Żyją wspomnieniami i oglądają zdjęcia. Na zawsze zapamiętają otulone białą kołdrą chmur Sanktuarium Matki Bożej z La Salette we Francji w Alpach. Wielkim przeżyciem duchowym dla nich była procesja światła z lampionami wokół dróżek i miejsc, gdzie w 1846 roku Matka Boża Płacząca objawiała się dwojgu pastuszkom i przekazała swoje orędzie. Uczestniczyli w niej razem z pielgrzymami wielu narodowości. - W tej ciszy, w klasztorze otoczonym górami czuliśmy się jak w przedsionku nieba - opowiadają uczestnicy. Nie mniejsze wrażenie zrobiło na wszystkich przyczepione do skał Sanktuarium Matki Bożej w Montserrat w Hiszpanii, zwiedzanie Barcelony w strugach deszczu, ale ze szczęściem i satysfakcją w sercach, bo wszyscy dali radę, choć wielu z przecież ma ograniczenia ruchowe, a trzy osoby były na wózkach.
- Panowała wspaniała atmosfera pomocy, wzajemnej życzliwości i ofiarności - mówią Irena Ptak - mama Małgosi i Wanda Binkowska - mama Michała. - Wszyscy dzielnie znosili trudy, niewygody, zmęczenie, a nawet wczesne wstawanie. W drodze towarzyszyła im nieustannie modlitwa o zdrowie dla siebie, rodziców, rodzeństwa, o potrzebne łaski dla wszystkich niepełnosprawnych z woj. świętokrzyskiego. Codziennie uczestniczyli we Mszy św., którą sprawował dla nich ks. Jan Jagiełka. Pamiętali w modlitwie o swoich darczyńcach, dzięki którym zrealizowali życiowe marzenie - Krystynie Ściwiarskiej - prezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych, malarce i wieloletniej instruktorce młodzieży i dzieci specjalnej troski w Wojewódzkim Domu Kultury, Kawalerze Orderu Uśmiechu, śp. Krzysztofie Skubiszewskim - ministrze spraw zagranicznych oraz jego siostrze Marii Święszkowskiej z Londynu, którzy przekazali znaczną sumę na działalność statutową Stowarzyszenia. Koszt pielgrzymki wynosił 1890 zł. Połowę tej sumy (900 zł) uczestnikom pokryło Stowarzyszenie. - Cały czas miałam kontakt telefoniczny z pielgrzymami - mówiła Krystyna Ściwiarska, która oddała swoje miejsce innej uczestniczce. - Dzieci na bieżąco opowiadały mi wrażenia, przeżycia, były szczęśliwe i radosne.
- W Lourdes zostawiliśmy światło, które płonie w intencji wszystkich niepełnosprawnych z naszego regionu - mówi Krystyna Ciapciak, mama Moniki. Monika, podobnie jak inni uczestnicy, bardzo przeżyła modlitwę w Lourdes, kąpiel w wannach. - Mieliśmy to szczęście, że mogliśmy uczestniczyć we Mszy św. przy ołtarzu w Grocie, miejscu objawienia Matki Bożej - dodają.
- Przywieźliśmy wiele przeżyć duchowych, wróciliśmy z nowymi siłami, szczęśliwi, że mogłyśmy być w tylu świętych miejscach. Mamy wspaniałego przewodnika i duchowego opiekuna - ks. Jagiełkę, który bardzo pomógł nam przygotować się do tej pielgrzymki. Przybliżał historię zwiedzanych przez nas miejsc, mówił o istocie objawień w tych miejscach, pokazywał filmy.
- Był to czas modlitwy, radości i wspólnego bycia razem. Pielgrzymka była także dziękczynieniem za panią Krystynę Ściwiarską, bez której ta wyprawa nie doszłaby do skutku - mówi ks. dr Jan Jagiełka - dyrektor Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie.
W ubiegłym roku ta sama grupa osób dzięki Stowarzyszeniu uczestniczyła w pielgrzymce do Rzymu i po miejscach świętych we Włoszech.
W wakacje podopieczni Stowarzyszenia biorą udział w kilku imprezach plenerowych z cyklu „Poznajemy piękno świętokrzyskiej ojczyzny”, połączonych z warsztatami artystycznymi, wydarzeniami kulturalnymi oraz wspólną modlitwą. Odwiedzili już Ostrą Bramę w Skarżysku, a pojadą jeszcze do Ostrowa, Oblęgorka i Ciekot.