Reklama

Słowo pasterza

Chorzy skarbem Kościoła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mamy świadomość, że żyjemy w świecie, w którym panuje cierpienie. Anatol France napisał kiedyś: „Historię wszystkich ludzi można by streścić w trzech słowach: narodzenie, cierpienie, śmierć”, a nasz wieszcz narodowy: „Widać, że nie dla szczęścia człowiek się nam rodzi, skoro z płaczem i bólem na ten świat przychodzi”. Doświadczamy na świecie cierpienia fizycznego i duchowego. Iluż ludzi cierpi w szpitalach, klinikach, zakładach dla nieuleczalnie chorych, w domach. Zwykle chwila śmierci jest poprzedzona dłuższym czy krótszym cierpieniem. Wiedzą o tym dobrze zwłaszcza ci, którzy pracują w hospicjach przy cierpiących i umierających.
Oprócz cierpienia fizycznego jest też cierpienie moralne, gdy brakuje nam np. miłości, prawdy, sprawiedliwości, uczciwości, gdy nas inni niesprawiedliwie osądzają, atakują czy nawet linczują.
Zauważmy, że człowiek nigdy nie czuł się dobrze z cierpieniem, dlatego próbował go usunąć z tego świata. Jak dotąd nie udało się tego dokonać i z pewnością nigdy się nie uda. Wobec cierpienia bezsilna okazały się nawet nauka i technika. Zdołały jedynie złagodzić niektóre rodzaje bólu. Jeśli cierpienie jest nieusuwalne, to trzeba się zastanowić nad jego sensem. Skąd się wzięło, dlaczego jest i czemu ma służyć?
Różne filozofie i religie poszukiwały odpowiedzi na pytanie o sens cierpienia. Ateiści twierdzą, że cierpienie nie ma sensu. Stąd ludzi nieuleczalnie chorych można, a nawet trzeba eliminować z życia. Nie powinni stawać się balastem, obciążeniem dla ludzi zdrowych, produktywnych. W imię takich poglądów w starożytnej Grecji spychano kiedyś niepełnosprawnych ze Skały Tarpejskiej. Postawa tego typu znamionowała zwłaszcza przywódców państw totalitarnych XX stulecia. Dla ludzi niewierzących cierpienie jest niewytłumaczalne, jest po prostu bezsensem.
Wyjaśnienie sensu cierpienia znajdujemy w dziejach zbawienia, a w szczególności w zbawczym dziele Jezusa Chrystusa. Ojciec Święty Jan Paweł II w Orędziu na X Światowy Dzień Chorego w 2002 r. przypomniał, że „odpowiedzi na pytanie o sens cierpienia «udzielił Bóg człowiekowi w krzyżu Jezusa Chrystusa» («Salvifici doloris», 13). Cierpienie, skutek grzechu pierworodnego, zyskuje tu nowy sens: staje się udziałem w zbawczym dziele Jezusa Chrystusa”. Zauważmy, że Jezus w swojej zbawczej działalności stał się przyjacielem ludzi chorych i cierpiących. Tych brał zawsze w obronę, tych często uzdrawiał. Chrystus głoszoną przez siebie Ewangelię krzyża i cierpienia wypełnił na sobie. Przyszedł czas, gdy zaniechał czynienia cudów i przybrał postawę człowieka poddanego cierpieniu. Mimo bluźnierstw oprawców nie wycofał się z oddania życia za nas, bo do końca nas umiłował. Dokonał naszego zbawienia przez cierpienie i śmierć krzyżową i tym właśnie cierpieniem nadał sens każdemu cierpieniu, które jest składane w darze drugiemu. Byli o tym przekonani już pierwsi Jego uczniowie, których od początku prześladowano i którym przysparzano cierpień.
Kościół od początku miał w wielkim poważaniu ludzi chorych i cierpiących. Tych, którzy cierpieli za wiarę w Chrystusa, wpisywał z czcią do kronik swojej historii. Na ich grobach budował świątynie i celebrował Eucharystię oraz sprawował inne sakramenty. My również nie ustawajmy w służbie tym, którzy źle się mają.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy miłujesz Mnie?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 21, 15-19.

Piątek, 17 maja

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Piaskowa, módl się za nami...

2024-05-16 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

Jan Paweł II zatwierdził z kolei tytuł Matki Bożej Kodeńskiej jako Matki Jedności. Burzliwe losy obrazu Matki Bożej Kodeńskiej ilustrują, jak kręte i skomplikowane drogi prowadzić mogą do pojednania ludzi z Bogiem i pomiędzy sobą.

Rozważanie 17

CZYTAJ DALEJ

Kardynałowie Nycz i Ryś krytycznie o decyzji prezydenta Warszawy ws. symboli religijnych

2024-05-17 20:17

[ TEMATY ]

Warszawa

kard. Kazimierz Nycz

Kard. Grzegorz Ryś

symbole religijne

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

Kard. Kazmierz Nycz

To próba zaprowadzenia “urawniłowki” w pluralistycznym społeczeństwie - tak zarządzenie prezydenta Warszawy w sprawie symboli religijnych w stołecznych urzędach komentuje dla KAI kard. Kazimierz Nycz. Z kolei kard. Grzegorz Ryś stwierdza: “Neutralność, która domaga się tego, żeby każdy ‘wyzerował’ się ze swoich przekonań i poglądów nie buduje wspólnoty międzyludzkiej”.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w przestrzeniach stołecznych urzędów. Jest to zapisane w jego wydanym w ub. tygodniu zarządzeniu dotyczącym “Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję