nożną do teraz chłopaki mnie ogrywają, ale uważam, że przez sport można wśród młodych ludzi wiele zdziałać. Takim sportowym bakcylem zaszczepił mnie mój kolega, ks. Krzysztof Krakowiak, który w ten sposób pracował z młodzieżą. Podczas wspólnych wyjazdów zobaczyłem, że młodzież nie tylko razem bawi się i wypoczywa, ale też modli i dzieli się głębokimi przeżyciami. Postanowiłem spróbować i już mogę powiedzieć o dobrych owocach tej decyzji. Dzięki temu najmłodsi wiedzą, że Kościół to nie tylko długie Msze św. i nudne kazania, ale miejsce, gdzie można współtworzyć wspólnotę, która chwali Boga i wypoczywa. Dlatego staram się, by dziewczęta i chłopcy poczuli, że Kościół to są także oni - podkreśla ks. Proboszcz.

* * *

W indywidualnych zawodach w kategorii szkół podstawowych zwycięzcami zostali:

Oliwia Bartnik (I), Magda Gryta (II), Patrycja Kot (III), Andrzej Toporowski (I), Maksymilian Gryta (II) i Wojciech Kot (III). Zwycięzcy kategorii ponadpodstawowej to: Oliwia Berdys (I), Justyna Stolarz (II), Paulina Stolarz (III), Jakub Gryta (I), Rajmund Gryta (II) oraz Dawid Widomski (III). Za największą liczbę indywidualnych zwycięstw puchar przypadł drużynie z Sulowa. Gratulujemy!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak zapobiegać samobójstwom? – po debacie u arcybiskupa Galbasa

2025-10-04 15:31

[ TEMATY ]

samobójstwo

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red

Kiedy przekroczyłam próg Domu Arcybiskupów Warszawskich, czułam, że to nie będzie spotkanie, które można „odbębnić” i wrócić do codzienności. Tytuł – „Nie pozwólmy znikać bez słowa” – brzmiał boleśnie, zwłaszcza w świetle statystyk, o których mówił później abp Adrian Galbas: prawie pięć tysięcy samobójstw w Polsce w ubiegłym roku. Prawie pięć tysięcy ludzkich dramatów. Prawie pięć tysięcy rodzin, w których rany nie zabliźnią się już nigdy. Liczba to przerażająca, ale jeszcze bardziej poruszająca jest cisza, która po nich zostaje. Cisza, w której brzmi echo ich samotności.

Abp Galbas zaczął od Psalmu 23, który znają chyba wszyscy wierzący: „Choćbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Lecz w jego ustach pojawiła się wersja tragiczna: „Jestem w ciemnej dolinie i nikogo nie ma ze mną. Nie ma Cię ze mną, Boże. Nie ma cię ze mną, bracie”. Te słowa zapadły w pamięć. Widziałam twarze uczestników – nikt nie patrzył w telefon, nikt się nie wiercił. W tym momencie zrobiło się naprawdę ciszej.
CZYTAJ DALEJ

W Krakowie więcej uczniów uczęszcza na religię niż edukację zdrowotną

2025-10-02 06:50

[ TEMATY ]

religia

edukacja zdrowotna

religia w szkole

Adobe Stock

Około 33 proc. uczniów szkół w Krakowie będzie chodziło na lekcje edukacji zdrowotnej – wynika z danych urzędu miasta. To mniej niż przewidywały władze samorządowe. Im starsi uczniowie, tym mniejsze zainteresowanie przedmiotem.

To 17 081 uczniów z 51 116 uprawnionych – powiedziała w środę PAP dyrektor Wydziału Edukacji i Projektów Edukacyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa Magdalena Mazur.
CZYTAJ DALEJ

Ile można spóźnić się do kościoła?

2025-10-04 21:04

[ TEMATY ]

Eucharystia

Msza św.

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii, a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską. Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie wystarczy!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję