Reklama

Od Wielkiego Postu nie wolno uciekać

Niedziela w Chicago 7/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Czy lubi Ksiądz Wielki Post?

- A czy Wielki Post można lubić, albo nie? Nasza polska, chrześcijańska tradycja jest tradycją postną. Myślę, że szczególnie my, Polacy, lubimy Wielki Post z jego atmosferą nabożeństw Drogi Krzyżowej, Gorzkich Żalów, przetykaną kolejkami do konfesjonału... Chyba jesteśmy narodem, który ma wpisane gdzieś w swoją naturę atmosferę postu i pobożności, nazwijmy to Drogi Krzyżowej. Może zabrzmi to przekornie, ale myślę, że i ja i większość rodaków lubimy Wielki Post.

- Kościół zachęca nas, abyśmy w Wielkim Poście przygotowali się do Zmartwychwstania Jezusa przez modlitwę, jałmużnę i post. Dlaczego akurat te trzy rzeczy i w takim zestawieniu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Powtarzamy w Kościele ciągle, i może brzmi to już jak banał, ale niesie z sobą bardzo ważne treści, a mianowicie, że nasze życie nie kończy się na doczesności. Czas Wielkiego Postu ma do nas przemówić, jest swego rodzaju budzikiem, który ma przypomnieć, że jest coś ważnego i ważniejszego od codziennej gonitwy. Post, jałmużna i modlitwa przypominają nam o tym co dla chrześcijanina jest najważniejsze. A więc wstrzemięźliwość od pokarmów nie ma charakteru dietetyczno-medycznego, nie jest moim widzi mi się, ale podejmujemy ją ze względu na Boga, na cel najwyższy. Jałmużna z kolei ma nam przypomnieć o tym, że choć ciągle chcemy mieć więcej, są tacy, którzy nie mają wystarczająco i to my powinniśmy im pomóc. Z drugiej strony jałmużna jest okazją do okazania Bogu wdzięczności za to, co mamy. W naszym zabieganiu i nieustannym narzekaniu na brak czasu wielu wymawia się brakiem czasu na modlitwę. Natomiast zadaniem modlitwy jest przypomnienie, że mamy się zatrzymać, aby przez częstszy kontakt z Bogiem zrodziło się w nas coś dobrego i abyśmy stali się, po prostu, lepsi.

- Stare kroniki mówią, że nasi przodkowie podczas Wielkiego Postu chleb smarowali powidłem, a nie masłem, kawę zastępowali napojem z mielonych żołędzi, dzieciom zostawiano do zabawy tylko stare, mało atrakcyjne zabawki, panowie zaś na ten czas wyrzekali się palenia cygar i uciech alkowy. Od tamtych czasów niewiele się zmieniło w praktykach wielkopostnych, prawda?

Reklama

- W gruncie rzeczy tak. Być może, trochę inaczej one się nazywają, ale gdybyśmy prześledzili, to, co ludzie sobie dziś obiecują, w swej istocie nie różniłoby się wiele od postanowień z dawnych lat. Myślę, że w podejmowaniu postanowień ważne są dwie rzeczy: po pierwsze musimy pamiętać z jakiego powodu to robimy; po drugie - jestem zwolennikiem tego, aby mierzyć siły na zamiary. Inaczej mówiąc podejmować wyrzeczenia możliwe do spełnienia, a nie obiecywać sobie rzeczy przerastające nas samych, albo nierealistyczne. Na przykład ktoś, kto jako narzędzia pracy używa komputera nie może się wyrzec korzystania z niego na czas Wielkiego Postu. Podejmując postanowienia warto byłoby spojrzeć na sferę naszej modlitwy i obiecać sobie nie tyle, to czego robić nie będziemy, ale to, co w Poście robić będziemy dodatkowo. Na przykład można sobie obiecać, że będziemy czytać częściej Pismo Święte, że będziemy wspólnie w rodzinach się modlić, że będziemy uczestniczyć w Drodze Krzyżowej, w Gorzkich Żalach, w rekolekcjach parafialnych.

- Przykazania kościelne już nie zakazują urządzania zabaw hucznych w Wielkim Poście. Czy to znaczy, że nie popełniamy grzechu, kiedy w nich uczestniczymy?

- Istotnie dużą swobodę w formułowaniu przykazań obecnie posiadają Konferencje Biskupów poszczególnych krajów. Każdy Episkopat może teraz albo dodać albo zmienić przykazanie. W Polsce to przykazanie ciągle obowiązuje, w Stanach Zjednoczonych rzeczywiście nie. Jednak zachęcałbym o tego, by poddać się zakazowi uczestniczenia w dyskotekach i zabawach hucznych, po to, aby przeżyć ten czas w szczególnym skupieniu, rozwadze i przemyśleniu pewnych bardzo ważnych spraw naszego życia. Równocześnie należy przypomnieć, że w okresie Postu także tu, w Ameryce, jesteśmy zobowiązani do przestrzegania postu jakościowego w piątki, choć podczas całego roku ten post tu nie obowiązuje.

- W liturgii wielkopostnej nie używamy „Alleluja”. Dlaczego?

- Śpiew „Alleluja” jest śpiewem radosnym, wzniosłym i niesie chwałę. Czas Wielkiego Postu jest czasem skupienia, dlatego aby zwrócić naszą uwagę na inność tego okresu liturgicznego „Alleluja” nie występuje. To szczególne „Alleluja” jest zarezerwowane na Wigilię Paschalną i na Rezurekcje.

- Wielkanoc należy do tzw. świąt ruchomych, czyli co roku przypada innego dnia. Dlaczego?

Reklama

- Podczas Soboru Nicejskiego w 325 r. ustalono, że Wielkanoc będzie obchodzona w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca, czyli wtedy, gdy Izraelici obchodzili doroczną Paschę na pamiątkę wyjścia z niewoli egipskiej. A wiemy przecież, że to właśnie wokół izraelskiej Paschy działy się wydarzenia zbawcze, że Chrystus zmarł na krzyżu właśnie na początku świąt Paschy. Stąd zachowując tę tradycję, Kościół obchodzi święta w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca, a ponieważ każdego roku przypada ona w inny dzień, stąd Wielkanoc jest świętem ruchomym. Może wypaść najwcześniej 22 marca, a najpóźniej 25 kwietnia.

- Niedługo będziemy posypywali głowy popiołem i znów usłyszymy te przejmujące słowa „Pamiętaj człowieku, że z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. Zwyczaj posypywania głów popiołem istniał także w innych kulturach i to na długo przed chrześcijaństwem.

- Tak. Ślad tego znajdujemy już w Starym Testamencie, gdzie posypywanie sobie głowy prochem było znakiem okazywania żalu. W chrześcijaństwie ten znak nabiera dużo głębszego sensu. Chodzi tu o ukorzenie się przed Bogiem. Dużo wyjaśniają słowa, które słyszymy podczas ceremonii posypania „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. A więc pochylamy głowy do posypania popiołem nie po to, aby się przygnębiać, czy wpaść w rozpacz, ale abyśmy zobaczyli sens naszego życia, sens przemiany i nadziei, która jest mocno wpisana w ten znak.

- Czyli w Wielkim Poście nie chodzi o to, abyśmy ciągle byli smutni.

Reklama

- Ktoś powiedział, że smutny święty, to żaden święty. Myślę, że sens Wielkiego Postu najlepiej wyjaśnił Chrystus, który powiedział, że „jeśli pościsz umyj sobie twarz i namaść włosy olejem, żeby Bogu pokazać, że pościsz, a nie ludziom”. Dlatego też nie mamy przybierać cierpiętniczego wyrazu twarzy, tak, żeby wszyscy patrzyli na nas ze współczuciem. Mamy nawrócić nasze serca. Czasami jałmużną wielkopostną, o której wspominaliśmy wcześniej, nie muszą być pieniądze, ale życzliwość. A ta jednokrotnie więcej nas kosztuje niż danie pieniędzy. A może dobrym postanowieniem byłoby obdarowywanie uśmiechem kogoś, kogo nieszczególnie lubię? To może być wielkim wyrzeczeniem, a wytrwanie w nim dużą sztuką.

- Czymś bardzo ważnym w Wielkim Poście jest odbycie spowiedzi świętej. My, którzy klękamy przy konfesjonale borykamy się czasami z takim lękiem: „Co też ksiądz sobie o mnie pomyśli”. Co księża myślą o penitentach?

- Po pierwsze, księża sami też są penitentami, a więc sami też klękają po drugiej stronie kratek. Po drugie, kiedy widzą w kościele tłumy przed konfesjonałem, to najpierw martwią się, czy uda im się wszystkich wyspowiadać. I tutaj apel do tych, którzy przychodzą do spowiedzi z większymi problemami, aby przyszli wcześniej, kiedy w kościele nie ma jeszcze tłumów, tak, aby był czas potrzebny na rozmowę. Poza tym w konfesjonale ksiądz rzadko słyszy rzeczy, o których przedtem nie słyszał. No, ale najważniejsza jest świadomość, tego, że w sakramencie pojednania spotykam się z kochającym i miłosiernym Bogiem, który znał mnie i widział zanim jeszcze przyszedłem na świat. A więc proszę się nie bać i pamiętać, że księża są po to, aby pomóc.

- Wielki Post to dla księży okres wytężonej pracy - rekolekcje, spowiedź, wiele różnych nabożeństw. Czy wystarcza wam czasu, aby dobrze przygotować się do Świąt Zmartwychwstania?

Reklama

- Myślę, że przy końcu Wielkiego Postu każdy ksiądz jest bardzo zmęczony i będzie to zrozumiałe, bo obok regularnych zajęć dochodzi wiele nowych, trwających czasem do późna w nocy. A więc jest to czas dużego wysiłku, także psychicznego. Myślę, że księżą przeżywają ten okres trochę inaczej niż inni wierni. W moim przypadku bardzo intensywna refleksja zwykle przychodzi w Tridium Paschalne. Wielki Czwartek, Wielki Piątek, to są dni, kiedy po wielkopostnej pracy w zawrotnym tempie sami zwalniamy. Próbujemy w te dni przeżyć adorację Pana Jezusa w Ciemnicy, w Grobie, zbieramy myśli, które podczas Wielkiego Postu się pojawiły. Jest to czas, gdy cały wielkopostny kapłański trud oddajemy Panu Bogu.

- I już na koniec, najważniejsza, zdaniem Księdza, rada na Wielki Post.

- Od Wielkiego Postu nie wolno uciekać. Przemiany serc nie wolno odwlekać, myślenie, że Wielki Post jest długi i mamy sporo czasu bywa zwodniczy. Proponuję, aby już u progu Wielkiego Postu zaplanować go. Wpisać w harmonogram zajęć uczestnictwo w nabożeństwach, rekolekcjach. I nie żałować sobie czasu na modlitwę wielkopostną.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wieczór Marcinowy w Sicinach

2025-11-10 17:24

ks. Łukasz Romańczuk

Procesja ze "św. Marcinem" na koniu

Procesja ze św. Marcinem na koniu

W przededniu liturgicznego wspomnienia św. Marcina mieszkańcy parafii z Sicin uczcili swojego patrona Eucharystią, procesją ze “św. Marcinem” oraz wieczorem z przedstawieniami i biesiadą przy ognisku.

Eucharystii przewodniczył ks. Mariusz Sajdak, proboszcz parafii św. Antoniego w Ratajnie. W homilii nawiązał do postawy miłosierdzia, pokazując na przykładzie uczynków Miłosierdzia względem duszy i ciała, jaką jest różnica między byciem dobrym a miłosiernym. - Kiedy jestem dobry wspieram jakąś grupę osób, a kiedy jestem miłosierny, czynię to względem konkretnej osoby. Jezus nie chce żebyśmy byli dobry przy okazji, ale chce żebyśmy sami stawali się dobrocią, a to już jest miłosierdzie - zaznaczył kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

W Świątyni Opatrzności Bożej rozpoczęła się Msza św. za ojczyznę z udziałem prezydenta

W 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości w Świątyni Opatrzności Bożej rozpoczęła się msza św. w intencji ojczyzny z udziałem prezydenta RP Karola Nawrockiego oraz pierwszej damy Marty Nawrockiej.

Liturgii w Świątyni Opatrzności Bożej przewodniczy metropolita warszawski abp Adrian Galbas SAC, a koncelebrują m.in. biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz oraz kilkudziesięciu księży.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: rozpoczęto obchody Roku Gaudiego

2025-11-11 12:33

[ TEMATY ]

Bazylika Sagrada Familia

Antoni Gaudí

architekt Boga

Vatican Media

Antoni Gaudi

Antoni Gaudi

Na kilka miesięcy przed 100. rocznicą śmierci Antoniego Gaudiego w Katalonii rozpoczęto obchody upamiętniające twórcę, zwanego „architektem Boga”. „Mamy w nim wielkiego architekta, który przekłada doświadczenie duchowe na architekturę” - podkreśla abp Joan Planellas i Barnosell, metropolita Tarragony. W tym roku Gaudi został ogłoszony przez Papieża Franciszka Czcigodnym Sługą Bożym.

Tam, gdzie wszystko się zaczęło
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję