Reklama

Setna rocznica urodzin bł. Josemarii Escrivy

Niedziela szczecińsko-kamieńska 1/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

9 stycznia 2002 mija setna rocznica urodzin założyciela Opus Dei, bł. Josemarii Escrivy. W chwili jego śmierci, w 1975 r., Opus Dei było obecne na pięciu kontynentach i liczyło ponad 60 tys. członków. Dziś jest ich ok. 84 tys. W Polsce praca apostolska Dzieła rozpoczęła się kilkanaście lat później - w roku 1989. Obecnie ośrodki Prałatury znajdują się w Krakowie, Szczecinie i Warszawie. Do Opus Dei w naszym kraju należy ok. 200 osób. Jedną z nich jest Waldemar Dobrzyński, informatyk, który twierdzi, że trzy najlepsze rzeczy, jakie spotkały go dotychczas w życiu, to jego żona, jego dzieci i zetknięcie się z nauką błogosławionego Josemarii. Z Waldemarem Dobrzyńskim, członkiem Opus Dei, rozmawia Paweł Zuchniewicz

Paweł Zuchniewicz: - W jaki sposób zetknął się Pan z Opus Dei?

Waldemar Dobrzyński: - 12 lat temu do Polski przyjechali pierwsi księża i świeccy członkowie Dzieła Bożego. Na jedno z pierwszych spotkań z ks. Stefanem Moszoro-Dąbrowskim zaprosił mnie mój przyjaciel. Wiąże się z tym zabawne zdarzenie. Otóż w tym czasie razem z moją żoną (byliśmy wówczas małżeństwem od niespełna pół roku), jako zapaleni turyści, uczestniczyliśmy w kursie dla przewodników górskich. Termin spotkania z księdzem Stefanem wypadał akurat po całonocnym rajdzie po lasach podwarszawskich. Wszystko odbywało się w bezustannie padającym deszczu, który spowodował, iż byliśmy przemoknięci do suchej nitki. Jak łatwo się domyślić, po spędzonych w ten sposób kilkunastu godzinach miałem ochotę jedynie na wejście do łóżka. Tymczasem rano zadzwonił telefon. Był to właśnie ów przyjaciel, który zapraszał mnie na spotkanie z zupełnie nieznanym mi księdzem. Informacja ta nie wzbudziła, rzecz jasna, mojego entuzjazmu, ale po naleganiach rozmówcy ostatecznie stwierdziłem, że zobaczę, co się da zrobić. Gdy przyszedłem, wskazano mi miejsce akurat tuż przed księdzem Stefanem. Pomimo usilnych starań nie mogłem pokonać przemożnego, wszechogarniającego mnie uczucia senności. Powieki dosłownie opadały mi, jak gdyby były wykonane z żelaza. Domyślam się, iż nie był to zbytnio zachęcający widok dla pełnego zapału apostolskiego księdza, który przybył do nowego kraju i na pierwszym spotkaniu zobaczył przed sobą ziewającego, usypiającego człowieka.

Na szczęście moje kolejne spotkania z nauką bł. Josemarii były mniej niefortunne i pozwoliły zwolna odkryć wspaniałą perspektywę.

- Na czym polegało to odkrycie?

- Od samego początku zwróciłem uwagę na "normalność" tego, co głosił. Nie jest to poszukiwanie nadzwyczajnych objawień, nowych dróg i środków wiodących do Boga. Jest to natomiast czerpanie z ogromnego skarbca Kościoła, stosowanie środków od wieków zalecanych przez świętych mężów, wykorzystywanie starych modlitw, z których żadna nie jest nieaktualna, jak mawiał Założyciel Opus Dei.

Przy tym dotychczas większość odpowiedzi odnajdywanych przeze mnie na drogach wiary kończyła się na stwierdzeniach dotyczących tego, co należy czynić. W Opus Dei natomiast mówiono, jakie praktyczne środki należy stosować, aby osiągnąć doskonałość chrześcijańską, " jak to robić" po ludzku, aby spotkać Boga na drogach codziennego życia.

- Jak w praktyce stosuje Pan wskazówki bł. Josemarii?

- Założyciel Opus Dei powiedział niegdyś, że "rodzina to najlepszy interes". I rzeczywiście, codziennie odkrywam, że czas hojnie poświęcony rodzinie procentuje bardzo szybko. Można powiedzieć, że niejako "ogrzewam się" w cieple domowego ogniska. Oczywiście, nie oznacza to, że nie pojawiają się trudniejsze chwile wynikające z okoliczności zewnętrznych lub zwykłych ludzkich słabości. Jednak nauka bł. Josemarii zawsze wskazuje nam właściwy kurs, który pozwala po burzy zawinąć do spokojnego portu. Uczymy się po prostu, jak stawiać sobie wymagania, jak ćwiczyć się w zwykłych, ludzkich cnotach, które uprzyjemniają życie innym i sprawiają, że staramy się, aby w naszym domu panował klimat szczęścia i radości.

- A jak rozwija się praca zawodowa?

- Gdy pracuję, często myślę o zdaniu Autora Drogi:

"Temu, kto ma szansę zostać uczonym, nie przebaczymy, jeśli nim nie zostanie". Jestem informatykiem, uzyskałem tytuł doktora, mam zajęcia ze studentami na wyższej uczelni. Próbuję jednocześnie podejmować działalność naukową, co we współczesnych realiach nie jest dla ojca wielodzietnej rodziny sprawą prostą. Ale dzięki Założycielowi Opus Dei codziennie odkrywam, że praca zawodowa jest częścią powołania chrześcijańskiego. Właśnie pracę trzeba i można uświęcać, ofiarując Bogu to, co się robi i starając się, by było to wykonane z jak największą fachowością.

- Ksiądz EscrivaM wiele miejsca w swoim nauczaniu poświęca apostolstwu, które powinno być oparte na przyjaźni i zaufaniu. Co to konkretnie oznacza w Pana życiu?

- Znane porzekadło mówi, iż aby zrodziła się przyjaźń, potrzebne są dwie rzeczy, czas i coś wspólnego. Jest to kolejny fantastyczny przykład owej naturalności i prostoty nauki Założyciela Opus Dei. Tych przyjaźni jest wiele: w pierwszym rzędzie z moimi dziećmi, z moją żoną, z najbliższymi. Następnie przyjaźń z kolegami z pracy, z ludźmi znanymi z różnych środowisk. Trzeba poświęcać im czas i szukać czegoś wspólnego. Tym ostatecznym wspólnym celem powinien być Pan Bóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wybaczyć oznacza nie pozwolić, by gniew i cierpienie decydowały za nas

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pl.wikipedia.org

Rozważania do Ewangelii Mt 18, 21 – 19, 1.

Czwartek, 14 sierpnia. Wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kolbego, prezbitera i męczennika
CZYTAJ DALEJ

W Oświęcimiu aż trzy procesje na uroczystości 84. rocznicy śmierci św. Maksymiliana Kolbego

Utrudnienia będą w godzinach od 8.00 do 10.30 na drogach w Oświęcimiu, Brzezince i w Harmężach. Przejdą tam trzy procesje zmierzające do byłego obozu Auschwitz, gdzie odbędą się uroczystości 84. rocznicy śmierci Maksymiliana Kolbego – podała policja.

Pierwsza procesja wyruszy o godzinie 8.40 spod kościoła św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu, druga około godziny 8.30 spod Bramy Śmierci w Brzezince, a trzecia o godzinie 9.20 z sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu. O godzinie 10.30 procesje spotkają się na terenie byłego KL Auschwitz I. Wierni wezmą udział w mszy świętej przy Bloku 11 – poinformowała rzeczniczka oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.
CZYTAJ DALEJ

Dziś długo wyczekiwane spotkanie Trump-Puitn. O czym będą rozmawiali?

2025-08-15 07:39

[ TEMATY ]

Donald Trump

Alaska

Prezydent USA

Władimir Putin

Prezydent Rosji

spotkanie Trump‑Putin

Adobe Stock

W piątek odbędzie się spotkanie prezydentów USA i Rosji

W piątek odbędzie się spotkanie prezydentów USA i Rosji

W piątek w nocy czasu polskiego w bazie wojskowej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce dojdzie do spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa i rosyjskiego przywódcy Władimira Putina. Głównym tematem rozmów będzie wojna w Ukrainie: zawieszenie broni i „wymiana terytoriów”.

Trump i Putin mają spotkać się w bazie sił powietrznych USA o godz. 11 czasu lokalnego, czyli o godz. 21 w Polsce. Według Kremla obaj przywódcy najpierw spotkają się w formacie jeden na jeden, a potem dojdzie do rozmów delegacji podczas lunchu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję