Wbrew spekulacjom nie ma dowodów na to, że lot patriarchy do Lubliany był z góry zaplanowany a sam Bartłomiej został ostrzeżony, że wkrótce dojdzie do puczu części tureckiej armii przeciwko prezydentowi Recepowi Tayyip Erdoganowi.
Po twierdzeniach tureckiego rządu, że przejęcie władzy się nie powiodło zdaniem obserwatorów istnieje niebezpieczeństwo, że zapowiadany odwet może dotyczyć również patriarchatu ekumenicznego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Erdogan oskarża o próbę puczu imama Fethullaha Gülena stojącego na czele islamskiego Ruchu Hizmet, z którym patriarcha Bartłomiej utrzymywał wcześniej bliskie kontakty. Ten wybitny turecki myśliciel islamu, uczony i pisarz jest jednym z głównych opozycjonistów wobec rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Przebywający od 1999 na emigracji w USA Gülen odrzuca oskarżenia o zorganizowanie puczu.
Według niepotwierdzonych informacji Bartłomiej nie planuje szybkiego powrotu do Stambułu. Po wizycie w Słowenii uda się na wakacyjny urlop we francuskie Alpy.