MEN: 185 placówek oświatowych pracuje w trybie mieszanym, 68 w zdalnym
W trybie mieszanym pracuje 185 placówek oświatowych, a 68 w trybie zdalnym. Pozostałe, czyli 48,2 tys. placówek, działa normalnie – poinformowało we wtorek Ministerstwo Edukacji Narodowej.
W trybie mieszanym, czyli z nauką prowadzoną częściowo w szkole i częściowo w domu, pracowało 185 placówek, czyli 0,38 proc. wszystkich.
W trybie wyłącznie zdalnym pracowało 68 placówek – 0,14 proc. wszystkich.
Dane obejmują szkoły i placówki, których powiatowa inspekcja sanitarna – po szczegółowym przeanalizowaniu sytuacji – wydała zgodę na pracę w innym trybie nauki niż stacjonarny.
W poniedziałek w trybie mieszanym pracowało 213 placówek oświatowych, a 71 w trybie zdalnym.
W piątek w trybie mieszanym pracowało 246 placówek oświatowych, a 80 w trybie zdalnym. W czwartek w trybie mieszanym pracowały 204 placówki, a 64 w trybie zdalnym. W środę w trybie mieszanym pracowało 170 placówek, a 61 w trybie zdalnym.
2 września, w pierwszym dniu nauki w szkołach w nowym roku szkolnym, w trybie zdalnym pracowało 47 placówek, a w trybie mieszanym – 12.
Reklama
Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski w poniedziałek rano na antenie Polskiego Radia Białystok mówił, że "na razie tylko bardzo niewielki ułamek, poniżej procenta szkół, przeszło na system całkowicie zdalny, a zdecydowana większość tych szkół, to są szkoły, w których jakaś część uczniów uczy się zdalnie, bądź część nauczycieli pracuje zdalnie, a pozostała część szkoły pracuje normalnie".
Wskazał, że system kształcenia na odległość ma swoje ograniczenia, trudno zastąpić bezpośredni kontakt nauczyciela z uczniem nawet przy pomocy najnowocześniejszych technik.
"Stąd nie planujemy w tej chwili zamykania szkół, uważamy, że dopóki będzie to możliwe – a wydaje się na razie, że jest to możliwe – żeby szkoły normalnie funkcjonowały" – poinformował.
"Zwłaszcza w niewielkich szkołach, gdzieś daleko od dużych aglomeracji, gdzie nie widać zachorowań, nie ma żadnej potrzeby zamykania szkół. Podobnie zresztą w dużych miastach, dopóki nie ma tutaj jakiegoś większego zagrożenia epidemicznego. Sam fakt, że ktoś pod Szczecinem zachorował, wcale nie oznacza, że pod Rzeszowem trzeba zamykać szkoły" – zaznaczył szef MEN. (PAP)
Umiejętności, jakie nauczyciele zdobywają teraz, ucząc zdalnie, przydadzą im się także w przyszłości. Uczymy i dokształcamy nauczycieli w tym zakresie, będziemy tego nadal uczyć obecnych i przyszłych nauczycieli – powiedział PAP minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.
PAP: Ostatnie tygodnie w polskich szkołach wyglądają inaczej. W związku z epidemią koronawirusa szkoły prowadzą nauczanie zdalnie. Zajęcia stacjonarne w publicznych i niepublicznych szkołach zostały zawieszone. Nauczyciele musieli nauczyć się inaczej pracować z uczniami, a uczniowie uczyć się w inny sposób. Czy coś z tego doświadczenia zostanie już na stałe w polskiej szkole?
Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy
i mity.
Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór
króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został
kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską
swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii
przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert.
Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na
temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w.
Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie
jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza
w Kościele wschodnim.
Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej
matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich
polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski
głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”.
Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia
jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię.
Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu,
że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem
do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
„Relacja z Bogiem wychładza się powoli i zamiera, jeśli wobec drugiego człowieka brak mi miłości” - mówił w niedzielę w Markowicach abp Wojciech Polak powtarzając ewangeliczną prawdę, że „kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi”. Metropolita gnieźnieński przewodniczył w markowickim sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju Pani Kujaw Mszy św. z okazji 100-lecia istnienia miejscowej parafii.
Dzieje tego miejsca - jak zauważył w homilii - są jednak znacznie dłuższe i bogatsze, sięgają bowiem pierwszej połowy XVII wieku, kiedy do Markowic przywieziona została gotycka figura Matki Bożej z Dzieciątkiem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.