Latem 1944 r. bunkry i umocnienia niemieckie zabezpieczały wszystkie ważniejsze obiekty w Warszawie. Niemcy silnie obsadzili Wermachtem przyczółki przy mostach Poniatowskiego i Kierbedzia. W ostatnich
dniach lipca rozlepiano niemieckie plakaty grożące surowymi represjami wszystkim, którzy rozpuszczają fałszywe wiadomości, nie przychodzą do pracy, zamykają sklepy lub dopuszczać się będą aktów dywersji
i sabotażu. Rano 28 lipca okupanci wezwali mężczyzn w wieku od 17 do 65 lat do stawienia się w wyznaczonych punktach miasta.
1 sierpnia 1944 r. wybuchło w Warszawie Powstanie. Od pierwszych godzin toczono ciężkie boje. Walczono o Pocztę Główną na placu Napoleona, zdobywano pierwsze niemieckie bunkry. Pierwsi jeńcy
niemieccy przeszli zdobytymi przez Polaków ulicami. Warszawiacy ruszyli do budowy barykad i kopania rowów przeciwczołgowych. Wykopy podziemne oraz barykady osłaniały ruchy powstańców i ludności przed
ostrzeliwaniem wroga. Część zdobytych w pierwszych godzinach walk niemieckich samochodów pancernych, motocykli wykorzystywano do walki, część do budowy barykad.
Pismo powstańcze Barykada Powiśla napisało - „... Pokaż światu, że Polak zwycięża bez broni, Warszawo, butelkami druzgocąca czołgi”. Pierwsze godziny wolności, znienawidzone symbole
okupacji - portrety Hitlera, niemieckie napisy zrzucono na ziemię, a wykonana z brązu płaskorzeźba Generalnego Gubernatora Franka, ozdobiła jedną z powstańczych barykad. Tramwaj „Jedynka”,
który nie zdążył 1 sierpnia dojechać w godzinie „W” do krańcowego przystanku również stał się barykadą. 5 sierpnia żołnierze batalionu AK „Zośka” uwolnili ponad 350 więźniów -
Żydów węgierskich, rumuńskich, greckich, holenderskich i innych z niemieckiego obozu na ul. Gęsiej.
Na początku sierpnia Niemcy do podziemi Muzeum Narodowego spędzili kilka tysięcy mieszkańców Nowego Światu i okolic. Żądali wybrania delegacji, która udałaby się do Dowództwa Armii Krajowej z wezwaniem
do przerwania działań i poddania się. W razie odmowy grożono wszystkim śmiercią. Spośród tysięcy zakładników nie zgłosił się nikt.
Śpiewano: - Poległym chwała, wolność żywym.
Niech płynie w niebo dumny śpiew,
Wierzymy, że nam Sprawiedliwy
Odpłaci za przelaną krew.
Uczestnicy powstania Z. Krukowski i E. Żytomirski napisali:
I znów walczy dzielna Stolica,
Znów spowiły ją łuny i dym -
I na krwią zbroczonych ulicach
Znów wolności rozlega się hymn!
Warszawa walczyła, źródłem dopływu broni były zrzuty z powietrza dokonywane nocami przez zachodnie lotnictwo. 18 września zrzutów dokonali Amerykanie, wiatr zniósł jednak większość spadochronów na
tereny zajęte przez Niemców. Wśród walk miasto jednak żyło, działała powstańcza poczta. Wydano nawet techniką litograficzną kilka znaczków na zwykłym papierze. Miały one jednak raczej charakter pamiątkowy.
Przewaga sił niemieckich sprawiła, że 27 września padł Mokotów, 30 września - Żoliborz. Niemcy nadal ostrzeliwali Śródmieście. Brak było broni, amunicji, żywności, wody i lekarstw. Na początku października
ukazały się ostatnie numery dzienników powstańczych. Rozpoczęto pertraktacje z Niemcami w sprawie wyjścia ludności cywilnej z miasta. Podjęto rozmowy na temat kapitulacji oddziałów powstańczych. Pułkownicy
Iranek-Osmecki i Dobrowolski jako delegaci Armii Krajowej podpisali 2 października „Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu