Zawarte przez św. Pawła na kartach Pisma Świętego stwierdzenie, ostrzegające każdego chrześcijanina przed zgubnymi skutkami duchowej gnuśności, przejawiającej się w postawie lenistwa bądź ospałości w głoszeniu Dobrej Nowiny, posiada w sobie tak wielką siłę oddziaływania, że z całą pewnością nikogo, kto się z tym tekstem zetknął, nie pozostawia nań obojętnym. I choć z jednej strony fragment ten wydaje się być dla chrześcijan czymś teoretycznie zupełnie oczywistym, głównie z racji nakazu Pana Jezusa skierowanego do uczniów polecającego, aby „nauczali wszystkie narody” (por. Mt 28, 19), to z drugiej - patrząc od strony praktyki - wielu katolików jakby wcale się z nim nie liczy, gdyż na co dzień większość z nas nawet przez chwilę nie zaprząta sobie głowy głoszeniem Ewangelii. Na pierwszy plan wysuwają się natomiast sprawy tak naprawdę drugorzędne: nauka, kariera, praca, rozrywka, pogoń za przyjemnościami i dobrami materialnymi, które z punktu widzenia celu, ku któremu zmierzamy, a jest nim przecież życie wieczne w jedności z Bogiem, nie mają żadnego znaczenia.
Zjawisko to jest tym bardziej bolesne, że dzieje się to w czasach, gdy Kościół coraz częściej poprzez swoich najwyższych pasterzy nawołuje, aby „nie lękając się, otworzyli drzwi Chrystusowi”. Wszakże Papież Jan Paweł II wielokrotnie podczas swego pontyfikatu zwracał się do wiernych, uświadamiając, że dzisiejszy świat to świat, który przede wszystkim potrzebuje prawdziwych świadków, ludzi, którzy w życiu codziennym będą żyli prawdami i wartościami czerpanymi z Ewangelii.
„Kurs Paweł” zrodził się dzięki powstałej w Polsce w 1993 r. Szkole Nowej Ewangelizacji (SNE), której powołanie było odpowiedzią na wygłoszony 10 lat wcześniej na Haiti apel Jana Pawła II wzywający do podjęcia dzieła „nowej ewangelizacji”. Nowej, jak sam to wówczas Papież określił, „w metodzie, zapale i środkach”, niezmiennej natomiast w treści. Ojciec Święty dał przez to do zrozumienia, że funkcjonujący dotychczas model duszpasterstwa staje się w obecnych czasach niewystarczający, jest więc konieczne podjęcie takich działań i wypracowanie takich metod, które odpowiadając na wyzwania, jakie dziś stawia przed Kościołem świat, mogłyby pomóc skutecznie głosić Jezusa, jedynego Pana i Zbawiciela.
Jako jeden z 23 kursów, łącznie prowadzonych w Polsce przez kilkanaście diecezjalnych SNE, „Kurs Paweł” jest zachętą do życia zgodnego z wymogami Ewangelii oraz zawierzenia i ufności, że wszystko, do czego Bóg wzywa nas poprzez swoje Słowo, jest możliwe do wykonania. Życie chrześcijanina to przecież nie tylko dobre, uczciwe i sprawiedliwe postępowanie, ale to obowiązek dzielenia się z innymi własną wiarą, osobistym doświadczeniem miłości Boga oraz głoszenie całemu światu Jezusa Zmartwychwstałego. „Kurs Paweł” wprost wzywa wszystkich swoich uczestników do ewangelizacji. Bardzo konkretnie i dosadnie daje do zrozumienia, że głosić Jezusa należy zawsze, wszędzie i na wszystkie możliwe sposoby. Poprzez dobre słowo i świadectwo życia, poprzez radość i uczynki miłosierdzia, poprzez zaangażowanie w życie Kościoła i wyjście naprzeciw tym, którzy zabłąkali się na bezdrożach własnego życia. Kurs przygotowuje i uczy, w jaki sposób głosić Jezusa, jakich narzędzi w tym celu używać i jakimi posługiwać się metodami, by Słowo Boże lepiej było rozumiane i mocniej zapadało w sercach słuchających.
„Kurs Paweł” skierowany jest do wszystkich katolików, zarówno osób świeckich, jak i duchownych, stąd nie może dziwić, że pośród grupy odbywającej rekolekcje w Jastrzębiej Górze, składającej się z 48 uczestników, znalazł się także ksiądz oraz 7 kleryków, w tym 5 pochodzących z naszego seminarium. Kurs trwa 10 dni i uznawany jest za kręgosłup wszystkich kursów prowadzonych przez SNE. W jego trakcie uczestniczący w nim chrześcijanie poznają zasady skutecznej ewangelizacji, opartej na Słowie Bożym i świadectwie własnego życia, a wspomaganej przez śpiew, muzykę, pantomimę itp. Uczy, czym jest kerygmat i jak się nim posługiwać, aby pociągnąć innych ku Chrystusowi. Duży nacisk kładzie na przestrzeganie nauki Magisterium Kościoła, troszczy się również o właściwe przeżywanie wiary we wspólnocie, a nade wszystko uzmysławia ogromną wartość systematycznej modlitwy, a w tym osobistego spotkania z Jezusem poprzez adorację i Eucharystię oraz konieczność otwarcia się na działanie Ducha Świętego. Wreszcie wlewa w serca autentyczny zapał do głoszenia Ewangelii i utwierdza w przekonaniu, że „wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy” (por. Mk 9, 23).
Z punktu widzenia jednego z uczestników przeprowadzonych na Pomorzu rekolekcji muszę przyznać, że SNE poprzez prowadzenie takiego kursu dąży do zaangażowania i zoptymalizowania wszystkich zdolności człowieka, zarówno muzycznych, plastycznych, poetyckich, aktorskich, reżyserskich i innych, aby mógł je wykorzystać w dziele ewangelizacji. Stara się wszechstronnie rozwijać posiadane przez każdego z nas umiejętności, uczy posługiwania się Pismem Świętym, jest świetnym warsztatem uczącym otwartości w wyznawaniu własnej wiary i odwagi w rozpoczynaniu rozmowy ewangelizacyjnej z nieznajomymi. Zbliża również do Kościoła, pogłębia osobistą relację z Jezusem i daje pewność, że jesteśmy ukochanymi dziećmi Boga. Poza tym otwiera na wspólnotę i prawdziwie daje zrozumieć, że jako chrześcijanie wszyscy bez wyjątku jesteśmy wezwani do ewangelizacji.
Więcej o kursach prowadzonych przez SNE na stronie
Pomóż w rozwoju naszego portalu