Reklama

Wiadomości

Gliński: Rosja nadal utajnia nazwiska sprawców zbrodni katyńskiej

Władze rosyjskie uznają nadal, że w interesie rosyjskiej racji stanu nazwiska sprawców zbrodni katyńskiej lepiej trzymać za siedmioma pieczęciami - oświadczył wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński, który w czwartek w Warszawie wziął udział w konferencji "Katyń Pro Memoria".

[ TEMATY ]

historia

Katyń

Rosja

PAP/Marcin Obara

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czwartek mija 80 lat od podjęcia przez władze Związku Sowieckiego uchwały o rozstrzelaniu polskich jeńców więzionych w obozach na terenie ZSRS oraz polskich więźniów przetrzymywanych przez NKWD na obszarze przedwojennych wschodnich województw II Rzeczypospolitej.

"Związek Sowiecki przez kolejnych 50 lat okłamywał opinię publiczną co do sprawstwa tej masakry, przyznał się do zbrodni na niespełna dwa lata przed swoim upadkiem. Z kolei Federacja Rosyjska, a więc następca prawny i niestety w coraz większym stopniu również ideowy kontynuator tego totalitarnego państwa, nie zdecydowała się na wskazanie i choćby symboliczne ukaranie osób odpowiedzialnych za zbrodnię katyńską" - powiedział Gliński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wicepremier przypomniał, że 21 września 2004 r. rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa umorzyła śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej w związku ze śmiercią sprawców. "Ich nazwiska nie zostały oficjalnie opublikowane, a samo postanowienie o umorzeniu śledztwa, jak i wiele jego materiałów, utajniono. Władze rosyjskie uznały i uznają nadal, iż w interesie rosyjskiej racji stanu nazwiska sprawców lepiej trzymać za siedmioma pieczęciami" - podkreślił wicepremier.

Reklama

Dokumentacja Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej ma znaczenie dla prowadzonego przez IPN polskiego śledztwa katyńskiego. Polska od wielu lat podnosi, że istotne jest ustalenie wszystkich sprawców zbrodni katyńskiej, a nie tylko najwyższych jej decydentów z Józefem Stalinem na czele.

Podziel się cytatem

Minister Gliński podkreślił też, że zbrodniarze z sowieckiego politbiura, o których wiadomo, że są odpowiedzialni nie tylko za zbrodnię katyńską, ale za miliony ofiar - obywateli Związku Sowieckiego, do dziś są honorowani w Rosji jako patroni ulic czy miast, np. Kaliningradu. Michaił Kalinin obok m.in. Józefa Stalina, Wiaczesława Mołotowa, Klimenta Woroszyłowa czy Łazara Kaganowicza był jednym z sygnatariuszy decyzji o zbrodni katyńskiej z 5 marca 1940 r.

"Kilkanaście kilometrów od Lasu Katyńskiego na dworcu kolejowym w Smoleńsku wisi tablica poświęcona - cytuję - +wybitnemu sowieckiemu działaczowi partyjnemu i państwowemu Kalininowi+" - zwrócił uwagę Gliński. Jak dodał, gorycz w Polsce wywołuje również fakt, że władze Rosji do tej pory nie zrehabilitowały prawnie polskich ofiar sowieckiego mordu.

"W ostatnich latach obserwujemy coraz intensywniejsze próby relatywizacji tej zbrodni, a więc jej pośredniego usprawiedliwiania. W kontrolowanych przez Kreml mediach coraz częściej pojawiają się głosy kwestionujące sowieckie sprawstwo. Podejmowane są próby zdjęcia tablicy pamiątkowej z byłego gmachu NKWD w Twerze, przypominającej, iż to w tym budynku dokonywano egzekucji polskich jeńców. W ostatnim czasie celowo uniemożliwia się nawet przeprowadzenie normalnej renowacji cmentarza w Katyniu" - wymienił Gliński.

Reklama

Przypomniał też, że przed paru laty w Katyniu Rosjanie umieścili ekspozycję dotyczącą wojny polsko-bolszewickiej z lat 1919-1920, gdzie - jak mówił - zestawia się losy żołnierzy Armii Czerwonej, którzy trafili do polskiej niewoli i zmarli z powodu chorób ze zrealizowaną na zimno ludobójczą eksterminacją polskich oficerów w Katyniu. "To analitycznie fałszywe i po prostu haniebne porównanie, które ma na celu stworzenie fałszywej symetrii między tymi dwoma wydarzeniami" - podkreślił. Jak dodał, wymienił zaledwie kilka oburzających praktyk ze strony Rosji, których Polacy nie potrafią zrozumieć.

"Prawdy o Katyniu nie da się zgładzić. Pamięta o niej cały naród polski, zwłaszcza bliscy ofiar zbrodni" - podkreślił wicepremier.

Reklama

Przypomniał także o niewygłoszonym przemówieniu śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który 10 kwietnia 2010 r. wraz z delegacją katyńską udawał się do Lasu Katyńskiego, by zwrócić uwagę, że tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL-u, tak prawda o Katyniu jest fundamentem wolnej Rzeczypospolitej.

Podziel się cytatem

Konferencję "Katyń Pro Memoria", która poświęcona jest problematyce zbrodni katyńskiej, zorganizowało Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia wspólnie z Federacją Rodzin Katyńskich w związku z 80. rocznicą zbrodni katyńskiej oraz w 30-leciem działalności Federacji jako stowarzyszenia.

Podczas spotkania historyków, dyplomatów, a także osób zaangażowanych w upamiętnianie zbrodni NKWD na polskich obywatelach, m.in. z rosyjskiego Memoriału, CPRDiP uruchomiło interaktywny portal internetowy, dzięki któremu każdy może wirtualnie zwiedzić Polski Cmentarz Wojenny w Lesie Katyńskim. Odczytano także przesłanie od prezydenta Andrzeja Dudy, w którym złożył on hołd ofiarom zbrodni katyńskiej będącej - jak zaznaczył prezydent - elitą II Rzeczypospolitej. (PAP)

2020-03-05 12:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołanie o prawdę i pojednanie

Czyż można zapomnieć ludobójstwo? - pytał abp Mieczysław Mokrzycki podczas Mszy św. sprawowanej w katedrze w Łucku w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej

Msza św. sprawowana 14 lipca br. w katedrze Świętych Piotra i Pawła w Łucku była centralną częścią obchodów związanych z 70. rocznicą rzezi wołyńskiej. Uczestnicy żałobnej liturgii modlili się za ofiary zbrodni dokonanych na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Eucharystii przewodniczył abp Thomas E. Gullickson, nuncjusz apostolski na Ukrainie. W uroczystościach, zorganizowanych przez Kościół rzymskokatolicki na Ukrainie, wzięli udział biskupi i duchowni rzymskokatoliccy z Ukrainy i Polski, m.in. biskup polowy WP Józef Guzdek i biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej Mieczysław Cisło jako oficjalna delegacja Episkopatu Polski. Byli także przedstawiciele Kościoła greckokatolickiego oraz prawosławnych patriarchatów kijowskiego i moskiewskiego. W modlitewnym spotkaniu uczestniczył prezydent RP Bronisław Komorowski wraz z delegacją polskich władz państwowych, a także przedstawiciele ośrodków akademickich, m.in. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. W łuckiej katedrze oraz na placu przed świątynią zgromadzili się również wierni z Ukrainy i Polski, w tym osoby bezpośrednio dotknięte bolesną historią: ocaleni z rzezi i ich rodziny.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Raï: Leon XIV nie przybywa do Libanu „z pustymi rękami”

Maronicki patriarcha kardynał Béchara Raï wyraża nadzieję, że wizyta Leona XIV zmieni serca ludzi i że jego orędzia dadzą krajowi niezbędny impuls do zmian - nawet poza papieską podróżą. Kardynał podkreślił, że Leon XIV nie przybywa do kraju „z pustymi rękami”, lecz ze słowami pełnymi pojednania, wsparcia i nadziei. „Dla mnie ta wizyta jest osobistym apelem, apelem do każdego z nas, Libańczyków, apelem o zmianę, o otwarcie nowego rozdziału: rozdziału pokoju, rozdziału nadziei, bo nie możemy żyć tak, jakby nic się nie stało” - powiedział patriarcha maronicki.

We wtorek w południe papież Leon XIV opuszcza Liban. W wywiadzie dla portalu Vatican News kard. Béchara Boutros Raï porusza również kwestię przyszłości po papieskiej wizycie, a w szczególności ryzyka, że ​​wszystko po prostu wróci do stanu sprzed wizyty. „Mamy nadzieję, że naród libański doceni wartość tej wizyty w Libanie, o którą prosił Ojciec Święty, ponieważ wie, że Liban przeżywa bardzo, bardzo krytyczny moment polityczny i, jak mawiają po arabsku, «bije w bębny wojny»” - powiedział patriarcha.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz świata edukacji w Miejscu Piastowym

2025-12-02 09:39

Archiwum sanktuarium

Mszy św. przewodniczył abp Adam Szal

Mszy św. przewodniczył abp Adam Szal

– Jezus jest najlepszym nauczycielem i wzorem nauczyciela i wychowawcy. Módlmy się o to, aby nie brakło nam łaski w naśladowaniu Chrystusa, a także Jego świętych, którzy też na swój sposób naśladowali Jezusa z Nazaretu jako mistrza, nauczyciela i wychowawcy – mówił abp Adam Szal podczas jubileuszu świata edukacji, wychowania i katechizacji, który odbywał się w sanktuarium św. Michała Archanioła i bł. ks. Bronisława Markiewicza w Miejscu Piastowym.

Metropolita przemyski w homilii, zwrócił uwagę na konieczność odczytywania znaków czasu. Wskazał, że mimo zapowiedzi trudnych czasów chrześcijanin to człowiek, który żyje nadzieją. – To nie jest czas pomsty i gniewu, ale czas pewnego odkupienia. – Mimo niełatwej perspektywy, która nas czeka, trzeba, abyśmy odczytując znaki czasu zawsze mieli nadzieję, nadzieję zbawienia. Wiemy, że w roku, który realizujemy aktualnie, mamy wzbudzić w sobie w nadzieję, to przekonanie, że źródłem naszej nadziei jest nie kto inny, ani nie co innego, jak tylko Chrystus – podkreślał arcybiskup.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję