Reklama

Jasna Góra

Najdalszy Hel już u Matki Bożej

Z dalekiej północy Polski, do jasnogórskiego sanktuarium przed godz. 15.00 dotarła jubileuszowa 35. Piesza Pielgrzymka Arch. Gdańskiej. Pielgrzymka ta podzielona była na mniejsze człony: gdański, gdyński i kaszubski - w sumie przybyło 998 osób pod jednym hasłem: 'Idźcie i głoście'. Utrudzonych pątników u celu wędrówki witał bp Wiesław Szlachetka, bp pomocniczy arch. gdańskiej.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka 2017

Wojciech Mścichowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

32. Pielgrzymka z Gdyni pokonała w 18 dni 550 km. Wzięło w niej udział 281 osób na czele z przewodnikiem ks. Krzysztofem Czają, którego wspierało 7 kapłanów, 7 kleryków, 1 diakon i jedna siostra zakonna. Najstarszy pielgrzym miał 69 lat, a najmłodszy 11 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

35. Piesza Pielgrzymka Gdańska zgromadziła w 4 grupach 360 osób. Pątnicy w czasie 16 dni pokonali 490 km. Przewodnikiem był ks. Krzysztof Ławrukajtis, a towarzyszyło mu w drodze 20 kapłanów, 8 kleryków i dwie siostry zakonne. Najmłodszy pielgrzym miał 2 lata, najstarszy 79 lat.

36. Piesza Pielgrzymka Kaszubska wyruszyła 25 lipca z Helu - z najodleglejszego zakątka Polski i pokonała najdłuższą trasę – 638 km w 19 dni. W pielgrzymce szło 357 pątników, najstarszy pątnik miał 75 lat, a najmłodszy 4 latka. Przewodnikiem był ks. Robert Jahns, a towarzyszyło mu w drodze 9 kapłanów, 5 kleryków, i siedem sióstr zakonnych.

Reklama

„Pielgrzymujemy 16 dni, ale nie jesteśmy wyczerpani dlatego, że jesteśmy codziennie ładowani tą energią, którą uczymy się od Maryi, jesteśmy w drodze z Nią, Ona nas prowadzi, jesteśmy bardzo szczęśliwi, że już jesteśmy przed Jej tronem - wyznaje ks. Piotr Wiecki z grupy biało-czerwonej Pielgrzymki Gdańskiej - Hasło ‘Idźcie i głoście’ w sposób szczególny wybrzmiało w ten sposób, że konferencje prowadzili nie tylko duchowni, ale także świeccy. Mieliśmy też temat klasztoru i jubileuszu koronacji Obrazu Matki Bożej, było bardzo szeroko poruszone i trafiło do naszych serc, bo słyszeliśmy odpowiedzi w formie świadectw, które zostały powiedziane. Rzeczywiście Maryja stała nam się bliższa na tej pielgrzymce”.

„Przed pielgrzymką trzeba poprosić o łaskę - zaznacza Ewelina Towolska z grupy biało-fioletowej z Gdańska - Trzeba zabrać coś przeciwdeszczowego, trzeba mieć śpiwór, takie podstawowe rzeczy. Tyle po drodze ludzkiej dobroci spotykamy, tyle dostajemy, że naprawdę jesteśmy prawdziwymi pielgrzymami w drodze. Zobaczymy, jakie z tego będą owoce, póki co to, co przeżyliśmy duchowo w trakcie, jest nie do opisania, człowiek po prostu się zmienia, to jest coś pięknego”.

Najdłuższą pielgrzymką w Polsce jest 36. Piesza Pielgrzymka Kaszubska z Helu. Pielgrzymi pokonują trasę 638 km w ciągu 19 dni. „Czujemy te kilometry, ale jesteśmy szczęśliwi, że możemy tu być - mówi ks. Robert Jahns, kierownik pielgrzymki - Dla niektórych to hasło ‘najdłuższa pielgrzymka’ jest dodatkowym dreszczykiem emocji i możliwością sprawdzenia się, natomiast to, co się dzieje na pielgrzymce, atmosfera modlitwy, rozśpiewanie, radosny klimat, wspólnota, którą tworzymy, to dodaje skrzydeł i pozwala pokonać te kilometry. I po tych 19-stu dniach i tych 638 kilometrach okazuje się, że to jest mało, że moglibyśmy iść dalej i dalej śpiewać, i chwalić Pana Boga, iść i głosić, do czego w tym roku duszpasterskim w szczególny sposób jesteśmy wezwani”.

Reklama

Pielgrzymi wzięli udział we Mszy św. odprawionej o godz. 18.30 w Kaplicy Matki Bożej. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił bp Wiesław Szlachetka. Pielgrzymów powitał o. Krystian Gwioździk, podprzeor Jasnej Góry.

W homilii bp Wiesław Szlachetka podkreślił: „Pielgrzymka jest ikoną drogi Kościoła, ta droga zawsze łączy się z wielkim trudem i zmaganiem”. Jednocześnie zwrócił uwagę słuchaczy, że w tym wszystkim jest z nami Jezus. „Opieka Jezusa nad Kościołem nie polega na usuwaniu z jego drogi trudności, ale polega na tym, że Jezus daje mu siłę, by te trudności pokonywać, by z pokonywanych trudności rodziło się dobro, które niesie prawdziwą radość, jakby zapowiedź tej radości wiecznej”.

2017-08-12 20:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokłonili się Czarnej Madonnie

Nikt nie pamięta o trudzie, upałach czy obolałych stopach. 13 sierpnia pątnicy 36. Rzeszowskiej Pielgrzymki na Jasną Górę pokłonili się Czarnej Madonnie, do której wędrowali 10 dni i pokonali pieszo 300 kilometrów. Wyruszyli z Rzeszowa 4 sierpnia z hasłem „Maryjo, wierzących broń”. Dla 1700 pątników to były wyjątkowe rekolekcje w drodze.

Niełatwo jest podsumować czas wędrowania i mówić o jego owocach. Możemy to zrobić na tyle, na ile podzielą się tym siostry i bracia pielgrzymkowi. „Możemy mówić o radościach i smutkach wypowiadanych w nowennie, zaangażowaniu w Różaniec, Drogę Krzyżową czy śpiew Godzinek. Owocem już są rozmowy na temat katechezy i pytania dotyczące poszczególnych darów Ducha Świętego. To wzajemne ubogacanie się, pomoc i życzliwość w niełatwej drodze. Reszta jest w sercach poszczególnych osób, które dotarły na Jasną Górę” - mówi bp Edward Białogłowski, prowadzący rzeszowskich pątników. Na pewno wyjątkowa była pogoda, tak wysokiej temperatury nie pamiętają najstarsi pielgrzymi. „Szliśmy setki kilometrów w upale, który przerażał nie tylko tych, co pozostali w domach. Nawet najstarsi pątnicy nie pamiętają tak wysokiej temperatury, która przy asfalcie wynosiła kilkadziesiąt stopni, a żar lejący się z nieba utrudniał oddychanie. Jednak nie to było najważniejsze. O wiele ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, co pozostało po tych dniach modlitwy, słuchania słowa, przyjmowania sakramentów? Na ile udało mi się przybliżyć do Boga, zmienić siebie, wrócić lepszym? Odpowiedź należy do pielgrzymów. Cieszy to, że ciągle są ludzie, którzy chcą wędrować, widzą sens w takich rekolekcjach” - dodaje ks. Witold Wójcik, dyrektor 36. Pieszej Pielgrzymki z Rzeszowa. „Wyruszyliśmy całą rodziną po raz pierwszy. Rodzice i piątka dzieci. To nasza pielgrzymka dziękczynna, chcieliśmy podziękować za 25 lat małżeństwa, które w tym roku świętujemy, za wspaniałe dzieci i udane życie rodzinne. Pielgrzyma jeszcze mocniej scala rodzinę, uczy szacunku, pomocy, zauważenia potrzeb innych. To także wspólna modlitwa, wspólna radość i wspólne wspomnienia” - mówi pielgrzymkowa rodzina z grupy św. Maksymiliana. „Także dla mnie pielgrzymka była marzeniem, o które walczyłam” - dodaje Joanna, która na pielgrzymi szlak przyjechała z Londynu, zabierając ze sobą dwójkę dzieci”. Przed laty chodziłam na pielgrzymki i kiedy nadchodził sierpień, słuchając audycji pielgrzymkowych, bardzo tęskniłam za tą formą rekolekcji. Kiedy dzieci nieco podrosły, nie zastanawiałam się. Zależy mi na tym, by nasze dzieci poznały coś, czego nie mamy na emigracji. Polska religijność zdecydowanie różni się od tego, czego możemy doświadczać na co dzień w Anglii. Jeśli się nie ma mocnych korzeni, można się łatwo zatracić. My staramy się żyć wiarą, choć nie jest to łatwe. Pielgrzymka to takie ładowanie akumulatorów i mam nadzieję, że pomoże nam nie tylko przetrwać, ale i dawać świadectwo”. Dla pielgrzymkowych nowicjuszy, zarówno tych młodych, jak i starszych, tegoroczna wyprawa to swoisty sprawdzian nie tylko wytrzymałości fizycznej, ale i hartu ducha”. Nie wiedzieliśmy, co nas czeka i tak naprawdę opowiadania osób, które nas zachęcały do pielgrzymowania, nie oddają tego, czym jest pielgrzymka. To owszem - duży wysiłek fizyczny, ale najważniejsza jest atmosfera, ludzie wokół, którzy myślą podobnie, nie wstydzą się swojej wiary, pomagają, podtrzymują na duchu, razem się modlą. Kiedy jesteś na pielgrzymce, każdy nowy dzień jest darem. Te 10 dni fizycznego wysiłku i codziennej modlitwy, to najwspanialsze rekolekcje” - mówili nowicjusze, którzy przed wejściem do kaplicy Cudownego Obrazu nie kryli łez i wzruszenia. „Spanie w stodołach, w garażach, u obcych ludzi, brak bieżącej wody do mycia. Niewygody, niedosypianie. Widok Cudownego Obrazu wynagradza wszystkie trudy pielgrzymowania”. Pielgrzymka daje siłę na cały przyszły rok. Dla wielu pielgrzymów czas liczy się od pielgrzymki do pielgrzymki. Kto był to rozumie. Wyjątkowej atmosfery pielgrzymki nie da się opisać, to trzeba przeżyć.

CZYTAJ DALEJ

Iran: Prezydent i szef MSZ zginęli w katastrofie śmigłowca

2024-05-20 08:18

[ TEMATY ]

Iran

PAP/EPA/Iranian state TV (IRIB)

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi, szef MSZ Hossein Amirabdollahian i kilku innych wysokich rangą przedstawicieli irańskich władz zginęli w katastrofie śmigłowca w pobliżu Dżolfy w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni - poinformował w poniedziałek rano irański Czerwony Półksiężyc.

Jak powiedział szef tej organizacji Pir Hossein Kolivand maszyna rozbiła się o zbocze góry i całkowicie spłonęła.

CZYTAJ DALEJ

Ekstraklasa piłkarska - Papszun ponownie trenerem Rakowa

2024-05-21 09:29

[ TEMATY ]

Raków Częstochowa

Marek Papszun po rocznej przerwie ponownie będzie trenerem piłkarzy Rakowa Częstochowa - poinformował klub. Od nowego sezonu zastąpi Dawida Szwargę, który przejął po nim drużynę mistrza Polski przed rokiem.

"Marek Papszun wraca do Rakowa Częstochowa i wraz z początkiem nowego sezonu przejmie funkcję pierwszego trenera. Kontrakt będzie obowiązywał przez najbliższe dwa lata, z możliwością odejścia w ściśle określonych sytuacjach" - poinformował we wtorek rano klub.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję