Znaczącą rolę w dziejach Jarosławia odegrał znamienity ród Kostków, ten sam, z którego wywodził się św. Stanisław Kostka. Ród ten związał się z Jarosławiem przez małżeństwo Jana Kostki, kasztelana gdańskiego
i wojewody sandomierskiego, z Zofią ze Sprowy Odrowążówną Tarnowską, prawnuczką Jadwigi z Wawrzyszyna - tej pani na Jarosławiu, która swoją fundacją doprowadziła w 1523 r. do zaistnienia miejscowej
kolegiaty i kapituły. Kostkowie w 1574 r. sprowadzili do Jarosławia jezuitów i dali podwaliny pod pomyślną ich działalność oświatową w mieście. Z czasem w Jarosławiu powstały dwa tzw. kolegia jezuickie
związane z miejscowym szkolnictwem. Współczesną pozostałością po nich są kompleksy zabudowań dzisiejszej kolegiaty jarosławskiej i klasztoru Dominikanów. W tym zbożnym przedsięwzięciu osadzania uczonych
zakonników w mieście, miał pośredniczyć wybijający się wówczas wśród polskich jezuitów ks. Piotr Skarga (1536-1612).
W tym roku mija dokładnie 430 lat od tego wydarzenia. Na tle zamierzchłej historii, warto we współczesnym kontekście dziejowym popatrzeć na postać wybitnego Polaka i świątobliwego kapłana, którego
postawa życiowa i głoszone nauki jakże są aktualne i w naszych czasach.
Piotr Skarga urodził się Grójcu pod Warszawą w 1536 r. w mieszczańskiej rodzinie. Po studiach w Krakowie zajmował się nauczaniem w kraju i zagranicą. Święcenia kapłańskie przyjął we Lwowie w
1563 r. i został mianowany kaznodzieją katedralnym oraz kanonikiem miejscowej kapituły. Upatrzony był na arcybiskupstwo lwowskie, ale wyjechał do Rzymu i w wieku 36 lat wstąpił do jezuitów. Działo
się to w kilka miesięcy pośmierci św. Stanisława Kostki. Kolejny wybitny Polak przejmował w tym miejscu duchową wartę. W tym czasie na terenie Polski zaczęły powstawać pierwsze placówki jezuickie. Skarga,
po powrocie do kraju, został skierowany przez swoje władze zakonne do pełnienia duszpasterskiej i publicznej służby na dworach ówczesnych władców polskich (Stefana Batorego, Zygmunta III Wazy i Władysława
IV). Opinia odnośnie jego osoby była nadzwyczajna: „Świątobliwy nad wszelki wyraz, uczony na wielką miarę, roztropny, przewidujący, stanowczy, wytrwały, a zawsze wiedzący dokładnie, czego chce,
a przy tym pracowity niesłychanie. Powiedziano o nim, że próżnować nigdy nie chciał i nie umiał. Dziw bierze, że jeden człowiek potrafił tyle studiować, pisać, układać, tworzyć!”.
Kiedy związał się z dworem króla Stefana Batorego i nawiedzał go w kwaterach wojennych, był już znanym autorem, dzięki rozprawie O jedności Kościoła Bożego, w której zawarte były myśli o nawracaniu
schizmatyków i o unii kościelnej. Napisał też Żywoty Świętych Starego i Nowego Zakonu na każdy dzień przez cały rok. Dla żołnierstwa wydał specjalny podręcznik i modlitewnik Nabożeństwo żołnierskie. Kiedy
w Rzymie zmarł kard. Hozjusz, Skarga stał się w Polsce wiodącą postacią Kościoła i przywódcą ruchu katolicko-narodowego. Gdy w 1580 r. założono w Wilnie uniwersytet - na pierwszego rektora
tej uczelni powołano ks. Skargę.
Jako kaznodzieja królewski nie wahał się upominać władców i możnych. Szczególnie dotyczyło to błędnej polityki wewnętrznej i zagranicznej króla Zygmunta III Wazy. Głównym celem pracy duszpasterskiej
była misja wschodnia, problem zawarty we wspomnianej jego rozprawie o jedności. Czynił to po mistrzowsku słowem i piórem. W 1594 r. ks. Skarga przebywał w funkcjonującym już pierwszym kolegium jezuickim
w Jarosławiu i tu miał napisać swoje Kazania na niedziele i święta. Pobyt ten zapewne wiązał się też z przygotowaniami do wymarzonej unii kościelnej, bo w poważnym stopniu zarówno ks. Skarga, jak i pani
na Jarosławiu - księżna Anna Ostrogska, przyczynili się wkrótce do zaistnienia tzw. Unii Brzeskiej (1596 r.), choć ta z winy króla Zygmunta III Wazy nie spełniła pokładanych nadziei. Przy wielu
zajęciach publicznych i pisaniu książek, ks. Skarga oddany był też pracy społecznej. Zakładał „banki pobożne” i „bractwa miłosierdzia” w Krakowie, Poznaniu, Warszawie, Wilnie i
Lublinie.
Miał najgorsze przeczucia co do przyszłości Polski, wyrażał to w swoich „kazaniach sejmowych”. Skarga groził, że państwo upadnie, raz nawet przepowiedział rozbiory. Życie swoje zakończył
w 1612 r., przybity błędną polityką króla względem Moskwy. Gdy go chowano w podziemiach krakowskiego kościoła św. Piotra w Krakowie, otaczał go nimb świętości. Starania o wyniesienie na ołtarze wielkiego
Polaka i kapłana przerwać miało prawdopodobnie domniemanie, iż został pochowany w letargu.
Imię ks. Piotra Skargi ma plac związany z obecną kolegiatą jarosławską, czyli miejsce pierwszego kolegium jezuickiego w Jarosławiu. Również szkoła podstawowa przylegająca bezpośrednio do tego placu
uważa go za swojego Patrona.
Pomóż w rozwoju naszego portalu