Reklama

Służby mundurowe w Legnickim Polu

Niedziela legnicka 29/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Legnickie Pole od wieków kojarzone jest z bitwą z tatarami. Tym razem zamiast wojsk tatarskich w Legnickim Polu zjawiły się służby mundurowe diecezji legnickiej. Spotykają się właśnie w tym miejscu, aby św. Jadwidze, patronce Legnickiego Pola i Dolnego Śląska polecać swoją pracę, która w wymiarze powołania jest służbą człowiekowi.
Spotkanie tych wszystkich służb właśnie w Legnickim Polu odbywa się w ramach ogólnodiecezjalnej pielgrzymki służb mundurowych.
Do niedawna spotkania te odbywały się w miesiącu kwietniu, aby upamiętnić kolejne rocznice Bitwy pod Legnicą, która odbyła się 9 IV 1241 r. Jednak obecnie, organizatorzy przenieśli Pielgrzymkę Służb Mundurowych na późniejsze miesiące. Jednym z powodów takiej decyzji były warunki atmosferyczne. I tak rok temu mundurowi diecezji legnickiej spotkali się w Legnickim Polu w maju, a w tym roku w lipcu, a dokładnie w niedzielę 4 lipca. Tegoroczną pielgrzymkę połączono z wojewódzkimi uroczystościami święta Policji.
Do Legnickiego Pola w tym dniu przybyli przedstawiciele wszystkich służb mundurowych naszego regionu, a przede wszystkim delegacji i pocztów sztandarowych straży pożarnych, policji, kolejarzy, służby więziennej i granicznej, leśników, myśliwych, bractwa rycerskiego, bractwa Kopaczy Złota, harcerzy. Nie zabrakło również przedstawicieli władz samorządowych, powiatowych i gminnych. Obecni byli także potomkowie rodów niemieckich, którzy brali udział w Bitwie.
Całość uroczystości poprzedziła procesja z relikwiami św. Jadwigi Śląskiej. Procesja wyruszyła z miejscowego Muzeum do sanktuarium św. Jadwigi, gdzie sprawowano Mszę św., której przewodniczył ks. inf. Władysław Bochnak. Wraz z nim przy ołtarzu w intencji służb mundurowych i ich rodzin, modlili się kapelani tych środowisk. Wszystkich zebranych powitał kustosz sanktuarium ks. Włodzimierz Gucwa, który przedstawił wszystkich zaproszonych gości.
Homilię wygłosił ks. Zbigniew Kulesza z Miłkowa. Kaznodzieja nawiązał do wydarzeń z 1241 r., a także mówił o ciężkiej i ofiarnej pracy służb mundurowych. Wyjątkowe słowa ks. Zbigniew skierował właśnie do nich pod koniec homilii. Były to słowa wielkiego podziękowania m.in. za ich udział w pomocy powodzianom, za ofiarną pracę w tej tragedii, która tak niedawno dotknęła wiele rodzin i miejscowości w naszym kraju. Mówił: - Dzisiejsza uroczystość, to też szczególny moment by podziękować służbom mundurowym. Bo jeszcze tak niedawno cała Polska dziękowała z racji powodzi za to poświęcenie i straży państwowej i ochotniczej, policji i wojsku. Tym wszystkim którzy pospieszyli z pomocą z potrzeby serca. Często nie czekając na wezwanie czy rozkaz Więc korzystając z tak pięknych dni, kiedy to słońce i uroda ziemi jest niezwykle pełna, kiedy człowiek zastanawia się jak przeżyć wolny czas, by powiedzieć „dziękuję”. Przecież jeszcze nie tak dawno, kilka tygodni temu, było tyle wysiłku, dramatu, tyle niebezpieczeństwa. A wy nie pozostawiliście tych ludzi samych sobie. Dziękuję za tą obecność, obecność która ciągle trwa, bo przecież powstały przyjaźnie, znajomości. I dopiero człowiek w tym ferworze walki z żywiołem, widzi jaki jest sobie bliski. Jak bardzo potrzebuje i obecności drugiego człowieka i rozmowy. Tego zauważenia przez człowieka.
Po Eucharystii było można obejrzeć paradę policji. Można było podziwiać przemarsz m.in. orkiestry policyjnej oraz policji konnej, która w naszym mieście raczej nie często jest widziana.
Całość tego niedzielnego spotkania ubogacił festyn, jaki odbył się przed sanktuarium św. Jadwigi.
Warto dodać, że organizatorzy ustalili, że odtąd co roku, inna grupa służb mundurowych będzie odpowiedzialna za Pielgrzymkę. W tym roku prym wiodła Policja, która również zapewniła oprawę Mszy św., a za rok będą to leśnicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Urszula Ledóchowska – niedoceniona matka polskiej niepodległości

[ TEMATY ]

św. Urszula Ledóchowska

Archiwum Sióstr Urszulanek SJK

Matka Urszula Ledóchowska w pamięci potomnych zapisała się jako założycielka nowej rodziny zakonnej, edukującej kolejne pokolenia młodzieży, mało natomiast wiadomo o jej wielkiej akcji promującej Polskę, gdy ważyły się losy odrodzenia państwa polskiego.

Specjalistka od historii szarych urszulanek s. Małgorzata Krupecka USJK, autorka biografii Założycielki, w książce „Ledóchowska. Polka i Europejka” zwraca uwagę na fakt, że do wielkiej akcji promującej Polskę, zwłaszcza w latach 1915–1918, gdy ważyły się losy kraju jako niepodległego państwa, przyszła Święta była doskonale przygotowana niejako „z urodzenia” – w jej żyłach płynęła krew kilku europejskich narodów. Po matce, Józefinie Salis-Zizers, odziedziczyła szwajcarsko-południowoniemiecko-nadbałtycką krew, wśród jej przodków byli lombardzcy, wirtemberscy i inflanccy szlachcice. Pradziadek Julii – baron von Bühler – był rosyjskim ministrem. Z kolei polscy przodkowie ojca, Antoniego Ledóchowskiego, brali udział w wyprawie wiedeńskiej, obradach Sejmu Czteroletniego i Powstaniu Listopadowym. Urodzenie i koligacje otwierały przed nią drzwi do europejskich elit, a fenomenalne zdolności językowe pozwalały jej wypowiadać się w językach skandynawskich.

CZYTAJ DALEJ

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

„Wychowywanie ciebie jest moją pasją” – mówiła mi moja mama. Choć nie rozumiałam do końca tych słów, wywoływały na mojej twarzy uśmiech. Czułam się potrzebna.

Od dziecka chodziliśmy z rodzicami do muzeów, na wernisaże i wieczory literackie, do kina i teatru. Nie wiem, kiedy to się wydarzyło, ale mama stała się moją najbliższą przyjaciółką. I tak zostało do dziś. Zawsze pomagała mi w spełnianiu marzeń, miała dla mnie czas i cierpliwość, motywowała, żebym wszystko próbowała zrobić sama. Pokonywanie trudności dawało mi poczucie, że jeśli podejmę jakieś wyzwanie, to na pewno mu podołam. Mama prowadziła mnie na wszystkie zajęcia, które sobie wymarzyłam. Nigdy na mnie nie krzyczała, nigdy mnie nie uderzyła. Starała się mnie wychować, pokazując konsekwencje błędnych zachowań. Nie okłamywałam mamy, bo mówiła, że ma do mnie zaufanie...

CZYTAJ DALEJ

Czy w piątek po Bożym Ciele obowiązuje wstrzęmięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-29 16:25

pixabay.com

30 maja będziemy przeżywać Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa, a następny dzień jest ustawowo wolny od pracy. Jest to piątek. Katolików obowiązuje wtedy wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Wyjątkiem może być sytuacja, gdy udzielona zostanie dyspensa przez biskupa diecezjalnego. Jak to wygląda w archidiecezji wrocławskiej?

„Piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych nie obowiązuje tylko w piątki, w które wypada uroczystość (por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1251). Zgodnie z „Tabelą pierwszeństwa dni liturgicznych”, zawartą w „Ogólnych normach roku liturgicznego i kalendarza” w Mszale Rzymskim (str. [84]), w roku liturgicznym występują dwie oktawy, które mają różną rangę: oktawa Wielkanocy w randze uroczystości (grupa I - znosi “post piątkowy”) oraz oktawa Narodzenia Pańskiego w randze święta (grupa II - nie znosi “postu piątkowego”)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję