Reklama

Żyjemy dla Kościoła

Grube, kamienne mury okalające od północnej strony stare budynki klasztorne sióstr bernardynek pamiętają najtrudniejsze momenty w życiu tego Zgromadzenia w Chęcinach, tak jak przylegający do klasztoru kościół św. Marii Magdaleny, do którego codziennie siostry udają się na modlitwę.

Niedziela kielecka 5/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

W 1638 r. starosta chęciński jako wiano dla swojej córki, która wstąpiła do klasztoru klarysek należącego do III Zakonu św. Franciszka, przekazał majątek na rzecz tegoż klasztoru. Były to obszerne zabudowania przyległe do kościoła św. Marii Magdaleny. Klaryski przebywały w Chęcinach do 1902 r., kiedy decyzją administracji carskiej klasztor został zlikwidowany. Od tego momentu przez 30 lat budynek klasztorny pustoszał i popadał w ruinę.
Dopiero w 1931 r. staraniem bp. Łosińskiego z Wilna do Chęcin przybyły siostry bernardynki. Budynek, w którym przez 30 lat miało swoją siedzibę wojsko, a potem liceum, był zruinowany. Dla sióstr nie były to łatwe lata. Prowadziły wówczas ochronkę, szwalnię i pralnię.
W 1944 r. klasztor zajęła żandarmeria niemiecka. Jednak najgorsze przyszło w czasach stalinowskich. Władze komunistyczne, zmierzające do całkowitej ateizacji społeczeństwa polskiego oraz wykorzenienia religii, prowadziły bezwzględną walkę z Kościołem w Polsce. W 1951 r., decyzją Powiatowej Rady Narodowej w Kielcach, klasztor sióstr bernardynek w Chęcinach został zagarnięty - w ten sposób podzielił los setek innych domów zakonnych. Siostry w brutalny sposób zostały wyrzucone do starych drewnianych budynków, gdzie dawniej mieściła się kapelania. W celu zniszczenia duchowego charakteru obiektu w klasztorze ulokowano 10 rodzin. Siostrom utrudniano zachowanie klauzury. Nie wolno im było przechodzić przez własny ogród. Często, udając się na modlitwę do kościoła, były obserwowane przez mieszkańców domu, a nierzadko wyśmiewane.
Dopiero w 1985 r. mogły przeprowadzić się i rozpocząć powoli prace remontowe zdewastowanych pomieszczeń. Choć krat symbolizujących życie w klauzurze nie było do 1997 r., siostry starannie wypełniały przesłanie swojego zgromadzenia, przestrzegając reguły zakonnej.

Dziś Dom sióstr bernardynek kwitnie

Wyremontowane pomieszczenia klasztoru, zadbany ogród, odnowiony dzięki ofiarności wiernych kościół św. Marii Magdaleny - to tylko materialne wymiary jego rozwoju. Ważniejszy od tego jest aspekt duchowy. Obecnie w Domu przebywa 10 sióstr. Kandydatki pragnące wstąpić do zgromadzenia mają trochę czasu na przygotowanie. Formacja trwa 6 lat - rok junioratu, dwa lata nowicjatu. Po tym okresie składają wstępne śluby, zaś po czterech latach śluby wieczyste. Podczas przygotowania do ślubów postulantki, otoczone duchową opieką matki przełożonej, ojca duchowego oraz całego zgromadzenia sióstr, poznają charyzmat zgromadzenia - kontemplację i modlitwę oraz mają możliwość refleksji nad swoim powołaniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Modlitwa i praca

Reklama

Przede wszystkim najważniejsza jest modlitwa skoncentrowana na adoracji, ćwiczeniach duchowych i Eucharystii. Od 5.30 trwają modlitwy brewiarzowe, nabożeństwa oraz modlitwy indywidualne i rozmyślania. Formacja duchowa jest zawsze na pierwszym miejscu, dlatego też dwa razy w miesiącu siostry uczestniczą w rekolekcjach. Prowadzi je dla nich ojciec Tomasz Osiecki. Długoletnim kapelanem sióstr jest ojciec Czesław Domański.
Rytm życia kontemplacyjnego przeplatają codzienne obowiązki i zajęcia. Siostry zajmują się głównie haftem. A zamówienia na haftowane tu ornaty, kapy i sztandary płyną nawet z Jasnej Góry.
W ciągu dnia kilkakrotnie obowiązuje siostry milczenie małe i ścisłe milczenie. A jednak to nie jest miejsce dla introwertyczek czy osób zamkniętych - choć życie w klauzurze wszystkim kojarzy się z odosobnieniem i ponurym klimatem.
W Konstytucjach istnieje zapis o obowiązku codziennej rekreacji. W porze letniej siostry zwykle odpoczywają wspólnie w ogrodzie. Zimą gromadzą się w refektarzu na wspólnych zajęciach. - Opowiadania, radość sióstr oraz ich spontaniczność zaskakują mnie każdego dnia - mówi matka przełożona Irena Zebzda.

Pierwsze kroki do furty

Obecność sióstr bernardynek w Chęcinach jest mocno zakorzeniona w tradycji miasta i jego mieszkańców. Potrzebujący duchowego wsparcia i modlitwy w trudnych chwilach, chorobie czy nieszczęściu pierwsze swoje kroki kierują do furty.
- Ludzie otwierają przed nami swoje serca. Z pełnym zaufaniem przedstawiają nam w listach swoje najbardziej osobiste problemy. Przyjmujemy te prośby, zanosimy je Bogu w modlitwach. W tych intencjach ofiarujemy często swoje cierpienia. My żyjemy dla Kościoła - mówi Matka Przełożona.
Pewna kobieta prosi o modlitwę za rodzinę. Jeden z synów popadł w środowisko sekt, a drugi jest uzależniony od komputera. To obraz współczesnych zagrożeń, bolączek człowieka XXI w. Okazuje się, że nawet w tak bardzo zabieganym i komercyjnym świecie - gdzie przecież są psycholodzy i terapeuci - istnieje ogromna potrzeba modlitwy, która okazuje się niejednokrotnie najlepszą terapią na wszystkie kłopoty. I nawet jeśli ludzie nie wierzą w skuteczność własnej modlitwy i wysłuchanie ich próśb przez Opatrzność, świadomi są, iż w ich imieniu pośredniczyć może ktoś, kto na co dzień zanurzony jest w kontemplowaniu Bożego Oblicza. Nie dziwi zatem fakt, że wśród listów znajdują się również intencje firm i różnych instytucji.

* * * *

Kongregacja Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego na progu nowego tysiąclecia wezwała wszystkie osoby konsekrowane, aby „rozpocząć na nowo od Chrystusa”. Życie konsekrowane nie poszukuje pochwał i ludzkiego uznania, i otrzymuje zapłatę w postaci radości wypływającej z kontynuowania pracy w służbie Królestwa Bożego - mówią ojcowie Kościoła. Zagadnienie życia kontemplacyjnego, całkowitego oddania się Bogu, pozostaje do dziś wielką tajemnicą. Chociaż jest ciągle kwestią niezrozumiałą i kontrowersyjną dla niektórych, niezmiennie budzi w społeczeństwie największy podziw i szacunek. Nie ulega wątpliwości, iż trzecie tysiąclecie będzie potrzebowało życia konsekrowanego w całym bogactwie jego charyzmatów - również w zakonach kontemplacyjnych. Jest to zadanie i wyzwanie dla Kościoła.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aborcjoniści będą uczyć o zdrowiu w polskich szkołach?

2024-10-02 15:11

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

"Edukatorka seksualna" Antonina Kopyt, która z ramienia rządu Tuska pracuje nad podstawą programową do obowiązkowego od 1 września 2025 przedmiotu "edukacja zdrowotna", ogłosiła rozpoczęcie płatnej współpracy z Federą - jedną z największych organizacji lobby aborcyjnego w Polsce, żądającej nieograniczonej aborcji dzieci w łonach matek i promującej nielegalne pigułki poronne. Fundacja Pro-Prawo do Życia zwraca uwagę, iż Federa zajmuje się również promocją wulgarnej "edukacji seksualnej" wśród dzieci i młodzieży, w ramach której zachęca uczniów do masturbacji, oglądania pornografii i posiadania wielu partnerów seksualnych jednocześnie.

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (Federa) to jedna z największych organizacji aborcyjnych w Polsce. Celem jej działania jest m.in. forsowanie aborcji na żądanie, legalizacji i dekryminalizacji aborcji oraz upowszechnianie domowych aborcji z użyciem nielegalnych pigułek poronnych. Federa zrzesza również "edukatorów seksualnych", którzy wchodzą do szkół i organizują dla uczniów demoralizujące lekcje. Kilka dni temu płatną współprace z Federą ogłosiła w mediach społecznościowych Antonina Kopyt - "edukatorka seksualna", która weszła w skład powołanego przez rząd Tuska zespołu mającego stworzyć podstawę programową do obowiązkowej "edukacji seksualnej", która od 1 września 2025 r. wejdzie do wszystkich polskich szkół pod nazwą nowego przedmiotu "edukacja zdrowotna". W ramach tej współpracy, Kopyt ma zająć się przeciwdziałaniem rzekomej "dezinformacji" na temat "edukacji seksualnej", która pojawiła się w przestrzeni publicznej.
CZYTAJ DALEJ

Diecezja sosnowiecka deklaruje współpracę z organami państwowymi

2024-10-02 17:28

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

Red./ak/GRAFIKA CANVA

"Reagujemy i bezzwłocznie wdrażamy kościelne procedury opracowane na takie właśnie przypadki" - mówi KAI rzecznik diecezji sosnowieckiej. Jak podkreśla, każda osoba skrzywdzona w Kościele może liczyć na konkretne wsparcie ze strony diecezji. Publikujemy oświadczenie Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.

- Reagujemy i bezzwłocznie wdrażamy kościelne procedury opracowane na takie właśnie przypadki. Zależy nam na wyjaśnieniu tych dwóch spraw, dlatego będziemy się im wnikliwie przyglądać. Jednocześnie nasze myśli są przy osobach skrzywdzonych w Kościele. Każda z nich może liczyć na nasze wsparcie. Diecezjalne biuro delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży jest po to, aby przyjmować zgłoszenia od osób skrzywdzonych, ale również po to, aby wyjść naprzeciw ich potrzebom i zaproponować odpowiednią pomoc - powiedział KAI ks. Przemysław Lech.
CZYTAJ DALEJ

Film „Orędownik Polski” o życiu, świętości i kulcie św. Andrzeja Boboli

2024-10-02 14:59

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Archiwum parafii

Św. Andrzej Bobola, patron Polski na przestrzeni wieków wielokrotnie skutecznie wstawiał się za naszą Ojczyzną. Dziś Polacy ponownie zwracają się ku niemu, a miejscem szczególnej czci jest sanktuarium w Strachocinie. Zapraszamy na film poświęcony temu niezwykłemu miejscu i historii kultu św. Andrzeja Boboli, dostępny już w serwisie Youtube.

To właśnie w Strachocinie w roku 1591 przyszedł na świat Andrzej Bobola i tutaj też po dziś dzień trwają jego objawienia, których świadkiem jest kustosz sanktuarium, ks. prał. Józef Niżnik. Do Strachociny przybywają tysiące pielgrzymów, zatroskanych o losy naszego kraju i przekonanych o skuteczności wznoszonych tu modlitw.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję