Pierwsze zdania noworocznej lektury liturgicznych czytań przywołują wyjęte z Księgi Liczb słowa Bożego błogosławieństwa, które rozpościerać się ma nad Izraelitami wzywającymi imienia Pana: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem”.
Nie przypadkiem ten właśnie fragment czytamy w kilka godzin po odliczaniu ostatnich sekund starego roku, przy jednoczesnym oczekiwaniu na nadchodzące „nowe”, objawiające się m.in. zmianą daty w kalendarzach. Na tę ludzką celebrację upływającego i nadchodzącego czasu nakładamy celebrację stawiającą człowieka w horyzoncie Bożego daru i błogosławieństwa.
Jako chrześcijanie mamy przecież świadomość, że oto każda sekunda, którą właśnie przeżywamy, jest w najwłaściwszym tego słowa znaczeniu darem. Przyszłości bowiem nikt z nas nie jest w stanie dosięgnąć. Dostajemy ją od Boga - sekundy, minuty, godziny, dni, miesiące, lata…
Jednocześnie jednak musimy być świadomi, że w takiej właśnie perspektywie przyszłość jawi się jako zadanie (na „dar i zadanie” uwagę zwracał po wielokroć Jan Paweł II, którego można chyba nazwać mistrzem przeżywania czasu). W tym zadaniu obecne jest Boże błogosławieństwo.
Bóg daje czas, stawia zadanie i błogosławi człowiekowi, który chce ten ofiarowany mu czas wypełnić zgodnie z wolą Stwórcy.
Na papierze to proste, w życiu bywa różnie...
Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej w 55. rocznicę Grudnia '70 w Gdyni oddał hołd ofiarom tamtych wydarzeń. – Nasza narodowa pamięć jest po stronie ofiar, prawdy i sprawiedliwości, a przeciwko tym, którzy kazali mordować ludzi domagających się wolności, godności i solidarności – podkreślił Karol Nawrocki.
Czarny czwartek jest tym, co na stałe wpisało się w historię tego miasta, które powstało z morza, z marzeń, z pragnień, miasta, w którym tak ciężko pracują portowcy, dzisiaj także miasta rozwoju technologicznego XXI wieku. Historią Gdyni jest też ten wzruszający pomnik, który mówi, że strzelano do ludzi domagających się godności. Chcieli iść do pracy mimo że władza zabrała im godność, wprowadzając drastyczne podwyżki artykułów spożywczych tuż przed świętami – przypomniał Karol Nawrocki.
Większość Amerykanów, którzy zrywają z religią wyniesioną z domu, robi to bardzo wcześnie - zanim skończą 30 lat. Natomiast aż 84 proc. tych, którzy w dzieciństwie mieli pozytywne doświadczenia, pozostaje przy religii, w której zostali wychowani. Nowe badanie Pew Research Center pokazuje, co naprawdę stoi za tymi decyzjami – i dlaczego dla wielu wiara zostaje na całe życie.
Ponad połowa (56 proc.) dorosłych Amerykanów wciąż identyfikuje się z religią swojego dzieciństwa. Najczęściej dlatego, że wierzą w jej nauczanie – takie przekonanie deklaruje 64 proc. badanych. Dla podobnego odsetka – 61 proc. - religia „zaspokaja potrzeby duchowe” i „nadaje życiu sens” – 56 proc. Wspólnota, tradycja czy przyzwyczajenie są ważne, ale rzadziej kluczowe.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.