Reklama

Ideały godne szkoły

22 września Gimnazjum Integracyjne nr 4 w Kielcach otrzymało imię Jana Karskiego. Uczestnicy uroczystości zgromadzili się w bazylice katedralnej na Mszy św., podczas której został również poświęcony sztandar Szkoły. Homilia, którą przy tej okazji wygłosił ks. bp Kazimierz Ryczan, wspomina jedną z zapomnianych postaci polskiej historii, a przy tym, co zasygnalizowano naszej redakcji, jest cenną lekcją dla wszystkich zaangażowanych dzisiaj w pracę oświatową i otwartych na prawdziwą edukację. Tekst homilii Księdza Biskupa publikujemy w całości.
(red.)

Niedziela kielecka 43/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera


Szanowni Panie i Panowie Profesorowie i Wychowawcy,
Droga Młodzieży,
Ukochani
Uczestnicy liturgii szkolnej!

Dobrze się stało, że osoba Jana Karskiego, ochrzczonego jako Jan Kozielewski, jest dziś wspominana przez społeczność Gimnazjum Integracyjnego nr 4. Moje pokolenie nie mogło się dowiedzieć w szkole o czynach Jana Karskiego. Zafałszowano przed nami historię. Legendarny, dobrze wykształcony kurier wojenny, żołnierz Armii Krajowej nie istniał. Przebywał w niewoli Stalina i w niewoli Hitlera. Pan go wybawił z tych opresji. Walczył o wolność Ojczyzny, ale w Ojczyźnie nie mógł zamieszkać. Drugą jego ojczyzną były Stany Zjednoczone. Tam założył rodzinę. Tam uczył i pisał o Polsce. Tam odkrył prawdę o okrucieństwie wojny i tragedii narodu żydowskiego. Czy mu uwierzono?
Pojechał do Anglii i Ameryki jako świadek. On nie wiedział o getcie ze słyszenia. On był w getcie. Dotknął osobiście gehenny getta warszawskiego i obozu hitlerowskiego w Izbicy. Pojechał jako kurier, by poinformować o tragedii. Nie posłuchały go ani rządy Wielkiej Brytanii, ani prezydent USA. Na darmo przekonywał rabina w USA. Oni nie interesowali się losem zabijanych Żydów. Co mu pozostało?
Pozostało mu dawanie świadectwa o tamtych czasach. Powiecie, pozostały przecież odznaczenia i dwa krzyże Virtuti Militari nadane przez gen. Sikorskiego, doktoraty honoris causa nadane w USA i w Polsce, odznaczenie „Sprawiedliwy wśród narodów świata” oraz honorowe obywatelstwo Izraela i miasta Łodzi. Pozostał nadto Order Orła Białego za przykład miłości Ojczyzny, dla której nie szczędził sił i życia oraz przykład miłości bliźniego.
Dziś modlimy się o spokój jego duszy. Dopiero cztery lata mija od jego śmierci. Na naszych oczach odchodzi pokolenie, które walczyło o wolność Ojczyzny. Przynosimy Ci, Boże Ojcze, przed ołtarz czyny śp. Jana Karskiego, pseudonim „Witold”.
Otrzymał od Ciebie, Boże, talent rozumu. We Lwowie ukończył studia. Pogłębił je we Francji, Anglii i w Niemczech. Wszystko to poświęcił Ojczyźnie. Przyjmij, Panie, jego czyny świadczące o miłości do Polski, której był wierny do ostatnich dni swego życia.
Otrzymał talent mądrości. Czego nie potrafił wypowiedzieć czynem, opisał w swoich książkach i publikacjach. Przynosimy pod Krzyż umiłowanie prawdy o tamtych dniach. Nie sprzedał swojej tożsamości i swoich przekonań ani Rosjanom, ani Amerykanom. Długo nie był zauważany i nie doceniany przez współczesnych. Odznaczenie „Sprawiedliwy wśród narodów świata” otrzymał dopiero w latach 80. Przyjmij, Panie, jego wierność prawdzie. Przyjmij ten pomnożony talent.
Przynosimy przed ołtarz talent miłości bliźniego. Nie obca mu była treść Ewangelii: „byłem głodny, a daliście mi jeść, byłem w więzieniu, a odwiedziliście mnie”. Dobrowolnie nawiedził z narażeniem życia getto. Pojechał do wolnego świata, by krzyczeć głośno - upomnieć się o mordowanych Żydów. Otrzymał odznaczenia. Pośród odznaczeń przynosimy order Piusa XI, jako nagrodę za przykład ratowania przedstawicieli innego narodu i innej wiary. Przynosimy też nagrodę św. Alberta Chmielowskiego za heroiczną miłość bliźniego - miłość do braci i sióstr - wyznawców religii Mojżeszowej. Przynosimy do ołtarza talenty śp. Jana Kozielewskiego, który nawet nazwisko musiał zmienić, by służyć pod nowym nazwiskiem Ojczyźnie i Polakom. Nagrody ludzkie są mało znaczące. Panie, daj mu nagrodę życia w miłości Twojej Trójcy.
W dniu dzisiejszym Gimnazjum wasze gromadzi się przy ołtarzu z nowo ufundowanym sztandarem, aby starym polskim zwyczajem dokonać jego poświęcenia. Sztandar pozostaje w wielkim poważaniu. Otaczany jest szacunkiem niemal jak osoba. Sztandar jest znakiem rozpoznawczym, znakiem identyfikacji osób zaangażowanych w sprawę. Pod sztandarami ludzie prowadzeni są do walki, do zwycięstwa. Sztandar jest uosobieniem ideałów i wartości. Kto chce zniszczyć ideały i wartości, ten najpierw niszczy sztandary. Tak robili Rosjanie, tak robili Niemcy, tak robiono w stanie wojennym. Na sztandarach widnieją napisy i hasła streszczające cel oraz zadania. Na waszym sztandarze widnieje napis „Odwaga i tolerancja”. Wskazuje on jednoznacznie, że pod przewodem tych wartości chcecie wkraczać w dalsze życie. Patronem swojej Szkoły obwołujecie Jana Karskiego, wielkiego patriotę i bohatera ostatniej wojny.
Hasło odwagi widniejące na sztandarze musi zagrzewać was do czynów wielkich. One rozpoczynają się w ławie szkolnej. Wymagają hartu, poświęcenia i wyrzeczenia. Nauka nie przychodzi sama. Trzeba ją zdobywać. Trzeba dużo hartu, by w dobie Unii Europejskiej, mówić o Ojczyźnie, o patriotyzmie. Tego nauczyć się musicie od waszego patrona.
Hasło tolerancji jest bardzo ważne. Ale sama tolerancja nie wystarcza. Tolerancja to styl życia dżentelmenów. To kurtuazja. Można głosić piękną teorię o tolerancji, a nie tolerować czyjegoś sposobu życia. Można być tolerancyjnym dla wszystkiego, co jest świeckie, nawet dla grzechu, a nie być tolerancyjnym dla religii. Francuzi nie pozwalają w miejscach publicznych nosić chust, jarmułek i krzyży. Rząd broni Republiki i świeckości państwa, osoba i jej serce się nie liczy.
By narażać życie dla drugiego, nie wystarczy tolerancja. Tu jest potrzebna miłość. Miłość człowieka. Miłość narodu. Dla chrześcijanina „tolerancja” to za mało. Chrześcijanin praktykuje miłość i miłosierdzie. Tego was uczy Jan Karski, który nie żałuje pieniędzy i ustanawia fundusz nagrody imienia jego żony Poli Nireńskiej - wybitnej tancerki pochodzenia żydowskiego, którą kochał, i za którą tęsknił po jej tragicznej śmierci. To nie jest tylko tolerancja, to jest miłość, którą symbolizuje Samarytanin ewangeliczny.
Życzę wam, wychowawcom, nauczycielom i uczniom, by przykład Jana Karskiego i jego cnoty przybliżyły was do najwspanialszego wzoru Jezusa Chrystusa. Amen.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Związki homoseksualne czy aborcja – to treści, które mają wejść do obowiązkowej podstawy programowej

2024-11-17 21:31

[ TEMATY ]

edukacja

PAP/Jarek Praszkiewicz

Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka

Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka

Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało projekty rozporządzeń mających wprowadzić do szkół podstawowych i ponadpodstawowych nowy, obowiązkowy przedmiot o nazwie edukacja zdrowotna.

PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ ANALIZY: ordoiuris.pl.
CZYTAJ DALEJ

Św. Maksymilian Kolbe w serialu sławnego reżysera. Co mówi o dramacie sam autor?

2024-11-18 09:52

[ TEMATY ]

wywiad

św. Maksymilian Kolbe

święci

Martin Scorsese

David Shankbone, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Common/Archiwum Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie

Martin Scorsese, reżyser dramatu "Święci" i Św. Maksymilian Kolbę

Martin Scorsese, reżyser dramatu Święci i Św. Maksymilian Kolbę

W związku z zaplanowaną na 17 listopada na kanale Fox Nation premierą 8-odcinkowego dramatu filmowego „Święci”, jego reżyser Martin Scorsese udzielił wywiadu m.in. amerykańskiej agencji AP. Mówiąc o powstaniu obecnego dzieła podkreślił, że po „Ostatnim Byku” z 2016 (o skomplikowanym życiu boksera Jake’a LaMotta - mistrza świata wagi średniej w 1949), „naprawdę uważałem, że będzie to mój ostatni film”. Sądził wówczas, że z uwagi na filmy, które Bertolucci, Tavianis i inni nakręcili dla włoskiej telewizji RAI, a zwłaszcza z powodu filmów historycznych Roberto Rosselliniego, że przyszłością kina jest telewizja, a dokładniej ta zmieszana z kinem.

„Chciałem zbadać takie tematy, jak co to znaczy być świętym i skąd pochodzą takie postacie” - tłumaczył dalej 82-letni twórca. Zaznaczył, że gdy projekt realizacji tego tematu z włoską stacją rozpadł się, skierował swoje duchowe zainteresowania na filmy takie, jak "Ostatnie kuszenie Chrystusa", "Kundun" i "Milczenie". Teraz jednak, kilkadziesiąt lat później, serial „Święci” został wznowiony i ukończony, gdy reżyser dostał zielone światło od amerykańskiego kanału Fox Nation.
CZYTAJ DALEJ

W czasie, kiedy to czytasz, wydarza się kolejny cud św. Szarbela...

2024-11-18 21:08

[ TEMATY ]

Szarbel Makhlouf

św. Szarbel

Mat.prasowy

Wygląd Św. Szarbela znamy wyłącznie z fotografii z 1950 r. na której jego wizerunek pojawił się w niewytłumaczalny dla nauki sposób, wykluczający fotomontaż, czy jakąkolwiek inną manipulację zdjęciem. W 1898 r. Św. Szarbel doznał udaru mózgu w czasie celebrowania Mszy św., w momencie, kiedy modlił się słowami „Ojcze prawdy. Oto Twój Syn - ofiara, aby Cię uwielbić. Przyjmij tę ofiarę”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję