Reklama

Różaniec nadzieją dla świata

Niedziela lubelska 42/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Październik jest miesiącem poświęconym Matce Bożej i Jej przedziwnemu „narzędziu” łaski, jakim jest różaniec. W ciągu ostatnich wieków Maryja w wielu miejscach na świecie, schodząc z nieba, objawiała się z różańcem. To niezwykle wymowny znak, że Matka Najświętsza ukazuje się wybranym osobom, najczęściej dzieciom, właśnie z różańcem w ręku. Tak było w La Salette w 1846 r., w Lourdes w 1858 r., a także w Gietrzwałdzie w 1877 r. czy w Fatimie w 1917 r. Zadajemy sobie pytanie, dlaczego właśnie z różańcem i dlaczego ofiaruje nam tę jedyną w swoim rodzaju tarczę obronną? Ponadto mówi, że różaniec jest ratunkiem dla świata i należy codziennie o niego walczyć, czyli go rozważać. To przecież modlitwa kontemplacyjna, polegająca na rozmyślaniu tajemnic z życia Chrystusa z pomocą Maryi.
Warto powrócić do historii Kościoła i przypomnieć, że już w 1478 r. papież Sykstus IV nadał szczególne odpusty bractwu różańcowemu z Kolonii. Bezpośrednim zaś powodem wprowadzenia przez papieża Piusa V w 1572 r. święta Matki Bożej Zwycięskiej, przypadającego 7 października, było zwycięstwo wojsk chrześcijańskich nad flotą turecką pod Lepanto. Św. Pius V nakazał wówczas przed bitwą post, zobowiązał żołnierzy do spowiedzi i przyjęcia Komunii św. Dominikanie rozdali im różańce i nauczyli modlitwy. Sztandar bojowy ozdobiono wielkim różańcem z hasłem „Królowa Różańca Świętego” i odniesiono zwycięstwo. W następnym roku Grzegorz XII nazwał je świętem Matki Bożej Różańcowej.
Od wieków różaniec stanowił podstawę życia modlitewnego świętych i błogosławionych. Oto kilka przykładów, potwierdzających wpływ modlitwy różańcowej na bogate życie duchowe i zjednoczenie z Chrystusem przez Maryję. Św. Teresa z Avila nie położyła się, nawet po dniu pełnym zmęczenia, choćby to była północ czy jeszcze później, bez odmówienia różańca. Jej różaniec dotąd przechowywany jest całkowicie wytarty od ciągłego użytku. Św. Franciszek Salezy złożył ślub codziennej modlitwy różańcowej, domawianej aż do śmierci. Dla św. Ludwika Grignon de Monfort - wielkiego czciciela Matki Najświętszej, różaniec był modlitwą podstawową, która zaprowadziła go na szczyty doskonałości ewangelicznej. Św. bp Alfons Maria Liguori zwrócił się kiedyś do swojego przyjaciela: „w dniu, w którym nie jestem pewien czy odmówiłem różaniec, nie jestem również pewien mego zbawienia”. Św. Jan Bosco - wychowawca dzieci i młodzieży, napisał stanowczo: „Całe dzieło opiera się na codziennym odmawianiu różańca. Zgodzę się na odrzucenie wielu innych praktyk, ale tej nigdy”. Nazywa tę modlitwę „bankructwem szatana”. Św. Karol de Foucauld - apostoł Sahary, przebywając na pustyni odmawiał różaniec kilka razy dziennie. Podobnie św. Ojciec Pio nieustannie modlił się tą wspaniałą modlitwą, spowiadając cały dzień w konfesjonale. Tak się o niej kiedyś wyraził: „Tą modlitwą zwyciężymy szatana i otrzymamy wielkie łaski”.
Papieże ostatnich czasów często zalecają różaniec wiernym. Na przykład Leon XIII aż w 10 encyklikach polecał modlitwę różańcową, a ogółem pisał o tym 23 razy. Podobnie jego następcy na urzędzie Piotrowym. Wielkim czcicielem Matki Bożej Różańcowej był sługa Boży Jan Paweł II. Kilka lat temu ogłosił rok poświecony tej modlitwie, napisał specjalny List o różańcu i dodał do niego tajemnice światła. Wymownym gestem były ofiarowane przy każdej niemal okazji różańce, zarówno głowom państw, jak i ludziom prostym. Podobnie czyni Benedykt XVI, który tak wiele zawdzięcza Maryi. W ostatnim czasie odbył apostolską pielgrzymkę do Lourdes z racji 150. rocznicy objawień Maryi, aby przypomnieć Kościołowi i światu Jej pełne macierzyńskiej troski wołanie o pokutę, nawrócenie i modlitwę różańcową.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wałbrzych. Ks. Kazimierz Kordek pożegnał swojego tatę

2025-09-26 17:38

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Ignacy Dec

pogrzeb taty kapłana

ks. Kazimierz Kordek

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. Kazimierz Kordek prowadzi trumnę swojego ojca śp. Czesława na cmentarzu parafialnym w Poniatowie

Ks. Kazimierz Kordek prowadzi trumnę swojego ojca śp. Czesława na cmentarzu parafialnym w Poniatowie

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu-Poniatowie odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Czesława Kordka, ojca ks. Kazimierza Kordka. Eucharystii przewodniczył bp Ignacy Dec w koncelebrze 27 kapłanów z diecezji świdnickiej, legnickiej i wrocławskiej.

W homilii biskup senior przypomniał prawdę o sądzie indywidualnym i ostatecznym. - Przy odejściu z tej ziemi liczą się tylko spełnione z wiary i miłości dobre uczynki – nie stanowiska, nie tytuły, nie majątek. Odwołując się do encykliki Benedykta XVI Spe salvi, dodał: - Sąd nie jest obrazem grozy, ale nadziei. Doświadczymy wtedy, że miłość Boża przewyższa całe zło świata i zło w nas.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Bogucki: Prezydent po raz ostatni podpisał ustawę dotyczącą szczególnej pomocy obywatelom Ukrainy

2025-09-26 21:19

[ TEMATY ]

Ukraina

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Prezydent RP po raz ostatni podpisał ustawę dotyczącą szczególnej pomocy obywatelom Ukrainy - przekazał w piątek szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki. Zapowiedział, że poniedziałek do Sejmu trafią dwa projekty: ws. wydłużenia okresu ubiegania się o polskie obywatelstwo i ścigania banderyzmu.

Prezydent podpisał w piątek ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy, która uszczelnia system otrzymywania świadczeń na rzecz rodziny przez cudzoziemców. Prawo do tych świadczeń zostało powiązane z aktywnością zawodową rodzica oraz nauką dzieci w polskiej szkole, z wyjątkami dotyczącymi np. osób z niepełnosprawnościami. Dodatkowo prawo do świadczeń będzie powiązane z uzyskiwaniem przez cudzoziemców co najmniej 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, co oznacza, że w 2025 roku będzie to 2333 zł brutto.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję