Reklama

Niedziela Przemyska

Abp Szal: zły duch chce odwieść człowieka od zbawienia

- Zły duch chce odwieść człowieka od zbawienia – przekonywał abp Adam Szal podczas Mszy św. sprawowanej w Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej Kalwaryjskiej w Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla. Metropolita przemyski wskazywał, że takim złym duchem mogą być: konsumpcyjny styl życia, ciągły pośpiech, a niekiedy nawet emigracja.

[ TEMATY ]

sanktuarium

Msza św.

©stokkete/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Szal podkreślił, że słowa Jezusa nie straciły nic ze swojej aktualności, a Chrystus jest nauczycielem i naszym zadaniem jest przyjąć Go jako nauczyciela. – To znaczy, że zaprasza nas, byśmy poszli za Nim, za Jego głosem, dążyli do poznania Jego woli i nie zniechęcali się, napotykając na różne przeszkody – wyjaśniał.

– Trzeba, żeby ludzie, którzy będą na nas spoglądać, widzieli w nas dobrego ucznia, który jest zafascynowany niezwykłym nauczycielem, jakim jest Jezus Chrystus. Z tym nauczycielem, tak jak w szkole, trzeba umieć rozmawiać. Najlepiej i najskuteczniej na modlitwie, zwłaszcza na Mszy św. Trzeba pozwolić, aby to słowo, które On do nas kieruje, działało w nas, żeby przynosiło owoce, żeby tym owocem była nasza świętość – mówił abp Szal.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Metropolita przemyski wskazywał także, że zły duch chce odwieść człowieka od zbawienia. – Tym złym duchem może być konsumpcyjny styl życia, może być ciągły pośpiech, któremu ulegamy nieraz mimo woli. Będzie tym złym duchem także uleganie medialnej presji, aby być poprawnym pod względem politycznym: co o nas powiedzą, jak nas osądzą. Takim złym duchem obecnym w naszym życiu może być takie rozdwojenie duchowe: uważamy się za katolików, ale wybieramy między przykazaniami, bo akurat sądzimy, ze to czy inne jest aktualne dla kogoś innego w innym czasie, ale nie dla mnie, nie tutaj, nie teraz – przestrzegał.

Złym duchem – jak wyjaśniał kaznodzieja - jest także wszystko to, co zagraża rodzinie: liberalizacja poglądów na temat małżeństwa, a niekiedy nawet emigracja.

2018-01-28 15:36

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Márianosztra - sanktuarium Matki Bożej Wielkiej Pani Węgrów

[ TEMATY ]

sanktuarium

Civertan/pl/wikipedia.org

Márianosztra - sanktuarium Matki Bożej Wielkiej Pani Węgrów

Márianosztra - sanktuarium Matki Bożej Wielkiej Pani Węgrów

Márianosztra to słynne węgierskie sanktuarium paulinów, skąd w 1382 r. dotarli oni na Jasna Górę tworząc tutejszy klasztor. Jego centrum stanowi barokowa świątynia z kopią obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej a okalają ją liczne budynki klasztorne, w których od 150 lat znajduje się więzienie. Założone zostało przez Austriaków z myślą o niepokornych Węgrach, a po II wojnie światowej przejęte zostało przez komunistów jako katownia dla organizatorów powstania z 1956 r. Dziś jest to odradzające się miejsce pielgrzymkowe.

O. Vízi András Gábor, przeor sanktuarium wyjaśnia KAI, że sanktuarium w Márianosztra, mimo, że prowadzi je zaledwie dwóch paulinów, jest w stanie "obsłużyć" nie tylko okoliczną parafię ale i setki przybywających pielgrzymów, także tych z Polski. Najwięcej, kilka tysięcy pielgrzymów, przybywa na odpust 7 października. Natomiast w czasie roku są to raczej pątnicy przybywający indywidualnie bądź w małych grupkach, aby przybliżyć się do Boga. Jest to przede wszystkim miejsce medytacji i licznych spowiedzi, nieraz z całego życia. Msza jest każdego dnia a w niedzielę dwie.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Pianiści z całego świata zagrają w Kłodzku

2024-05-15 16:35

stevepb/pixabay.com

Fani muzyki klasycznej będą zachwyceni rozpoczynającym się XXVI Kłodzkim Konkursem Pianistycznym, który po raz pierwszy będzie miał rangę międzynarodową i dlatego będzie to też - I International Kłodzko Piano Competition. Klasyka łączy się z nowoczesnością, bo utwory muzyczne będą do słuchania zarówno stacjonarnie jak i online.

Ten międzynarodowy konkurs pianistyczny odbędzie się w 17-18 maja 2024 roku. Konkurs odbywać się będzie na dwóch płaszczyznach – stacjonarnej na Sali Koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Fryderyka Chopina w Kłodzku oraz online.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję