Referaty i co dalej?
W ramach konferencji w Świętokrzyskim Centrum Onkologii, wygłoszono 10 referatów dotyczących m.in. przepisów prawnych regulujących pobieranie i przeszczepianie narządów w Polsce, barier obyczajowych w
pobieraniu narządów, przeszczepiania narządów od żywych dawców, zasad przeszczepu wątroby, problemach finansowych transplantacji, monitorowania chorych w ośrodkach intensywnej terapii, transplantacji
w województwie świętokrzyskim, stosunku Kościoła do tego zagadnienia. Gośćmi prelegentami byli: prof. Wojciech Rowiński, dr Andrzej Kobryń, dr Jarosław Czerwiński, dr Agnieszka Krawczyk, dr Beata Łągiewska,
dr Marek Pacholczyk, dr Dariusz Węgrzyn. Stanowisko Kościoła przedstawił ks. dr Witold Janocha.
Referatów i dyskusji wysłuchało ok. 150 osób, jednak lekarzy można by policzyć na palcach jednej ręki. Tymczasem 42 osoby zgłoszone do przeszczepów nerek w województwie świętokrzyskim, a także do
przeszczepu serca i wątroby, czekają na narządy. - Gdyby u nas były pobrania - a do tego konieczna jest wiedza i zainteresowanie ze strony środowiska medycznego - znacznie skróciłby
się czas oczekiwania na przeszczep - twierdzi Jerzy Pyrek.
W świetle nauki Kościoła
Jan Paweł II w 1991 r. wyraził poparcie dla operacyjnego przeszczepiania ludzkich organów. W przesłaniu do Międzynarodowego Kongresu Stowarzyszenia na rzecz Wspólnoty Narządów napisał m.in.:
„Medycyna poprzez transplantację umożliwia dawcy dokonanie aktu darowania samego siebie, wyrażającego nasze naturalne powołanie do miłości i wspólnoty człowieczej”.
Kościół, popierając transplantację, dostrzega w niej także niebezpieczeństwa moralne. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy:
„Przeszczep narządów jest moralnie nie do przyjęcia, jeśli dawca lub osoby uprawnione nie udzieliły na niego wyraźnej zgody. Jest on natomiast zgodny z prawem moralnym i może zasługiwać na uznanie,
jeśli zagrożenia i ryzyko fizyczne i psychiczne ponoszone przez dawcę są proporcjonalne do pożądanego dobra u biorcy. Jest rzeczą moralnie niedopuszczalną bezpośrednie powodowanie trwałego kalectwa lub
śmierci jednej istoty ludzkiej, nawet gdyby to miało przedłużyć życie innych osób” (2296).
Jan Paweł II w encyklice Evangelium vitae akcentuje inny pozytywny aspekt transplantacji: „Oprócz faktów powszechnie znanych, istnieje jeszcze heroizm dnia codziennego, na który składają
się małe lub wielkie gesty bezinteresowności, umacniające autentyczną kulturę życia. Pośród tych gestów na szczególne znaczenie zasługuje oddanie organów, zgodnie z wymogami etyki, w celu ratowania zdrowia,
a nawet życia chorym, pozbawionym niekiedy wszelkiej nadziei” (EV 86). Papież przedstawia zatem transplantację jako formę służby życiu ludzkiemu.
„Sztuczna Nerka” w Kielcach
Stowarzyszenie o tej nazwie powstało w 1996 r., zrzesza blisko 90 osób dializujących się, po przeszczepie nerki, a także serca. Jest jednym z 30. podmiotów tworzących Świętokrzyski Konwent Osób Niepełnosprawnych i Pacjentów w Kielcach. Prezes Stowarzyszenia jest zarazem wiceprezesem Konwentu i rzecznikiem pacjentów. - Łączymy się, aby tym skuteczniej reprezentować interesy dużej, różnorodnej grupy osób - wyjaśnia Jerzy Pyrek. Wśród członków „Sztucznej Nerki” są też osoby z przeszczepionym sercem, zażywają one bowiem ten sam lek przeciw odrzutom i równie mocno potrzebują własnej grupy wsparcia. Trzeba podkreślić, że w wypadku choroby nerki ratunkiem są dializy, w wypadku serca i wątroby - tylko przeszczep. Grupa spotyka się co najmniej raz w miesiącu; dyskutują o możliwościach, śledzą postępy medycyny, uważając, że transplantacja jest jej lokomotywą napędową, dbają o aktywizację zawodową zrzeszonych w Stowarzyszeniu. W Wigilię dzielą się opłatkiem. W ub. r. dużą grupą wyruszyli na wczasy rehabilitacyjno-wypoczynkowe do Łeby. A wszystko po to, aby budować pozytywne emocje i nauczyć się z chorobą w miarę normalnie żyć.
Co trzeba wiedzieć o transplantacji
W Polsce przeszczepy narządów, zarówno pobranych ze zwłok, jak i od żywych dawców, wykonywane są na podstawie Ustawy z 26 pździernika 1995 r. O Pobieraniu i Przeszczepianiu Komórek, Tkanek i Narządów (Dz. U. nr 138 poz. 682)
Osoba, która chce uniknąć pobrania swych narządów do przeszczepu zgłasza wniosek o zarejestrowanie sprzeciwu do Centralnego Rejestru Sprzeciwów na pobranie po śmierci komórek, tkanek, narządów. Jeżeli nazwisko zmarłego nie figuruje w Rejestrze, jego narządy mogą posłużyć do przeszczepu. Jednak lekarze zawsze proszą o zgodę rodzinę i jej decyzja jest zawsze respektowana.
Dawcą jest osoba, od której pobiera się narząd do przeszczepu, najczęściej od zmarłych, którzy za życia nie wyrazili sprzeciwu na ich pobranie. W przypadku nerki możliwe jest pobranie narządu od blisko spokrewnionej osoby żyjącej w Polsce, po uzyskaniu pisemnej zgody. Oddanie nerki nie wpływa na skrócenie życia dawcy, o ile badania potwierdzą odpowiedni stan zdrowia.
Nerka może do 48 godzin pozostawać poza organizmem biorcy. Lekarze stwierdzają śmierć, jeśli umarł mózg. Są to skomplikowane i skrupulatne procedury - śmierć rozpoznaje się punkt po punkcie, eliminując najmniejsze odruchy, świadczące o tym, że pień mózgu nie obumarł całkowicie. W 3-osobowej komisji orzekającej o śmierci przed pobraniem narządów musi być anestezjolog oraz neurolog lub neurochirurg. Kilkanaście lat temu medycyna uznawała śmierć w chwili ustania pracy serca. Obecnie, wskutek postępu badań medycznych przyjmuje się, że śmieć człowieka następuje w chwili ustania pracy mózgu.
Pobrane nerki przewożone są do klinki transplantacyjnej w specjalnym pojemniku-chłodni. Im krócej przebywają poza organizmem, tym lepsze rokowania dla przeszczepu.
W typowaniu biorców bierze się pod uwagę zgodność tkankową, poziom antygenów, wagę, wiek - parametry nie mogą się drastycznie różnić. O ludziach czekających na przeszczep transplantolog wie tyle, ile mu zdradzi centralny komputer. Nie wie, kim osobiście jest oczekujący, tzn. jaki jest jego status społeczny, wykształcenie, rodzina itp.
Tzw. sztuczna nerka - aparat służący do dializ, to maszyneria wielkości mniej więcej lodówki, zaopatrzona w pompki, wężyki, rurki, filtry, przez które przepływa krew. W tym celu trzeba pacjentowi zrobić przetokę, czyli połączenie tętnicy z żyłą. Przetoki szybko się „zużywają”, trzeba robić nowe - na rękach i na nogach. Od sztucznej nerki zależy życie pacjentów: albo regularnie będą się do niej przyłączać, albo umrą. Dializa jest formą leczenia nerkozastępczego. A. D.
Pomóż w rozwoju naszego portalu