Reklama

Europa wspólna, to znaczy jaka?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chyba już można zaryzykować twierdzenie, że lubskie konferencje papieskie stały się tradycją i wpisały się na dobre w kronikę wydarzeń kulturalnych naszego miasta. Może naprawdę zaczynamy dojrzewać do słuchania Ojca Świętego? Teraz, kiedy zabrakło jego głosu, sięgamy po jego naukę nie tylko po to, by czcić rocznice czy pamięć o wybitnym rodaku. Powoli odkrywamy bogactwo jego myśli i mozolnie przedzieramy się przez tę papieską spuściznę, by uszczknąć z niej coś dla siebie. Jeszcze nas niewielu, ale czyż z maleńkich ziaren nie wyrastają potężne drzewa?
Tegoroczna konferencja, odbywająca się 28 października po raz czwarty, podejmowała temat: „Wizja Europy i integracja europejska w nauczaniu Jana Pawła II”. Gościny, jak zwykle, użyczyła słuchaczom Biblioteka Publiczna, która wraz z parafią mariacką, Forum Samorządowym i Gimnazjum im. Królowej Jadwigi była inicjatorem i organizatorem przedsięwzięcia. Pierwsze zagadnienie: „Wyznaczniki tożsamości kontynentu europejskiego” rozważał ks. dr Dariusz Gronowski, który zaznaczył, że Ojciec Święty czuł się Europejczykiem, a więc i dziedzicem europejskiej spuścizny. I chociaż wielokrotnie podkreślał, że na jej dorobek miały wpływ starożytna Grecja i Rzym, a także judaizm i religia muzułmańska, to jednak o kształcie dzisiejszej Europy zadecydowało chrześcijaństwo. Nie można pominąć roli św. Pawła i pozostałych apostołów, którzy wkroczyli z Ewangelią na tereny basenu Morza Śródziemnego i zapoczątkowali proces chrystianizacji. Odtąd chrześcijaństwo miało zasadniczy wpływ na historię Europy. Wystarczy przypomnieć wielkie postaci świętych, męczenników, zakonników ratujących dorobek myśli starożytnej czy wreszcie rozejrzeć się po naszych miastach, muzeach i literaturze, by stwierdzić, że kultura europejska ma swoje korzenie w Biblii. Tymczasem współcześni Europejczycy, spychając ten fakt na margines, zapominają, kim naprawdę są. Problem z tożsamością europejską ma swój początek w Oświeceniu, kiedy to hasła rewolucji francuskiej: wolność, równość, braterstwo zakorzenione w Piśmie Świętym zostały - paradoksalnie - od niego oderwane. Praktyka pokazuje jednak, że humanizm bez chrześcijaństwa jest po prostu niemożliwy. Nadzieją dla naszego kontynentu może być tylko Chrystus, mówi Papież w adhortacji „Ecclesia in Europa”.
Kolejny temat: „Jan Paweł II wobec procesu jednoczenia się Europy” zgłębiał rodowity lubszczanin, ks. dr Andrzej Draguła. Zwrócił on uwagę na kolejny paradoks; zarówno euroentuzjaści, jak i eurosceptycy, przekonując do swoich racji, powołują się na słowa Ojca Świętego. Jakie więc stanowisko zajmował w tej kwestii Papież? Przede wszystkim teologiczne. W procesie jednoczenia się Europy dostrzegał pozytywne strony, wszak sam Chrystus modlił się o jedność swego Kościoła. Więzi nadprzyrodzone przedkładał nad więzi doczesne, także narodowe. Wspólnota globalna (Kościół, do którego Chrystus posłał swoich apostołów, miał przecież pielgrzymować aż po krańce ziemi) nie ma czasów i miejsc lepszych i gorszych, a jej istotną cechą powinno być communio, zbliżanie się do siebie. Nie chodzi tu bynajmniej o chrystianizowanie na siłę europejskich struktur, a raczej o to, by w tychże strukturach działali prawdziwi chrześcijanie.
Maciej Jankowski, członek Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, podjął temat: „Strategia lizbońska w świetle nauczania Jana Pawła II”. Podkreślił, że Papież mówił zawsze o Europie solidarnej, silnej człowiekiem, opartej na prawdzie, sprawiedliwości i solidarności, a jej obecny kryzys wynika z zagubienia prawdziwych wartości. Strategia lizbońska jest inwestowaniem w człowieka. Zakłada m.in. tworzenie warunków dla rozwoju małych firm, szukanie rynków pracy, ochronę praw pracowniczych, inwestowanie w wiedzę, przeciwdziałanie bezrobociu. Te założenia są niejako kwintesencją papieskiego nauczania, pod jednym wszakże warunkiem: rynek i ekonomia, zysk i praca jako towar nie mogą być na pierwszym miejscu. Nie da się tworzyć wspólnej Europy bez wspólnoty ducha opartej na miłosierdziu. To nie rynek i gospodarka stanowią o jedności i rozwoju, ale międzyludzka solidarność.
Na zakończenie głos zabrał Marek Fiedler z Forum Samorządowego, który mówił o przyszłości Unii Europejskiej w świetle Traktatu Lizbońskiego - międzynarodowej umowy zakładającej m.in. reformę instytucji europejskich. Kreśląc jego techniczne aspekty, zwrócił uwagę na dodatnie i ujemne strony dokumentu. Niezwykle pilne problemy, przed którymi stoi Europa, a więc globalizacja gospodarki, kryzys ekonomiczny, rozwój demograficzny, zmiany klimatu, dostawy energii czy terroryzm nie zawsze są rozpatrywane w świetle nauczania Kościoła. W dokumencie nie ma też odwołania do Boga ani chrześcijańskiego dziedzictwa. Nie wszystkie kraje go ratyfikowały, nie wiadomo więc, czy 1 stycznia 2009 r. Traktat wejdzie w życie. Stąd też jego przyszłość, jak i przyszłość całego naszego kontynentu to wciąż otwarty temat.
Naukowym dysputom przysłuchiwała się młodzież z Gimnazjum nr 1 w Lubsku. Przygotowane przez nią teksty literackie i papieskie stanowiły miły przerywnik między poszczególnymi wystąpieniami, pozwoliły też zastanowić się nad usłyszanymi treściami. Papieskie konferencje w Lubsku mają już swoich stałych uczestników, szkoda tylko, że wśród nich zabrakło jak zwykle młodych katechetów. Wszak to oni - podobno pokolenie JPII - mają być świadkami Chrystusa we wspólnej Europie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop” rewolucji

2025-09-18 14:08

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Leon XIV

Red

W świecie, który zdaje się pędzić na oślep ku kolejnym rewolucjom moralnym, głos papieża Leona XIV brzmi jak grom z jasnego nieba. „Uważam za wysoce nieprawdopodobne, przynajmniej w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła dotycząca seksualności i małżeństwa uległa zmianie” – deklaruje w swojej nowej biografii „Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku”.

Te słowa są nie tylko kotwicą dla wiernych, ale i wyraźnym sygnałem: Kościół nie ugnie się pod presją zmieniających się mód. I choć ton papieża pozostaje spokojny, jego przesłanie jest wyraźne. Leon XIV mówi jasno. W dwóch długich, trzygodzinnych wywiadach, przeprowadzonych w malowniczym Castel Gandolfo i w watykańskim apartamencie na Piazza Sant’Uffizio, papież z odwagą mierzy się z tematami, które rozpalają emocje i dzielą Kościół. Kwestie związane z osobami LGBTQ+? Owszem, są gorące, ale Ojciec Święty nie zamierza iść na kompromis z doktryną. Podążając śladem Franciszka, powtarza jego „todos, todos, todos” – „wszyscy, wszyscy, wszyscy” są zaproszeni do Kościoła. Ale nie łudźmy się: to zaproszenie nie oznacza przyklepania każdego stylu życia. „Każdy jest dzieckiem Bożym” – mówi papież Leon XIV – ale Kościół nie będzie zmieniał swoich fundamentów, by przypodobać się światu.
CZYTAJ DALEJ

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Gizela Jagielska idzie o krok dalej - chce sterylizować kobiety. Jest zawiadomienie do prokuratury

2025-09-18 21:09

[ TEMATY ]

Gizela Jagielska

Adobe Stock

Gizela Jagielska potwierdza „Rzeczpospolitej”, że przeprowadza zabiegi sterylizacji kobiet. Czym są takie zabiegi? To trwałe ubezpładnianie, które w Polsce jest zakazane.

Daję wam do wyboru wszystkie metody antykoncepcji. Również takie, które wymagają sali operacyjnej – taki wpis znalazł się na stronie na Facebooku prywatnego gabinetu, w którym przyjmuje Gizela Jagielska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję