Reklama

Dzień Skupienia dla pracowników wyższych uczelni i pracowników nauki

„On mi łososie, ja mu oscypki!”

Niedziela toruńska 18/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Toruńskie Duszpasterstwo Akademickie przygotowało Dzień skupienia dla pracowników wyższych uczelni i pracowników nauki. Spotkanie miało miejsce 2 kwietnia br. w Centrum Wolontariatu „Caritas” w Przysieku. Jego organizatorem był ks. Marian Tomasz Kowalski - diecezjalny referent ds. duszpasterstwa akademickiego.
Dzień skupienia poprowadził ks. Stanisław Orzechowski - od 1967 r. duszpasterz wrocławskiego DA „Wawrzyn”. Już od pierwszych chwil dało się zauważyć że Ksiądz Stanisław potrafi stworzyć swoistą, rodzinną atmosferę. Tytułem wstępu poprosił, by zebrani na sali podali swe imię oraz profesję. Następnie Kapłan przybliżył kilka faktów ze swojego życia. Powiedział, by zwracano się do niego tak, jak wszyscy, którzy go znają, czyli… „Orzechu”. Wyjaśnił również powód swojego chrypliwego głosu - była nim przebyta kiegdyś operacja nowotworu strun głosowych.
Przywołanie własnej choroby i niemożności mówienia stało się dla ks. Orzechowskiego początkiem rozważań. Wygłoszona przez niego konferencja posiadała trzy główne tematy: osoba Jana Pawła II, pojęcie inteligencji oraz testament Jezusa.
Dzień skupienia odbył się 2 kwietnia br., a więc w pierwszą rocznicę śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II. Nie sposób zatem było nie nawiązać do postaci Papieża. „Jan Paweł II odczarował trzy przekleństwa: starości, choroby i śmierci” - stwierdził Kapłan. Według niego owo odczarowanie, czyli niejako przybliżenie człowiekowi, oswojenie, uczynione przez Ojca Świętego, możliwe było dzięki temu, że Papież „odchodził przytulony do krzyża”.
Drugim elementem konferencji było zwrócenie uwagi na pojęcie inteligencji. Powołując się na definicję K. Libelta, Ksiądz Stanisław stwierdził, iż inteligencja jako grupa społeczna to ci ludzie, którzy są nośnikiem wartości kulturowych, społecznych i moralnych. Dzięki inteligencji zatem naród mógł przetrwać - zwłaszcza okresy niewoli czy ucisku. W czasach współczesnych „rośnie, pączkuje nowa inteligencja”. Proces ten przebiega powoli, ale sukcesywnie. Dowodem na to może być „zdany przed rokiem egzamin, kiedy pomogliśmy przejść Ojcu Świętemu”. Ks. Orzechowski zauważył, że nikt nie miał matrycy na to, co robić, jak się zachować. Wypłynęło to wszystko z naszego ducha - z tej narodowej świadomości, skrytej właśnie w inteligencji.
Ostatnim tematem poruszonym przez Kapłana był testament Jezusa, spisany w Ewangelii wg św. Jana: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” (J 13, 34-35). Ks. Orzechowski zwrócił uwagę, że właśnie w tych słowach zawarty jest testament Jezusa - ostatnia wola Boga Człowieka. Wyjaśnił co znaczy określenie „nowe”. „Nowe” w tym przypadku oznacza „zacznij od bliźniego”. Na potwierdzenie Kapłan przywołał inny fragment z Pisma Świętego, mówiący o tym, iż przed złożeniem darów na ołtarzu, najpierw należy pogodzić się z bliźnim. Zacznij zatem od bliźniego, bo to właśnie w nim znajdziesz Boga, którego również masz kochać. Taki jest wydźwięk przykazania miłości.
Na koniec pierwszej konferencji ks. Orzechowski podzielił się z zebranymi refleksjami dotyczącymi sakramentu pokuty i pojednania. Było to bardzo istotne, gdyż kolejnym punktem Dnia skupienia była właśnie spowiedź. Wspomniany sakrament w rozumieniu Księdza Stanisława nie może być anonimowy. Istotne zatem jest przedstawienie siebie jako tego, który ma określony wiek, wykształcenie, gdzieś pracuje, ma rodzinę. Są to te życiowe okoliczności, bez poznania których trudno jest zrozumieć sytuację danego człowieka, a co za tym idzie i kontekst popełnionego grzechu. Posiadając tego typu informacje, można dokonać obiektywnej oceny sytuacji. Ks. Orzechowski podkreślał wyraźnie, iż on „słucha spowiedzi”, a więc ważne również jest, by nie przerywać spowiadającemu się i faktycznie słuchać tego, co mówi.
Rzec można, że Ksiądz Stanisław skutecznie zachęcił do sakramentu pokuty i pojednania. W dalszej części był czas na adorację Najświętszego Sakramentu i spowiedź, z której skorzystało wiele osób. Owoce adoracji oraz sakramentu pokuty i pojednania uczestnicy Dnia skupienia złożyli na ołtarzu Pańskim we wspólnej Eucharystii. Wygłoszone słowo Boże nawiązywało do tematu wiodącego. Ks. Orzechowski zauważył, że jako naród jesteśmy bardzo religijni, ale mało wierzący. Dało to nowe spojrzenie na określenie „wierzący niepraktykujący”, bowiem w takim aspekcie uzewnętrznia się przywiązanie ludzi do rytuałów. Same w sobie są one dobre i piękne; można je świetnie wykorzystać do budowania ducha wiary. Jednakże, jeśli świętowanie Triduum Paschalnego sprowadza się jedynie do tradycyjnej święconki, to jest to jedynie pusty gest, wykorzystywany do wybielania samego siebie i czynienia się katolikiem na pokaz. Jan Paweł II jako personalista zwrócił uwagę na fakt, iż wiara jest osobowa. Jezus, ucząc człowieka relacji do Boga, pokazuje, że istnieje „ja” i „ty”. Ja tobie, a ty mnie. Odnosi się to również do relacji międzyludzkich. Ważne jest natomiast, jak rozkłada się akcenty, gdyż w prawdziwie chrześcijańskim dialogu ów akcent musi być położony na „ty”. Ksiądz Stanisław zacytował również zasłyszaną niegdyś wypowiedź s. Zofii Zdybickiej, która porównała ludzkie ręce do grabi. Rodzimy się z grabiami, które tak, jak w ogrodzie, przesuwają wszystko tylko w naszą stronę. Istotą dorastania i dojrzewania wewnętrznego staje się więc stopniowe zamienianie grabi na dłonie. Wówczas nie będą one ściągać tylko w swoją stronę, ale również staną się zdolne i gotowe do otwarcia się i niesienia pomocy innym. Dla zobrazowania sytuacji Kapłan przywołał historię z własnego życia, kiedy jako dziecko miał właśnie grabie zamiast rąk. Dzisiaj jest nie tylko duszpasterzem, ale i pasterzem - ma gospodarstwo, w którym wyrabia oscypki. Jego brat natomiast mieszka nad Bałtykiem. „On mi łososie, ja mu oscypki” - podsumował Kapłan, podkreślając, że ta wzajemność wyraża obustronny szacunek.
Ostatnim punktem niedzielnego Dnia skupienia była konferencja podsumowująca. Ksiądz Stanisław opowiedział anegdotę o gruszy, która rośnie w jego gospodarstwie: siedząc kiedyś pod tą właśnie gruszą, Ksiądz zapytał, dlaczego co roku tak pięknie owocuje. Grusza na to odrzekła, że jej owoce są pokarmem dla pszczół, os, a potem, jak spadną na ziemię, żywią się nimi owce ze stada kapłana, a w nocy jedzą je dzikie zwierzęta. Oczywiście również i sam Ksiądz „napycha sobie nimi kieszenie”. Na pytanie Kapłana, co ona z tego ma, grusza odpowiedziała: Nic, ale jest mi wesoło. Ta anegdota ma podwójne przesłanie. Po pierwsze, tutaj akcent pada na „ty” i niezwykle ważne staje się owocowanie. Po drugie, zachowana jest relacja wzajemności, gdyż najwięcej radości jest we wzajemnym dawaniu i braniu.
Na zakończenie ks. Orzechowski pobłogosławił wszystkim zgromadzonym i przykazał, by nigdy nie zapomnieli anegdoty o gruszy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Wesołych świąt" (tylko za bardzo nie wiadomo jakich), czyli... neutralne światopoglądowo Boże Narodzenie

2025-12-18 21:09

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Karol Porwich/Niedziela

Portal niedziela.pl w rozmowie z naszym redaktorem naczelnym - ks. Mariuszem Bakalarzem o świeckości Bożego Narodzenia.

Agata Kowalska: Porozmawiajmy o Bożym Narodzeniu, ale w trochę innym wymiarze. W wymiarze takiego, można rzec, zeświecczenia tychże świąt. Czy ksiądz, a szerzej – Kościół w Polsce - faktycznie obserwuje odchodzenie wiernych od religijnego wymiaru świąt Bożego Narodzenia?
CZYTAJ DALEJ

14-latek pojawił się w szkole z maczetą; zaatakował pracownika i uciekł

2025-12-19 11:24

[ TEMATY ]

szkoła

Tarnobrzeg

Adobe Stock

Sąd rodzinny zdecyduje o losie 14-latka, który w poniedziałek przyniósł do szkoły podstawowej w Tarnobrzegu maczetę. Ośmioklasista uderzył trzonkiem pracownika placówki, po czym uciekł ze szkoły. Zatrzymali go policjanci.

Jak powiedziała PAP we wtorek oficer prasowy policji w Tarnobrzegu podinsp. Beata Jędrzejewska-Wrona, 59-letni pracownik szkoły, który został kilkukrotnie uderzony przez 14-latka, nie odniósł poważnych obrażeń.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie w Chinach, chrześcijanie i logika małości

2025-12-19 19:13

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Chiny

@Vatican Media

Matka Boża z Sheshan, Chiny

Matka Boża z Sheshan, Chiny

Święta Bożego Narodzenia w kraju Dalekiego Wschodu: intymna radość przeżywana w oczekiwaniu. Między fabryką świata a blaskiem wiernych. Tutaj Wigilia nazywana jest Píng’ān yè, czyli „nocą pokoju”.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat Boże Narodzenie na stałe wpisało się w krajobraz miejski Chin. Interesujące jest to, jak wzrost popularności tego święta idzie w parze z rozwojem gospodarczym i społecznym kraju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję