Reklama

Komentarze

Banalizacja śmierci

[ TEMATY ]

komentarz

śmierć

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozmawiałem niedawno z włoskim starszym małżeństwem. Przyjechali do Polski odwiedzić swojego syna, który pracuje w naszym kraju, we włoskiej firmie. Rozmowa dotyczyła polskich zwyczajów religijnych. Moi rozmówcy podkreślali, że różnią się one od znanych z ich ojczyzny. Co kraj to obyczaj - można powiedzieć. Naszych włoskich gości, rozmawialiśmy na tydzień przed uroczystością Wszystkich Świętych, a na dodatek blok, w którym ma mieszkanie syn państwa Rossi, jest usytuowany blisko cmentarza, mocno zdziwiło, że 1 listopada ludzie w Polsce tłumnie odwiedzają cmentarze, palą znicze i na dodatek chodzą na nekropolię także wieczorem. Pytali mnie o sens takich zachowań.

Zdaję sobie sprawę, że dla części Polaków zwyczaj ten jest głęboko zakorzeniony w wierze. Wiem jednak również, że w wielu przypadkach te zwyczaje są puste. A wtedy? A wtedy pozostaje z nich banał. Tak dzieje się z wieloma naszymi rzeczywistościami. Także ze śmiercią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mówił o tym w niedawnym wywiadzie, udzielonym przy okazji prezentacji najnowszego dokumentu Kongregacji Nauki Wiary dotyczącego kremacji, główny – w sensie urzędowym – teolog Kościoła kard. Gerhard Muller. Puprurat stwierdził, że śmierć została dziś w świadomości wielu chrześcijan zbanalizowana. Owszem nadal śmierć jest czymś bolesnym. Wyciska łzy. Powoduje lęk ale została odarta, w wyniku niewiary, z wymiaru nadprzyrodzonego. Tylko on daje, bo tylko on może nadawać jej głębię. Stąd rodzą się różnego rodzaju, zwykle importowane (oznacza to, że nie jesteśmy liderami w banalizowaniu śmierci) zwyczaje związane z niegodnym z perspektywy wiary traktowaniem ludzkich prochów. Przetrzymywaniem ich w domach. Rozsypywaniem w górach czy nad wodą, a nawet wytwarzaniem z nich biżuterii. Przyznam szczerze, że o takich praktykach w kontekście polskim nie słyszałem. Na szczęście.

Z czego wynika banalizacja śmierci? Wspomniałem już, że bierze się ona z niewiary, bo wiara nadaje głębszy sens. Nie jest jej w stanie nic zastąpić. Jest jeszcze coś istotnego. Nie bez znaczenia dla procesu banalizacji jest to, że śmierć stała się nam obca. Dziś umiera się zwykle w samotności. Bez świadków. Incognito. Przez to śmierć zniknęła z naszego osobistego doświadczenia. Został tylko – na pogrzeby jeszcze chodzimy i dobrze - człowiek umarły. A to już nie to samo.

2016-10-31 08:40

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień Dziecka Utraconego

15 października 2013r.obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego. Tego dnia zapraszamy rodziców, których Dziecko odeszło zbyt wcześnie oraz tych, którzy doświadczyli poronienia, aborcji, porodu przedwczesnego, – którzy nie zdążyli go przytulić i nie dane im było wspólnie przejść przez życie.
CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II kanonizował siostrę Faustynę Kowalską 30 kwietnia 2000 roku.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat ws. o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP

2025-10-05 17:45

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

Znany rekolekcjonista i duszpasterz młodzieży, o. Wojciech Jędrzejewski OP, po ponad 30 latach posługi zdecydował się zrezygnować ze stanu kapłańskiego. Dominikanie potwierdzili w oficjalnym komunikacie, że zakonnik złożył prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego i wystąpienie z zakonu.

Informuję, że o. Wojciech Jędrzejewski OP postanowił zwrócić się do Stolicy Apostolskiej z prośbą o zgodę na przeniesienie do stanu świeckiego i możliwość opuszczenia Zakonu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję