Reklama

Pogodny, dobry i skromny

18 lipca minęły 2 lata od śmierci ks. inf. Mieczysława Marszalika, kapłana szczególnie zasłużonego dla diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Już po raz drugi przy jego grobie obok zielonogórskiej konkatedry zgromadzili się mieszkańcy Starego i Nowego Kisielina - to w ich parafii ks. inf. Marszalik spędził ostatnie lata życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród modlących się przy grobie były osoby, które opiekowały się ks. inf. Marszalikiem do samego końca. - Zapamiętałam go jako dobrego, poczciwego człowieka. Był bardzo skromny. Nigdy nie narzekał, mimo swojej ciężkiej choroby. Chorował przez ostatni rok. Odwiedzałyśmy go w szpitalu, byłyśmy przy nim, kiedy umierał - wspomina Maria Chojecka. - Nauczyłyśmy się od niego dobroci i miłości - dodaje Halina Neweś.
Ks. inf. Mieczysław Marszalik, mimo podeszłego wieku, do końca pełnił posługę kapłańską. - Przede wszystkim był dobrym spowiednikiem, ojcem duchowym - opowiada ks. kan. Andrzej Brenk, proboszcz kisielińskiej parafii. - Ludzie wiedzieli, że zawsze tam jest Ksiądz Infułat i mogli w ciemno iść do niego jak do dobrego ojca, bo tak go traktowali. To zresztą jest napisane na tablicy pamiątkowej w Kisielinie. W każdą niedzielę o godz. 8 przewodniczył Mszy św., która cieszyła szczególnie starsze pokolenie, bo dla wielu z nich był rówieśnikiem i to było dla nich wartościowe. Ksiądz Infułat bardzo pięknie celebrował Mszę św., z takim dostojeństwem, przeżyciem, z głęboką wiarą.
Parafianie z Kisielina modlą się przy grobie ks. inf. Marszalika nie tylko z okazji rocznicy. - To już stało zwyczajem, że kiedy się jest w Zielonej Górze, to trasa zwykle wiedzie przez to miejsce - mówi Gabriela Rosik. Bardzo go ceniliśmy, był księdzem pogodnym, wesołym, pogodzonym z losem.
Po trzytygodniowym pobycie w zielonogórskim szpitalu Ksiądz Infułat na własną prośbę powrócił na plebanię. Tu odprawił ostatnią Mszę św. - Ołtarz był usytuowany w nogach. Pamiętam, jak wyraźnie wymawiał słowa konsekracji, a przecież za godzinę i czterdzieści minut odszedł do wieczności (zmarł o 21.37) - wspomina ks. kan. Brenk. - Ta Eucharystia była takim uwieńczeniem jego życia kapłańskiego. Po Mszy św. trwaliśmy na dziękczynieniu aż do Apelu Jasnogórskiego. Wiedziałem już wtedy, że przyszedł czas pożegnania. Co chwila podnosił oczy na obraz Matki Bożej Rokitniańskiej. Ostatnie słowa, które wypowiedział, brzmiały: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”.
Ks. inf. Mieczysław Marszalik ur. się 26 lutego 1917 r. w Kańczudze, ukończył Wyższe Seminarium Duchowne we Lwowie. Od 1946 r. pracował w Kościele gorzowskim. Był wieloletnim współpracownikiem biskupów (m.in. kapelanem i sekretarzem bp. Wilhelma Pluty), pełnił funkcje wikariusza generalnego i kanclerza kurii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po raz pierwszy 10 katolickich biskupów-stulatków

2025-11-21 16:15

[ TEMATY ]

biskupi

100 lat

Vatican Media

Emerytowany biskup Montauban w południowej Francji, Jacques de Saint-Blanquat, obchodzi 21 listopada swoje setne urodziny. Tym samym, po raz pierwszy w Kościele katolickim będzie dziesięciu biskupów w wieku co najmniej 100 lat. Według aktualnych statystyk Kościół liczy 5,5 tys. biskupów.

Najstarszym biskupem jest obecnie 103-letni José de Jesus Sahagún de la Parra, emerytowany biskup Ciudad Lázaro Cárdenas, a wcześniej przez 24 lata biskup Tuli w Meksyku. Jest najstarszym biskupem-seniorem Kościoła katolickiego na świecie od lata 2022 roku. Jest też jednym z czterech ostatnich żyjących Ojców Soboru Watykańskiego II (1962-1965) i ostatnim, który uczestniczył w jego otwarciu w październiku 1962 roku. Meksykanin jest księdzem od 79 lat i biskupem od 64 lat. 1 stycznia hierarcha skończy 104 lata.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

[ TEMATY ]

nowenna

Chrystus Król

Adobe Stock

O Królu pokoju, spraw pokój w sercu moim, wróć ciszę duchowi mojemu, abym mógł na każdym miejscu modlić się, wznosząc czyste ręce (św. Rafał Kalinowski).
CZYTAJ DALEJ

Śpiew ku nadziei. Schola Cantantes Mariae pielgrzymuje do Rzymu

2025-11-21 17:59

[ TEMATY ]

muzyka

Watykan

Ewangelia

ks. Marek Weresa /@Vatican Media

Schola Gregoriańska Cantantes Mariae

Schola Gregoriańska Cantantes Mariae

Liturgia, piękno i nadzieja – to trzy słowa, które najczęściej padały w rozmowie z członkami Scholi Gregoriańskiej Cantantes Mariae. Zespół prowadzony przez s. Benignę Tkocz AM nie tylko śpiewa, ale niesie przesłanie wiary i pokoju – również podczas jubileuszowej pielgrzymki do Rzymu.

Schola „Cantantes Mariae” działa przy Studium Organistowskim Archidiecezji Katowickiej i gromadzi osoby pasjonujące się śpiewem liturgicznym. Jej dyrygentka, s. Benigna Tkocz AM podkreśla, że ta działalność nie jest zwykłym hobby, lecz głębokim duchowym doświadczeniem. „Powiem za Benedyktem XVI: muzyka liturgiczna jest głoszeniem Ewangelii - mówi s. Benigna i dodaje - Dla wierzących to kerygmat. Dla wrażliwych na piękno może być drogą do Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję