Tak rozpoczyna się encyklika poświęcona relacjom, jakie zachodzą między wiarą a ludzkim rozumem. Już na początku rozważań Papież uświadamia nam, że człowiek od zawsze poszukiwał prawdy, poznając otaczający
go świat i samego siebie. A jedną z posług Kościoła w tym ludzkim poszukiwaniu jest nauczanie, że Jezus Chrystus jest drogą, prawdą i życiem.
Poszukując prawdy, człowiek pyta o sens swojego życia. Pomocna w tym jest mu filozofia, ponieważ zawiera pewien zbiór prawd o charakterze uniwersalnym, stanowiących duchowe dziedzictwo ludzkości.
Należą do nich powszechnie uznawane zasady niesprzeczności, celowości i przyczynowości, jak również koncepcja człowieka jako wolnego i rozumnego podmiotu, osoby zdolnej do poznawania siebie i świata.
Jeśli rozum odkrywa te prawdy i wyciąga z nich logiczne, poprawne wnioski, można go określić mianem „prawego rozumu”.
Objawienie mądrości Bożej
Reklama
W I rozdziale encykliki Ojciec Święty przypomina, że poznanie Boga jest możliwe, ponieważ to Pan Bóg objawił się człowiekowi. Sobór Watykański I naucza w związku z tym o 2 rodzajach poznania - tym
rozumowym i tym dzięki wierze, opartym na objawieniu. To objawienie - mówi Papież - dokonało się w historii i w czasie, historia staje się zatem drogą do prawdy.
Pomimo że Chrystus ukazuje nam oblicze Ojca, to jednak Objawienie wciąż pozostaje tajemnicą. Tylko wiara pozwala ją poprawnie rozumieć, bo dzięki wierze człowiek przyjmuje za prawdę to, co mu Bóg
objawił. Angażuje w zawierzenie Bogu rozum i wolę, całą swoją osobę.
Już Księgi mądrościowe ukazują człowieka mądrego jako tego, który kocha i poszukuje prawdy. Łączy poznanie rozumowe z poznaniem wiary. Analizuje otaczający go świat, ale tak, by była w tym obecna
wiara w to, że Bóg Izraela działa i objawia się w historii. Ojciec Święty podkreśla, że nauka biblijna formułuje pewne zasady, których rozum musi przestrzegać: przyjęcie, że ludzkie poznanie jest ciągłą
wędrówką; że na tę drogę nie może wejść człowiek pyszny; trzecia zasada opiera się na bojaźni Bożej, uznaniu wszechmocy i wielkości Boga, a z drugiej strony Jego opatrznościowej miłości w kierowaniu światem.
Kto nie kieruje się tymi zasadami, zasługuje na miano „głupca”, który nie ma właściwego oglądu siebie i świata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wierzę, aby rozumieć i rozumiem, aby wierzyć
Reklama
Kolejny rozdział poświęcony jest drodze, jaką człowiek odbywa od rozumu do wiary. Święty Paweł naucza, że w człowieku jest tęsknota za Bogiem i cała jego ziemska działalność daje temu wyraz. Nawet Grecy
mieli w Atenach ołtarz dla „nieznanego Boga” i czcili Go, nie znając.
Swoje poszukiwania Boga, doskonałości, absolutu ludzie kierują na odkrycie prawdy. Jan Paweł II przytacza najczęściej stawiane przy tym pytania: „Czy życie ma sens?”, „Do czego
zmierza?”. Odpowiadając na nie, człowiek szuka prawdy absolutnej i uniwersalnej i wie, że odkryje jakąś prawdę, bo jego wysiłki nie mogą być bezcelowe.
Dlatego Papież przedstawia różne formy prawdy, z jakimi stykają się poszukujący. Mówi o prawdach opartych na bezpośrednich dowodach, o takich, które można potwierdzić eksperymentalnie. Mówi o prawdach
filozoficznych i prawdach religijnych. Te prawdy przyjmuje człowiek od swego środowiska, rodziny, przyjaciół, bliskich. W okresie dojrzewania weryfikuje je i często uznaje za własne. Są też takie, które
przyjmuje, bo inni w nie wierzą i opiera się na ich wiedzy i doświadczeniu. Wierzy, bo wchodzi w relacje z innymi osobami, odkrywa ich prawdy o świecie, o ludziach. „(...) wierząc, człowiek zawierza
prawdzie, którą ukazuje mu druga osoba”. Takimi osobami, których świadectwu wierzymy, są męczennicy. Oni przez swoją męczeńską śmierć dają dowód miłości i spotkaniu z Chrystusem. To w Nim bowiem
odnajduje się pełnia prawdy i okazuje się, że nie jest to prawda sprzeczna z rozumem.
Relacja między wiarą a rozumem
W takiej perspektywie analizuje Ojciec Święty relacje wiary i rozumu. Przypomina, że św. Paweł docierał z Dobrą Nowiną do pogan, opierając się na prawdach greckich filozofów. Papież pokrótce omawia wkład
chrześcijańskich myślicieli w zrozumienie relacji wiary i rozumu, w zrozumienie stosunku filozofii do Objawienia. Wynika z tego harmonia poznania filozoficznego i poznania wiary. Tę harmonię głosił także
św. Tomasz z Akwinu, nauczając, że skoro światło wiary i światło rozumu są od Boga, nie mogą sobie wzajemnie zaprzeczać. Jak mówił, wiara jest oparta na rozumie i doskonali go.
Dalej Jan Paweł II mówi o rozbiciu tej harmonii rozumu i wiary. Dokonało się ono na skutek zbytniego racjonalizmu filozofów i spowodowało oderwanie wiary od filozofii i przeciwstawienie ich sobie.
Jednym z nurtów filozoficznych powstałych po rozerwaniu jedności wiary i rozumu jest nihilizm - filozofia nicości. Podstawowa myśl to ta, że nie można odnaleźć prawdy, a jej poszukiwanie jest celem
samym w sobie. W życiu szuka się różnych doznań, a wśród nich wysuwa się na pierwszy plan to, co przemijające. Nie warto podejmować trwałych zobowiązań, bo nie ma na świecie nic trwałego.
Wobec takiej postawy Ojciec Święty apeluje do odbudowania jedności filozofii i wiary.
Magisterium Kościoła o filozofii
Reklama
Obok myśli filozofów chrześcijańskich Jan Paweł II przedstawia także stanowisko Urzędu Nauczycielskiego Kościoła w kwestii relacji między filozofią a wiarą. Przypomina, że zadaniem Kościoła jest
reagowanie, gdy myśl filozoficzna zagraża zrozumieniu prawd objawionych. Kościół z jednej strony ma pokazywać, co w danym nurcie filozoficznym może być zagrożeniem dla wiary, a z drugiej - ma popierać
i wspomagać myśl filozoficzną w dążeniu do prawdy. Ojciec Święty nawiązuje do encykliki Leona XIII Aeterni Patris, która odkryła na nowo nauczanie św. Tomasza i dała impuls do pogłębiania myśli tomistycznej
i studiów nad filozofią Doktora Anielskiego. Przytacza słowa papieża Leona, że św. Tomasz łączy wiarę i rozum więzami przyjaźni.
Jan Paweł II wskazuje dalej dorobek Soboru Watykańskiego II w dziedzinie filozofii. Konstytucja Gaudium et spes porusza zagadnienia godności człowieka, jego wartości, mówi o zdolnościach rozumu,
wykazuje błędy ateizmu. Sobór podkreśla też konieczność wykształcenia filozoficznego u przyszłych księży.
Wzajemne oddziaływanie teologii i filozofii
Po przedstawieniu relacji łączących teologię i filozofię, po ukazaniu nauki Kościoła o relacji rozumu i wiary Ojciec Święty podejmuje rozważania nad wzajemnym oddziaływaniem tych rzeczywistości: bada
zadania teologii, które wymagają odwołania do filozofii.
Wiele zagadnień z dziedziny teologii dogmatycznej czy moralnej można wyrazić, posługując się pojęciami z filozofii. Wierzący powinien mieć wiedzę o świecie i człowieku, a ponieważ stanowi to także
przedmiot Bożego objawienia - powinien umieć tę wiedzę wyrazić. Papież podejmuje też zagadnienie stosunku wiary chrześcijańskiej do kultur, z jakimi stykają się i stykali wierzący w Chrystusa. Ewangelia,
co podkreśla Ojciec Święty, nie prowadzi do zaniku kultur ani do podziałów, bo wspólnota wierzących umie przyjąć każdą kulturę i wspomagać w niej to, co prowadzi do znalezienia prawdy.
Skoro punktem wyjścia teologii jest słowo Boże, a ostatecznym jej celem pogłębienie tego słowa - to ludzkie poznanie, czyli filozoficzna refleksja, przyczynia się do jego zrozumienia.
Potrzeby i zadania chwili obecnej
Ostatni rozdział encykliki to zadania na chwilę obecną, czyli wskazanie, jakie wymogi stawia dziś teologia filozofom. Dzięki Biblii człowiek uświadamia sobie, że świat jest stworzony, że nie jest absolutem,
a człowiek jest obrazem Boga odnajdującym się w Chrystusie. On nadaje sens ludzkiej egzystencji, a filozofia pyta właśnie o sens. Dlatego nie można zaniechać stawiania tego pytania, jak dzieje się w niektórych
nurtach filozoficznych, tylko trzeba poszukiwać ostatecznego i całościowego sensu życia, a naturalnym fundamentem tego sensu jest religijność.
Obok wymagań stawianych filozofii Jan Paweł II omawia także nurty myślowe zawierające błędne refleksje co do stosunku rozumu i wiary. Wymienia wśród nich eklektyzm, historyzm, scjentyzm i pragmatyzm.
Te kierunki prowadzą do wspomnianej już wizji nihilistycznej. A nihilizm przeczy nie tylko słowu Bożemu, ale zaprzecza i człowieczeństwu, odrzuca jakiekolwiek fundamenty i prawdę obiektywną. A jeśli odbiera
się ludziom prawdę - mówi Papież - nie można dać mu żadnej wolności, bo prawda i wolność muszą istnieć razem.
Jan Paweł II analizuje dalej zadania, jakie stają dziś przed dyscyplinami teologicznymi, które mają ukazywać, że ostateczną prawdą poszukiwaną przez ludzi jest Chrystus.
Na zakończenie encykliki Ojciec Święty kieruje wezwanie do teologów, filozofów, naukowców, osób odpowiedzialnych za formację kapłanów oraz wszystkich ludzi, aby poprzez swoją pracę, dokonania, osiągnięcia
świadczyli prawdę o Chrystusie, który zbawił człowieka przez swoją miłość.