Reklama

Na pielgrzymim szlaku

Niedziela lubelska 33/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z nadzieją w sercu i zapasowymi butami w plecaku pielgrzymi rozpoczęli swoje sierpniowe wędrowanie do Matki. Ponad 2 tys. osób w różnym wieku, z różnym pątniczym stażem, z całym bogactwem próśb dziękczynno-błagalnych, usłyszawszy Chrystusowe wezwanie „Pójdź za Mną” - podjęło się uczestnictwa w wyjątkowych rekolekcjach w drodze.

Zapatrzeni w św. Piotra

Hasło 32. pieszej pielgrzymki jest kontynuacją ubiegłorocznych rekolekcji, jakie odbyły się pod hasłem „Wystarczy ci mojej łaski”.
- Powołanie biblijne „Pójdź za mną” kierowane jest do wszystkich ludzi; zawiera się w nim zaproszenie do naśladowania Jezusa. Dlatego, podczas tegorocznych rekolekcji w drodze, chcemy wnikliwie rozważać, do czego konkretnie wzywa nas Jezus Chrystus. Przewodnikiem w tych medytacjach będzie św. Piotr - wyjaśnia ks. Mirosław Ładniak, przewodnik pielgrzymki. - Będziemy świadkami jego gorliwości, entuzjazmu i wiernej służby Chrystusowi, ale także wątpliwości, niezrozumienia i lęku w godzinie próby. Szymon Piotr jest nam bliski przez swoją wielkość, ale i przez ludzką ułomność. Chcemy rozpalać własną gorliwość od apostolskiego zapału Piotra, ale także uczyć się pokory, którą wyraził po trzykrotnym wyparciu się Chrystusa.
Zapatrzeni w św. Piotra pielgrzymi wędrują do Najlepszej Matki, modląc się we własnych intencjach, ale też polecając Bogu dwie intencje ogólne.
- Modlimy się w intencji powodzian oraz o to, by nasza archidiecezja rozwijała się w duchu Jana Pawła II, bo przecież jesteśmy miastem papieskim, jak Kraków - podkreśla ks. Ładniak. - Każda pielgrzymka daje okazję do głębszego wejścia w relację z Jezusem, pozwala na intymne doświadczenie obecności Boga. Czas naszej wędrówki pozwala nam ciągle zachwycać się Bogiem, dziękować za Jego obecność i szczodrze zsyłane łaski.
Na potwierdzenie tych słów nie trzeba długo czekać. Pielgrzymi chętnie opowiadają o swoich doświadczeniach i wymodlonych sprawach. Andrzej, podczas Mszy św. rozpoczynającej lubelskie pielgrzymowanie, złożył świadectwo o swoim uzdrowieniu, które dokonało się dzięki modlitwie pielgrzymów. Już bez błysku fleszy, inni pątnicy opowiadali o swoich doświadczeniach: znalezionej pracy, dobrej spowiedzi, zgodzie wśród najbliższych. Bo intencji modlitw dziękczynienia i próśb jest co najmniej tyle, ilu pielgrzymów, a nawet więcej. Przecież ci, którzy wyruszyli na szlak, niosą intencje swoich bliskich, ale i nieznanych osób, które modlitewnej pamięci pielgrzymów powierzyły swoje sprawy. Jak ponad 400 ofiarodawców funduszu „Idę z Tobą”, którzy hojnie wsparli pielgrzymów, umożliwiając wędrówkę najuboższym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W cieniu krzyża

Lubelska pielgrzymka rozpoczęła się Mszą św., którą na placu archikatedralnym pod przewodnictwem abp. Józefa Życińskiego sprawowali biskupi lubelscy: Ryszard Karpiński, Mieczysław Cisło, Artur Miziński i Józef Wróbel oraz kilkudziesięciu kapłanów. Kilkutysięczna rzesza wiernych - pątników i odprowadzających ich mieszkańców Lublina, a także ci, którzy duchowo łączyli się z eucharystycznym zgromadzeniem za pośrednictwem Radia eR, usłyszeli, że „na szlaku pielgrzymów zawsze poprzedza krzyż”.
- Krzyż, który jest symbolem naszej wierności Chrystusowi i który przypomina, że jesteśmy świadkami zmartwychwstania, że w naszej modlitwie i w naszych wędrówkach do Pana mamy być uczniami krzyża. To zobowiązuje - podkreślał Metropolita. - W świecie, gdzie nawet miłość usiłuje się przekładać na język komputerowych rejestracji, potrafi się niszczyć te wartości, które Chrystus Pan ukazywał na krzyżu, albo nadawać im formę, najczęściej nieobecną w środowiskach katolickich - mówił abp J. Życiński. - Kiedy słyszę coraz częstsze okrzyki i gwizdy wznoszone czy na mogiłach powstańców, czy przy grobach bliskich, na których widnieje krzyż, to myślę, że u gwiżdżących temperament polityczny jest dużo ważniejszy niż poczucie pobożności. Oni znacznie bardziej potrafiliby się zachowywać na stadionie, niż w świątyni, niż w cieniu krzyża.
Metropolita przypomniał, że Chrystus cierpiący na krzyżu nikogo nie potępiał ani nie usiłował z jego wysokości dokonywać rozrachunków.
- Krzyż zobowiązuje. Jeśli kochamy krzyż, potrafimy trwać jak Maryja w milczącej modlitwie, by wyrazić nasz szacunek dla krzyża. To jest styl Jana Pawła II; to jest lekcja, jakiej oczekujemy od pokolenia Jana Pawła II - mówił.
Pasterz życzył pielgrzymom, by „budowali kulturę życia, okazywaną zarówno w trosce o życie poczęte, jak w i szacunku dla osób, które mają inne poglądy”.
- Chrystus za wszystkich oddał życie na krzyżu, za wszystkich zmartwychwstał i pokolenie Jana Pawła II pamięta o tym i tym żyje - podkreślał.

Wędrówka do domu Matki

Pod duchową opieką ponad 50 kapłanów pątnicy wyruszyli na pielgrzymi szlak w 20 grupach. 1 sierpnia wyszła grupa chełmska, 2 sierpnia dołączyła do niej grupa krasnostawska. Następnego dnia z Lublina wyruszyło 18 grup, w tym po raz drugi grupa konna, a po raz pierwszy dwie nowe grupy namiotowe: dominikańska i duszpasterstwa akademickiego UMCS.
- Gdy inni odnotowują spadek zainteresowań taką formą wakacyjnych rekolekcji, nasza archidiecezja cieszy się obecnością wielu pątników, w tym ludzi młodych - podkreśla z dumą ks. M. Ładniak.
14 sierpnia, po kilkunastodniowym marszu i pokonaniu ponad 300 km, wszyscy dotrą na Jasną Górę. Zaprowadzi ich tam o. Jan Góra OP, twórca spotkań nad Lednicą, który dla lubelskiej pielgrzymki nagrał rozważania rekolekcyjne. Podczas drogi pielgrzymi usłyszą także zaproszenie do uczestnictwa w przyszłorocznym Światowym Dniu Młodzieży, a także dowiedzą się, jak skutecznie mogą pomóc powodzianom.
Informacje o pielgrzymce - w tym bogaty serwis fotograficzny - można znaleźć na stronie internetowej www.pielgrzymka.lublin.pl. Atmosferę radosnej wędrówki na Jasną Górę będzie można poczuć także podczas festiwalu piosenki pielgrzymkowej, który w tym roku odbędzie się na błoniach pod Zamkiem w Lublinie.
- Spotkamy się 28 sierpnia. Festiwal będzie połączony z piknikiem rodzinnym „Pielgrzymka z rodziną”. Ok. godz. 14.00 wystąpią „Wesołe ziarenka”, potem ok. 18.00 będzie przegląd zespołów pielgrzymkowych, a wieczór zakończy koncert zespołu „Raz, Dwa, Trzy” - zaprasza ks. Mirosław Ładniak. - Mam nadzieję, że dla wszystkich, którzy przyjmą nasze zaproszenie do udziału w tym wydarzeniu, będzie to dobre doświadczenie.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje.
Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii.
W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi.
W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii.
W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości.
Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów.
Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta.
Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby.
Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem.
Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej.
W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).

CZYTAJ DALEJ

Boże Ciało - uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Bożena Sztajner

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, Boże Ciało jest jednym z głównych świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Choć świadomość niezwykłego cudu przemiany konsekrowanego chleba i wina w rzeczywiste Ciało i Krew Chrystusa towarzyszyła wiernym od początku chrześcijaństwa, jednak trzeba było czekać aż dziesięć stuleci zanim zewnętrzne przejawy tego kultu powstały i zadomowiły się w Kościele katolickim.

Początek tradycji obchodzenia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. U progu tego stulecia – na Soborze Laterańskim IV (1215) - w Kościele katolickim przyjęto dogmat o transsubstancjacji, czyli przemianie substancji chleba i wina, w ciało i krew Chrystusa z zachowaniem ich naturalnych przypadłości takich jak smak, wygląd, forma itp. Wiązało się to z coraz mocniejszymi wpływami filozofii greckiej oraz tradycji scholastycznej w teologii Kościoła zachodniego.

CZYTAJ DALEJ

Biskup legnicki o Kościele w drodze

2024-05-30 15:40

[ TEMATY ]

Legnica

Boże Ciało

Wydarzenie Eucharystyczne

katedra legnica

sanktuarium św. Jacka

ks. Piotr Nowosielski

Główna procesja eucharystyczna w Święto Bożego Ciała, przeszła ulicami Legnicy, od katedry, do miejsca Wydarzenia Eucharystycznego w sanktuarium św. Jacka. Uroczystości przewodniczył biskup legnicki Andrzej Siemieniewski.

W homilii, nawiązując do odczytywanego słowa Bożego, zwrócił uwagę że cytowany dziś fragment Listu do Hebrajczyków (Hbr 9,11nn), jest jakby graficznym zapisem Historii Zbawienia, z podkreśleniem mocy Krwi Chrystusa przelanej dla naszego Odkupienia. Natomiast słowa Ewangelii, przypominają, o niezwykłym darze sakramentu Eucharystii, który otrzymaliśmy z rąk samego Jezusa Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję