Reklama

Na nowo odkryłam bogactwo Kościoła

Niedziela toruńska 7/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla młodej diecezji toruńskiej 1. Synod ma ogromne znaczenie, gdyż jest etapem wspólnej drogi ku przyszłości. Kościół bowiem jest stróżem przeszłości, piastunem teraźniejszości i siewcą przyszłości
Bp Andrzej Suski

JOANNA KRUCZYŃSKA: - Jak wyglądała praca w Synodzie i jaki był w niej Siostry udział?

S. KATARZYNA PAWLAK CSSE: - Na początku odbyło się spotkanie grupy osób duchownych w kurii biskupiej, na które zostałam zaproszona przez bp. Józefa Szamockiego. Dowiedziałam się od bp. Andrzeja Suskiego, że jestem powołana na członka Synodu i w skład Sekretariatu tegoż Synodu. To było dla mnie trochę szokujące: Ja w Sekretariacie Synodu! Przyznam się, że wtedy jeszcze nie do końca byłam zorientowana, co właściwie mam robić. Dopiero po tym spotkaniu przyszli do mnie ks. dr Stanisław Cierkowski i ks. kan. Krzysztof Badowski i poinformowali, czym będę się zajmować. Początkowo procedury prawne, które mi tłumaczyli, były mało jasne. Komisje, podkomisje, sekretariaty - to niewiele mi mówiło, ale otrzymałam od ks. Stanisława schemat prac synodalnych, obiegu dokumentów i powoli zaczęło mi się to układać w całość. Poinformowali mnie też, że już jest zgromadzony pewien materiał do Synodu. Po wysłuchaniu i przyjęciu informacji o pracy w Sekretariacie zabrałam się do dzieła, wkładając w to własne inicjatywy, czas i serce. Przygotowałam teczki z materiałami do pracy dla Komisji Głównej i na Sesję Plenarną oraz dla komisji problemowych, podkomisji tematycznych i zespołów dekanalnych. W ten sposób zaczęłam gromadzić materiały związane z pracą Synodu.

Reklama

- Czy oprócz gromadzenia materiałów miała Siostra jeszcze jakieś inne zadania?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Po pierwsze moim obowiązkiem było przekazanie informacji o pracy Komisji Głównej wszystkim jej członkom. Następnie przygotowywałam pomieszczenie, w którym miała spotkać się Komisja, dla każdego z członków przynosiłam materiały, nad którymi Komisja miała pracować. Później przygotowywałam również sprzęt audiowizualny, pojawił się on z czasem, bo na początku pracowaliśmy tylko na tekstach. Na posiedzeniu byłam protokolantką. Najczęściej były 2 posiedzenia Komisji Głównej, czasem 3. Materiał z takich posiedzeń ks. Krzysztof opracowywał technicznie, ks. Stanisław zawsze jeszcze przeglądał i tekst trafiał do mnie. Z pomocą sióstr drukowałam go dla wszystkich członów Synodu i dla tych, którzy pracowali w komisji skrutacyjnej. Tekstu było 17-22 strony na każdą Sesję Plenarną; takich kompletów drukowałam zawsze 155, po czym wysyłałam je do członków Synodu, którzy zapoznawali się z nim i przybywali na Sesję Plenarną.

- W sesjach plenarnych również Siostra uczestniczyła?

Reklama

- Tak, tam moim zadaniem było przygotowanie materiałów na stół prezydialny, by na pewno miał je każdy przy nim siedzący, notowanie tego, co działo się podczas sesji. Notatki do protokołu robił również jeden z kleryków, dzisiaj już ks. Marcin Sokołowski. Potem z naszych zapisków, wraz z ks. kan. Krzysztofem Badowskim i ks. Sebastianem Kaczerzewskim, tworzyliśmy dokładny protokół przebiegu Sesji Plenarnej. Po sesji gromadziłam wypracowany na niej materiał oraz wszelkie inne dokumenty. Do wszystkich członków Synodu wysyłałam pismo z informacją, kiedy odbędzie się następna Sesja Plenarna i nad czym będziemy pracować. Po sesjach plenarnych z komisji problemowych i podkomisji tematycznych oraz dekanalnych zespołów synodalnych, a także od osób indywidualnych przychodziły protokoły z opracowaną partią materiału. To trafiało do Sekretariatu Synodu, a moim zadaniem było taki dokument odnotować w dzienniku korespondencji, następnie skserować i kopie przekazać sekretarzowi oraz na spotkanie Komisji Głównej, a oryginał zachować w archiwum Synodu. Materiał ten był poddawany dyskusji i przygotowywany na Sesję Plenarną.

- Rozumiem więc, że materiał wypracowany na sesjach plenarnych to ten, który przed nami leży, wydrukowany i oprawiony w bordową okładkę z napisem: „Pierwszy Synod Diecezji Toruńskiej”?

- Tak, choć przed drukiem tekst trafił do komisji redakcyjnej, w której pracowali: ks. prał. Andrzej Wawrzyniak, ks. dr Stanisław Cierkowski, ks. Zbigniew Żynda, ks. kan. Krzysztof Badowski, Barbara Pawłowska i ja. Naszym zadaniem było głównie porządkowanie i czyszczenie tekstu, by stał się zrozumiały dla odbiorcy. Nie spodziewałam się, że praca w tej komisji zajmie aż tyle czasu.

- Co w pracy dla Synodu było dla Siostry najtrudniejsze?

- Moim założeniem było to, by przez cały czas trwania Synodu utrzymywać kontakt ze wszystkimi jego członkami, gdyż informacje i dokumenty do każdego musiały dotrzeć odpowiednio wcześniej. W całej tej pracy najtrudniejsze było znalezienie czasu. Zatrudniona jestem w Wydziale Katechetycznym i domu biskupim, więc Synod nie był moim głównym zajęciem, a czymś dodatkowym, choć niejednokrotnie stawianym na pierwszym miejscu. Najbardziej ciążąca była świadomość odpowiedzialności za to, co robię dla Kościoła.

- Jak Siostra zaczynała prace synodalne, to wiedziała, jak długo potrwają?

Reklama

- Nie zdawałam sobie z tego sprawy, że jak zaczniemy w 2007 r., to skończymy za 4 lata. Gdy przeglądałam materiały przedsynodalne, zauważyłam, że pracowało przy nich wiele osób. Moim zdaniem ten Synod był bardzo dobrze przygotowany. Cieszę się, że w naszej diecezji nie był on potraktowany lekko, powierzchownie, lecz przeprowadzono go wnikliwie i sumiennie. Muszę przyznać, że dyskutowane treści mnie zainteresowały i stawały się motywacją do dalszej pracy, bo na nowo odkrywałam bogactwo Kościoła.

- Co mówi Synod na temat zakonów?

- Kościół toruński dostrzega wiele dobra, jakie w funkcjonowanie diecezji wnosi życie zakonne. Siostry zakonne, naśladując Chrystusa czystego, ubogiego i posłusznego, wyrażają o Nim świadectwo na różnych płaszczyznach apostolatu. W świetle Synodu każda wspólnota zakonna czuje się zauważona, potrzebna i doceniana. Każda może się swobodnie rozwijać w duchu założycieli i zgodnie z własną tradycją. Kiedyś w moim sercu zrodziło się pragnienie, by zrobić coś więcej dla Kościoła. Gdy zlecono mi pracę w Synodzie, po początkowym niepokoju, z oddaniem zaangażowałam się w tę pracę, bo uznałam, że jest to realizacja pragnienia mojego serca. Jestem wdzięczna Biskupowi Andrzejowi, że zlecił mi takie zadanie. Wyrażam moją wdzięczność również wobec osób, z którymi pracowałam w Synodzie. Jestem zadowolona, szczęśliwa i dumna z tego, że w 1. Synodzie Diecezji Toruńskiej mogłam pracować i mieć w nim swój udział.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

2025-09-30 07:06

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Damian Burdzań

Druga kwestia poruszona przez Jezusa dotyczy służby. Każe nam mówić: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Czy są to rzeczywiście nasze słowa? Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przed Bogiem zdamy sprawę z troski o bliźnich i świat stworzony

2025-10-01 17:47

[ TEMATY ]

Leon XIV

Monika Książek

„Bóg zapyta nas, czy pielęgnowaliśmy i dbaliśmy o świat, który stworzył (por. Rdz 2, 15), dla dobra wszystkich i przyszłych pokoleń, oraz czy troszczyliśmy się o naszych braci i siostry” - stwierdził Ojciec Święty podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę publikacji encykliki Laudato si’ w Centrum Mariapoli w Castel Gandolfo.

Zanim przejdę do kilku przygotowanych uwag, chciałbym podziękować dwojgu przedmówcom, [Arnoldowi Schwarzeneggerowi i Marinie Silva - brazylijska minister środowiska i zmian klimatycznych - przyp. KAI], ale chciałbym dodać, że jeśli rzeczywiście jest wśród nas dziś po południu bohater akcji, to są to wszyscy, którzy wspólnie pracują, aby coś zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Kult Aniołów Stróżów upowszechniony w Polsce dzięki paulinom

2025-10-02 12:21

[ TEMATY ]

Polska

Paulini

kult Aniołów Stróżów

Adobe Stock

Anioł

Anioł

Ich liczne przedstawienia, specjalna kaplica im dedykowana czy dzieła duchowe spisywane na ich temat przez paulinów to tylko materialne i liczne dowody na żywy kult Aniołów Stróżów na Jasnej Górze i w paulińskim zakonie. To ważny element duchowości paulinów. W XVII w. powstało pierwsze Bractwo Aniołów Stróżów na Jasnej Górze. A wpisali się do niego m.in. Jan Matejko czy Bolesław Prus. To właśnie wówczas dzięki paulinom i bractwu kult Bożych Posłańców rozpowszechnił się w Polsce.

Z kolei w 2026 r. obchodzone będzie 400-lecie powstania Bractwa Aniołów Stróżów na Skałce w Krakowie. Zostało ono reaktywowane 20 lat temu. Od maja tego roku trwa nowenna przygotowująca do obchodów jubileuszowych, modlitwa dziękczynno-błagalna odbywa się w pierwsze wtorki miesiąca, bo to właśnie każdy wtorek jest w Zakonie Paulinów czasem szczególnie poświęconym Aniołom Stróżom.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję