Reklama

Są wydarzenia, których zapomnieć nie można

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Można już zwiedzać Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie

Reklama

Była sobota 16 października, ciepły, jesienny dzień. Świeciło słońce. Przy grobie ks. Popiełuszki w Warszawie zaczęli gromadzić się ludzie. W pewnej chwili podpierając się laską podeszła tam drobna kobieta, matka ks. Jerzego. Uklękła przy grobie, podparła dłońmi czoło i zaczęła się modlić. Po chwili do Marianny Popiełuszko podszedł Prymas Polski, który przybył na Żoliborz, by poświęcić muzeum jej syna.
Po krótkiej modlitwie przy grobie ks. Jerzego, kard. Józef Glemp, Marianna Popiełuszko, prezydent Lech Kaczyński i wiceprezydent stolicy Andrzej Urbański przecięli wstęgę. Muzeum zostało otwarte. Ks. Zygmunt Malacki oprowadził po nim przybyłych gości.
W sali Dar kapłaństwa Prymas Polski uroczyście poświęcił Muzeum. - Wiąże się ono z Muzeum Powstania Warszawskiego, które ma ocalić pamięć historyczną, tę dawniejszą i tę najnowszą - powiedział kard. Glemp. A potem jako pierwszy wpisał się do Księgi Pamiątkowej. Po nim uczyniła to mama ks. Jerzego. Jako trzeci podpis złożył Lech Kaczyński, który wyraził nadzieję, że wkrótce razem z mamą ks. Jerzego będziemy się zapewne cieszyć z beatyfikacji ks. Popiełuszki. Nawiązał też do wypowiedzi Księdza Prymasa, podkreślając, że władze Warszawy pragną dbać o pamięć tego miejsca. - Mam do niego sentyment również ze względów osobistych, byłem bowiem chrzczony w tej właśnie żoliborskiej parafii, w niej przyjmowałem Pierwszą Komunię, na jej terenie się urodziłem - wspominał Prezydent.

„Kościół to garb, którego nie można usunąć operacyjnie,

Reklama

z którym trzeba żyć” - te słowa gen. Jaruzelskiego wypowiedziane w 1987 r. wyryte są na ścianie Muzeum. Zwiedzanie rozpoczyna się od sali zatytułowanej W cieniu PRL-u, w którym przeczytać można o najważniejszych wydarzeniach z historii Polski w latach 1944-1989, a także zobaczyć kartki na żywność, ówczesną prasę i obejrzeć migawki telewizyjne z tamtego okresu.
- Są wydarzenia, których zapomnieć nie można - mówi ks. Zygmunt Malacki, który stworzył Muzeum przy pomocy Ewy A. Zając i Grzegorza Pfeifera. Powstawało ono trzy lata, ale pamiątki po ks. Jerzym Popiełuszce zbierano już od dnia pogrzebu, czyli od 3 listopada 1984 r. (szczególne zasługi położyła tu Nela Wojnakiewicz, która gromadziła pamiątki). Dalej idzie się przez autentyczne drzwi z domu rodzinnego ks. Jerzego w Okopach, do sali urządzonej na wzór domu państwa Popiełuszków. Gdy wchodziła tu mama zamordowanego kapłana, po jej policzkach popłynęły łzy. Po chwili zaś to ona stała się przewodnikiem po tej sali. Wskazując na oryginalną kołyskę ks. Popiełuszki zaczęła wyjaśniać: - Zrobił ją ojciec ks. Jerzego, kołysałam go w niej, gdy był mały.
Największe wrażenie na zwiedzających zrobiła sala zatytułowana: Golgota. Przez jej środek przepływa woda, na której widnieje świetlny znak krzyża - symbol miejsca znalezienia ciała ks. Jerzego. W tej sali zobaczyć można także koszulę, spodnie i buty męczennika. A także sznur, którym został związany. Słychać fragmenty kazań ks. Jerzego. Na ścianie co kilka sekund pojawiają się zdjęcia zmasakrowanego ciała ks. Popiełuszki.
W ostatniej sali zwiedzający mogli zobaczyć opisy cudów i łask, jakich ludzie doznali za wstawiennictwem ks. Jerzego. Po raz pierwszy został tu ujawniony list prof. Wacława Świeżawskiego, który został uzdrowiony z choroby nowotworowej po odmówieniu nowenny do ks. Popiełuszki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To jedyna tego rodzaju ekspozycja

- nie tylko w Polsce, ale i w Europie. - To muzeum o kapłanie, który przez 12 lat dojrzewał, dorastał do męczeństwa - mówił ks. Z. Malacki na konferencji prasowej, która poprzedzała otwarcie Muzeum. - Nie chcieliśmy, by była to Izba Pamięci. Szukamy odpowiedzi na pytanie kim był i kim jest ks. Popiełuszko, ponieważ dla wielu osób jest on postacią „hasłową” i zmitologizowaną - dodał. Dlatego zaproponował szkołom, by w Muzeum mogły odbywać się lekcje języka polskiego, historii i religii. Przygotowując Muzeum pragnął, by przemawiało ono do wszystkich: wierzących i niewierzących, pielgrzymów i turystów, także do młodego pokolenia. - Sięgamy po metaforę, wierzymy że symbol bardziej przemawia do ludzi - mówi. - Chciałbym też, by to Muzeum skłaniało do zadumy i kontemplacji - także naszego życia, kiedy pytamy o jego wartość i sens. Chciałbym, by opuszczając Muzeum ludzie wychodzili z wewnętrznym pragnieniem bycia człowiekiem dobrym oraz z przekonaniem, że prawda zawsze zwycięża.
O. Gabriel Bartoszewski, promotor sprawiedliwości procesu beatyfikacyjnego ks. Jerzego ujawnił, że prace zmierzające do wyniesienia ks. Popiełuszki na ołtarze są już na ostatnim etapie. Kwestią miesięcy jest przygotowanie Pozycji o męczeństwie, która stanowi podstawę do orzeczenia rzymskiej Komisji ds. Kanonizacji. Kiedy całość zatwierdzi Papież, przygotowany zostanie dekret o męczeństwie, a potem wyznaczona będzie data beatyfikacji.
Natomiast dr Jan Żaryn, historyk z IPN opowiadał dziennikarzom o pracach pionu śledczego, który bada okoliczności zbrodni na ks. Jerzym. Powiedział też, że z punktu widzenia historycznego odpowiedzialność za to morderstwo „spada na Jaruzelskiego, Kiszczaka, Barcikowskiego oraz Urbana”, których określił jako następców władzy totalitarnej w PRL.

Otwarcie Muzeum poprzedziło sympozjum

poświęcone ks. Jerzemu. Ks. prof. Józef Warzeszak z warszawskiego seminarium podczas swego wystąpienia cytował fragmenty kazań ks. Popiełuszki, podkreślając, że świadczą one, iż był on człowiekiem „heroicznie wierzącym”, w pełni zasługującym na to, by być błogosławionym i świętym. - Ks. Jerzy wiele razy powtarzał: Ja się poświęciłem, ja się nie cofnę. Świadomie szedł na śmierć męczeńską, wiedział o tym, że był szykanowany, a mimo to wytrwał do końca - zauważył prelegent. Podkreślił również, że ks. Popiełuszko był świadkiem nadziei - na życie wieczne, ale również na poprawę losu Ojczyzny. Ks. prof. Marian Szczęsny mówił w referacie o społecznym wymiarze nauczania ks. Popiełuszki. Stwierdził, że jego kazania przepojone są głębokim patriotyzmem, co jest cechą polskiego kaznodziejstwa od kilku stuleci. - W umiłowaniu Ojczyzny przez ks. Jerzego nie ma żadnych wynaturzeń w postaci ksenofobii, mesjanizmu narodowego itp. Przytaczał on argumenty, które czerpał z Ewangelii i z wypowiedzi papieskich - mówił prelegent. Podkreślił też, że kazania ks. Jerzego wykazują cechę podwójnej wierności: Bogu i ludziom oraz, że są dowodem na moc prawdy i na zapotrzebowanie społeczne na radykalizm w głoszeniu prawdy. Na wpływ nauczania ks. Jerzego na zachowania środowisk pracowniczych zwracał w swym wystąpieniu uwagę Marian Krzaklewski. Nauczanie ks. Popiełuszki, w jego przekonaniu, jest wciąż aktualne, także w dzisiejszych czasach.
Z okazji 20. rocznicy śmierci ks. Popiełuszki, wydano także książkę Ofiara spełniona, która zawiera teksty wprowadzeń i słów końcowych oraz homilii ks. Jerzego z Mszy za Ojczyznę. Są też w niej teksty pieśni i wierszy, które były podczas tych Eucharystii śpiewane i recytowane. Teksty przygotował sam ks. Popiełuszko, ale nie udało mu się ich wydać. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Sióstr Loretanek a dofinansowana została przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był Jeffrey Edward Epstein?

Urodził się w 1953 r. w żydowskiej rodzinie w dzielnicy Coney Island w Nowym Jorku. Jego ojciec był ogrodnikiem, a matka gospodynią domową. Chociaż nigdy nie ukończył studiów, pracował jako nauczyciel fizyki i matematyki w Dalton School, w dzielnicy Upper East Side na Manhattanie. W pracy poznał Alana Greenberga, menedżera „Bear Stearns” – słynnej nowojorskiej firmy inwestycyjnej. Greenberg był pod tak wielkim wrażeniem jego inteligencji, że zaoferował mu stanowisko młodszego asystenta w swojej firmie. Epstein bardzo szybko piął się po szczeblach zawodowej kariery, dlatego już w 1982 r., dzięki szerokim znajomościom w świecie finansów, mógł założyć własną spółkę finansową: J. Epstein & Co., która później przekształciła się w Financial Trust Company. Amerykańskie media przedstawiały Epsteina jako nowego Gatsby’ego, który zbudował swoją fortunę od zera, człowieka pełnego tajemnic, tak jak w większości nieznani byli jego klienci, którzy powierzali mu swoje kapitały, oprócz jednego – Lesliego Wexnera, właściciela firmy odzieżowej Victoria’s Secret. – Inwestuję w ludzi, niezależnie od tego, czy są to politycy czy naukowcy – powiedział kiedyś Epstein o swoich prestiżowych znajomych i klientach. Wśród ludzi zaprzyjaźnionych z finansistą byli Bill i Hillary Clintonowie, a także brytyjski książę Andrzej, brat księcia Karola. Wśród jego znajomych był również obecny prezydent USA Donald Trump.
CZYTAJ DALEJ

Muzeum Auschwitz apeluje o przekazywanie wszelkich pamiątek poobozowych

2025-11-16 15:59

[ TEMATY ]

muzeum

Muzeum Auschwitz

Agata Kowalska

Nieustannie apelujemy o przekazywanie do Muzeum Auschwitz wszelkich poobozowych pamiątek – powiedział w niedzielę PAP rzecznik placówki Bartosz Bartyzel. Słowa te padły w reakcji na informacje o planowanej w Niemczech aukcji przedmiotów z okresu terroru niemieckiego podczas II wojny światowej.

- Każdy przedmiot i dokument ma dla nas olbrzymie znaczenie i powinien znaleźć swoje miejsce w zbiorach i archiwum muzeum. Tutaj będą chronione, konserwowane, badane i eksponowane. Tu jest ich miejsce. Dlatego nieustannie apelujemy o przekazywanie do muzeum wszelkich poobozowych pamiątek – oświadczył Bartyzel.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję