Reklama

Króluj nam Chryste!

Biskup toruński Andrzej Suski wraz z ceremoniarzami oraz ks. Rafałem Bochenem, organizatorem dnia wspólnoty. W czasie uroczystości Ksiądz Biskup udzielił błogosławieństwa do posługi ceremoniarza pierwszy raz w 18-letniej historii diecezji toruńskiej

Niedziela toruńska 39/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 11 września odbył się Dzień Wspólnoty Liturgicznej Służby Ołtarza Diecezji Toruńskiej, który zgromadził ok. 500 osób z różnych zakątków diecezji. Uroczystościom przewodniczył biskup toruński Andrzej Suski. Miejscem spotkania dzięki życzliwości ks. kan. Wojciecha Miszewskiego była parafia pw. św. Antoniego na toruńskich Wrzosach. Tego dnia nie brakowało zarówno słonecznej pogody, jak i radości ducha.
Spotkanie rozpoczęło się szkołą liturgiczną, którą poprowadził ks. Wojciech Osicki z Nowego Miasta Lubawskiego. Przypomniał podstawowe przepisy regulujące postawy i gesty, którymi ministranci i lektorzy posługują się podczas liturgii. Jak zewnętrzne zachowanie się człowieka wynika z wewnętrznego usposobienia, tak w liturgii zewnętrzne wykonywanie pewnych gestów jest przejawem przeżyć duchowych. Z drugiej strony przyjmowanie zewnętrznych postaw jest potrzebne dla obudzenia i rozwijania w sobie kultu Boga. Kult bowiem ze swej natury ma charakter całościowy, to znaczy dotyczy tak wnętrza człowieka, jak i ciała. Ludzie praktykują pewne gesty dla głębszego i żywszego zajmowania się sprawami Bożymi. Tak jak w życiu codziennym okazujemy sobie wzajemnie miłość i uczucia za pomocą gestów, tak w liturgii postawy i gesty są znakami miłości do Boga. Dlatego tak ważne jest, by były zachowywane i wykonywane z czułą starannością, czcią i skupieniem. Dotyczy to zwłaszcza kapłanów, ministrantów i lektorów, z których wzór ma czerpać całe zgromadzenie liturgiczne.
Szkoła liturgiczna stanowiła wprowadzenie do Eucharystii, której przewodniczył bp Andrzej Suski. Mszę św. koncelebrowało 40 kapłanów, którzy wraz z ministrantami przybyli na zjazd do Torunia.
W homilii Ksiądz Biskup podkreślił rolę, rangę i znaczenie Liturgicznej Służby Ołtarza jako posługi wobec Eucharystii i dla Eucharystii. Zwrócił też uwagę, że pośród wielu atrakcji dzisiejszego świata służba przy ołtarzu jest wielkim dobrem, które ma siłę przezwyciężać zło i nieczytelne propozycje pod pozorem dobra.
Po homilii nastąpiło błogosławieństwo do posługi ceremoniarza, które przyjęło 14 ministrantów. Błogosławieństwo to było wydarzeniem historycznym, ponieważ odbyło się pierwszy raz w 18-letniej historii diecezji toruńskiej. Kandydaci przygotywywali się do tej uroczystości, uczestnicząc w kursach formacyjnych. Podczas zajęć ks. kan. Wojciech Niedźwiecki, ceremoniarz katedralny, ukazywał na czym polega piękno liturgii i kładł nacisk na staranne jej przygotowanie.
W diecezji nie brakuje ministrantów i lektorów, którzy z wielkim oddaniem i zaangażowaniem służą przy ołtarzu. Ich przywiązanie do Kościoła i staranne przygotowanie liturgii zostało zauważone oraz nagrodzone. Wyróżnionym 27 ministrantom i lektorom, a także ich rodzicom podziękował Biskup Andrzej, wręczając dyplomy.
Podczas spotkania nie zabrakło rywalizacji sportowej. Na boisku należącym do Zespołu Szkół nr 9 ministranci z parafii pw. św. Michała Archanioła w Grzybnie rozegrali mecz towarzyski z ministrantami z parafii pw. św. Marii Magdaleny w Biskupicach. Faworytami byli ministranci z Grzybna, którzy podczas ogólnopolskich rozgrywek piłki nożnej halowej w Elblągu zdobyli brązowy medal. Nad prawidłowym przebiegiem rywalizacji czuwał ks. Piotr Kociniewski.
Pogłębieniu formacji duchowej i intelektualnej służył konkurs wiedzy liturgicznej, który przygotował i poprowadził ks. Krzysztof Górski. W sali koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych ks. dr hab. Dariusz Kotecki ukazał lektorom drogę powołania w Biblii, a dr Elżbieta Zaremba dała wiele cennych wskazówek na temat techniki posługiwania się słowem.
Osłabłe na skutek wysiłku intelektualnego i sportowego siły można było pokrzepić posiłkiem przygotowanym przez Caritas dzięki życzliwości ks. prał. Daniela Adamowicza, dyrektora Caritas Diecezji Toruńskiej. Każdy uczestnik spotkania otrzymał czapeczkę z nadrukiem: „Caritas jest okej”; co jest wspaniałym podsumowaniem dnia wspólnoty, bowiem „miłość jest zawsze okej”.
Dziękuję kapłanom, rodzicom, ministrantom, lektorom i tym, którzy uczestniczyli w diecezjalnym spotkaniu. Mam nadzieję, że wszyscy odjechali do domów i parafii z sercem wdzięcznym Panu Bogu za dar tego spotkania.Króluj nam Chryste!

www.lso.diecezja.torun.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje.
Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii.
W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi.
W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii.
W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości.
Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów.
Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta.
Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby.
Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem.
Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej.
W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).

CZYTAJ DALEJ

French Open - Świątek: mam nadzieję, że kibice będą traktowali mnie jak człowieka

2024-05-30 09:31

[ TEMATY ]

Iga Świątek

PAP/EPA/TERESA SUAREZ

Iga Świątek po wygranej z Naomi Osaką w 2. rundzie French Open zwróciła się do publiczności, aby w stosownych momentach zachowywała ciszę. "Nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Mam nadzieję, że kibice będą traktowali mnie jak człowieka" - przyznała później polska tenisistka.

Świątek pokonała Osakę po zaciętym, blisko trzygodzinnym boju, w którym musiała bronić piłkę meczową. Publiczność wyjątkowo zirytowała ją w końcówce, gdy w trakcie wymiany, przed jej zagraniem, ktoś krzyknął. Polka następnie nie trafiła w kort.

CZYTAJ DALEJ

Flisaczko Dobrzyńska ze Skępego, módl się za nami...

2024-05-30 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Początki sanktuarium maryjnego w tym miejscu sięgają drugiej połowy XV wieku. Niedaleko jeziora leżał na rozdrożu wielki głaz służący za drogowskaz. Według legendy był on ozdobiony mnóstwem krzyży. Okoliczni mieszkańcy i przejeżdżający podróżni nieraz widywali nad głazem niezwykłe światło lub słyszeli cudowny śpiew.

Rozważanie 31

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję