W dniach 7-9 września br. odbyło się Jubileuszowe 30. Złazisko, organizowane przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Rzeszowskiej, którego tym razem miejscem docelowym był Skalnik. W tegorocznym złazisku brały udział dwie grupy: rzeszowska i brzostecko-jasielska. Grupa rzeszowska liczyła sześćdziesiąt cztery osoby, a przewodzili jej ks. Wojciech Zygo i ks. Grzegorz Złotek. Natomiast w grupie brzostecko-jasielskiej szło trzydzieści jeden osób, którymi opiekowali się ks. Jacek Pasela i ks. Stanisław Zagórski. Grupy te podążały dwiema różnymi trasami.
Rekolekcje drodze
Modlitwa, śpiew i chwile zadumy to nieodłączne elementy każdego złaziska, dlatego jest ono także nazywane rekolekcjami w drodze. Poprzez uczestnictwo w Eucharystii, możliwość przystąpienia do sakramentu pojednania czy rozmowy z księdzem mogliśmy pogłębić naszą wiarę. Dzięki pięknej przyrodzie, która sprzyja refleksji, mieliśmy okazję się wyciszyć, zapomnieć na pewien czas o otaczających nas problemach, spojrzeć na nie z innej perspektywy, a także poznać lepiej samych siebie. Złazisko to zarazem okazja do zawiązania nowych znajomości, przyjemnego spędzenia czasu i dobrej zabawy. Pomimo bólu nóg, ramion, ciężkiego plecaka czy brzydkiej pogody ten czas będziemy mile wspominać dzięki niesamowitej atmosferze na nim panującej, fantastycznym ludziom i pięknym widokom, dla których warto było pokonać niejedną górę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
U Królowej Gór
Reklama
W sobotę obie grupy spotkały się w Desznicy, gdzie mieliśmy razem nocleg.
Jeszcze tego samego dnia wspólnie udaliśmy się do Skalnika, gdzie braliśmy udział we Mszy św. i koncercie Magdy Anioł.
W niedzielę mieliśmy zaszczyt uczestniczyć w koronacji obrazu Matki Bożej Królowej Gór, która jest także nazywana Panią Skalnicką. 9 września był również zorganizowany Dzień Wspólnoty, w ramach którego członkowie wspólnot naszej diecezji dzielili się świadectwami z minionych wakacji. Mogliśmy również spotkać ludzi, których poznaliśmy podczas tegorocznych turnusów wakacyjnych.
Z całym domem na plecach
Według Karoliny, złazisko to świetna przygoda. „Na takiej wyprawie możemy sprawdzić swoje siły i przekonać się, czy jesteśmy wytrwali. W grupie wspaniałych ludzi zapomina się o wszystkich przeszkodach. Każdego serdecznie zachęcam do wzięcia udziału w następnym, majowym, złazisku” - mówi Karolina. Tomek, który stawia po raz pierwszy swoje kroki, nie od początku był zadowolony. „Te pierwsze kilometry, a raczej godziny były bardzo trudne. Pochylone stoki i mój ciężki plecak wymagał ode mnie sporo samozaparcia i co tu ukrywać - świetnej kondycji. Niejednokrotnie chciałem się zatrzymać i powiedzieć moim kumplom, że ja już wracam. Ale wtedy bardzo szybko przychodziła mi myśl o celu mojej ciężkiej wędrówki - to spotkanie z Panią Gór w sanktuarium skalnickim. I już było dużo lepiej...”.
Mam nadzieje, że takie wspólne wędrowanie, nie tylko KSM-owiczów, będzie owocowało. Pozwoli dostrzec to wszystko, co nas łączy, i że wszystko, co nas otacza, jest wspólnym dziedzictwem. Nasza przyroda, ci ludzie, ta ziemia to Polska właśnie, Polska, której służyć mamy swoim życiem, zawsze gotowi.
Jestem pewna, że ta tradycja wędrowania będzie podtrzymywana przez kolejne choćby 30 lat...
KSM-owiczka