Reklama

Rekolekcje wielkopostne z „Aspektami”

Pozostał pod zasłoną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Dwaj uczniowie z Emaus, odpowiednio przygotowani przez słowa Pana, rozpoznali Go przy stole po prostym geście «łamania chleba». Kiedy już umysły zostały oświecone i serca rozgrzane, «przemawiają» znaki” (Mane nobiscum Domine, 14). Uczniowie spieszący do Emaus poprosili tajemniczego Wędrowca, aby pozostał z nimi. Tak jak tego pragnęli: „Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy… - i tu docieramy do kulminacyjnej sceny całego Łukaszowego opisu - …otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu” (Łk 24,29-31). Nareszcie Go rozpoznali, a myśleli już, że bezpowrotnie Go stracili.
Jezus połamał chleb. Nie było to jednak zwyczajne, codzienne łamanie chleba, aby spożyć posiłek. Łamaniem Chleba nazywano w początkach Kościoła Eucharystię. W tym właśnie geście nie tyle uczniowie idący do Emaus rozpoznali Jezusa, co raczej On pozwolił się rozpoznać i to rozpoznanie związał ze znakiem Mszy św., z którym się utożsamił, ponieważ połamaniem chleba tam, w Emaus, przywołał wydarzenie Ostatniej Wieczerzy. Pozostawił ten właśnie znak, bo w swoim człowieczeństwie ograniczonym narodzinami i śmiercią nie mógł już być obecny dalej cieleśnie, fizycznie - jak przed swoją śmiercią na krzyżu. „Jezus Chrystus - prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, rozstając się ze swymi przyjaciółmi, nie pozostawił im symbolu (…). Nie pozostawił zwykłego przedmiotu, który przywoływałby Jego wspomnienie. Pod postacią chleba i wina jest On rzeczywiście obecny ze swym Ciałem, swą Krwią, swą Duszą i swym Bóstwem” (Jan Paweł II, Homilia, Fortaleza, 9 lipca 1980 r.).
Dwaj uczniowie idący z nierozpoznanym przez nich Mistrzem znaleźli się w Emaus, ale duchowo dotarli za przewodnictwem Jezusa do Wieczernika. Ta droga stała się w ich przypadku jakby chrześcijańską inicjacją - wprowadzeniem do Mszy św., ku pełnemu, a przede wszystkim owocnemu jej przeżywaniu. Przygotował ich do tego w drodze sam Jezus, wyjaśniając im słowa Pisma Świętego odnoszące się do Niego.
W rozważanej scenie znajdziemy uzasadnienie dla nauki Kościoła o konieczności uczestnictwa w niedzielę i święta we Mszy św. Nie ze względu na posłuszeństwo i poszanowanie dla dyscypliny kościelnej, lecz dla korzyści duchowej. Bez Eucharystii i pełnego w niej uczestnictwa nie istnieje prawdziwe życie chrześcijańskie, tzn. życie skoncentrowane na Jezusie Chrystusie.
Inną kwestią jest samo „rozpoznanie” Jezusa przez uczniów. W pierwszym rzędzie chodzi o rozpoznanie w Wędrowcu Mistrza, którego znali - uświadomienie, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał. Wolno jednak spojrzeć na ten fakt również nieco alegorycznie. Dojrzeć w nim niejako punkt zbieżny wszystkich tych aspektów spotkania Chrystusa z uczniami w drodze do Emaus, które rozważaliśmy przez ostatnie tygodnie. Uczniowie rozpoznali w Jezusie Boga: i jako życzliwego Ojca, i jako wielką Miłość, a także jako Nadzieję serc oraz wypełnienie tęsknot, a przede wszystkim jako Boga, który nie milczy wobec niedoli człowieka wszechczasów. Dlatego nie zaskakuje ich reakcja po przeżyciu spotkania ze Zbawicielem: „W tej samej godzinie wrócili do Jerozolimy” (por. Łk 24,33). Obyśmy po każdym naszym wyjściu z kościoła po Mszy św. przypominali owych dwóch uczniów wracających do Jerozolimy, aby podzielić się z innymi Ewangelią o Zmartwychwstaniu Jezusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apel do prezydenta ws. o. Maksymiliana Kolbego i rodziny Ulmów

2024-07-02 16:48

[ TEMATY ]

o. Maksymilian Kolbe

błogosławiona rodzina Ulmów

Karol Porwich/Niedziela

Z zażenowaniem i prawdziwym zaskoczeniem przyjęliśmy sekwencję wydarzeń związanych z usunięciem ze stałej wystawy w Muzeum II wojny światowej w Gdańsku obiektów upamiętniających św. Maksymiliana Marię Kolbego, Błogosławioną rodzinę Ulmów oraz rotmistrza Witolda Pileckiego. Szczególnie zaskakujący i żenujący był wywiad prof. Pawła Machcewicza, byłego dyrektora tego muzeum, udzielony „Gazecie Wyborczej”, gdzie nazwał Św. Ojca Kolbe „gorliwym antysemitą”, który rzekomo pisał „niezwykle jadowite antysemickie teksty” oraz stwierdził, że umieszczenie na wystawie rodziny Ulmów „fałszuje rzeczywistość historyczną” II wojny światowej.

Mimo zapowiedzi obecnego dyrektora Muzeum o przywróceniu w nowym kształcie ekspozycji o. Św. Maksymilianie i Bł. Rodzinie Ulmów, w Internecie pojawiła się lawina tekstów zarzucających Św. Maksymilianowi antysemityzm i szkalujących jego dobre imię. Wywołana decyzjami dyrekcji Muzeum II wojny światowej sytuacja boleśnie uderza swym brakiem rzetelności i obiektywizmu w społeczność katolicką. Narusza także poczucie wspólnoty narodowej w stopniu przekraczającym poczynania władzy komunistycznej, która przecież uszanowała oświęcimski czyn św. Maksymiliana, nadając mu w 1972 roku Krzyż Złoty Orderu Virtuti Militari.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 87. Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców

2024-07-02 18:11

[ TEMATY ]

Jasna Góra

nauczyciel

Jasna Góra/Facebook

Na Jasnej Górze odbyła się 87. Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców. Uczestniczą w niej nie tylko pedagodzy, ale także pracownicy szkół i systemu oświaty. Tegoroczne spotkanie przebiega pod hasłem: „Nauczycielu, co mam czynić?”.

W rozmowie z Biurem Prasowym Jasnej Góry delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa nauczycieli bp Piotr Turzyński zauważył, że pielgrzymka ma pomóc nauczycielom, by mimo trudności w szkolnictwie z nadzieją spoglądali na swoją misję. - Chciałbym, żeby mimo wszystko nauczyciele usłyszeli tu, u Matki Bożej, że są potrzebni, ważni, żeby się nie zniechęcali i byli mężni.

CZYTAJ DALEJ

Apel do prezydenta ws. o. Maksymiliana Kolbego i rodziny Ulmów

2024-07-02 16:48

[ TEMATY ]

o. Maksymilian Kolbe

błogosławiona rodzina Ulmów

Karol Porwich/Niedziela

Z zażenowaniem i prawdziwym zaskoczeniem przyjęliśmy sekwencję wydarzeń związanych z usunięciem ze stałej wystawy w Muzeum II wojny światowej w Gdańsku obiektów upamiętniających św. Maksymiliana Marię Kolbego, Błogosławioną rodzinę Ulmów oraz rotmistrza Witolda Pileckiego. Szczególnie zaskakujący i żenujący był wywiad prof. Pawła Machcewicza, byłego dyrektora tego muzeum, udzielony „Gazecie Wyborczej”, gdzie nazwał Św. Ojca Kolbe „gorliwym antysemitą”, który rzekomo pisał „niezwykle jadowite antysemickie teksty” oraz stwierdził, że umieszczenie na wystawie rodziny Ulmów „fałszuje rzeczywistość historyczną” II wojny światowej.

Mimo zapowiedzi obecnego dyrektora Muzeum o przywróceniu w nowym kształcie ekspozycji o. Św. Maksymilianie i Bł. Rodzinie Ulmów, w Internecie pojawiła się lawina tekstów zarzucających Św. Maksymilianowi antysemityzm i szkalujących jego dobre imię. Wywołana decyzjami dyrekcji Muzeum II wojny światowej sytuacja boleśnie uderza swym brakiem rzetelności i obiektywizmu w społeczność katolicką. Narusza także poczucie wspólnoty narodowej w stopniu przekraczającym poczynania władzy komunistycznej, która przecież uszanowała oświęcimski czyn św. Maksymiliana, nadając mu w 1972 roku Krzyż Złoty Orderu Virtuti Militari.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję