Miesiąc temu podczas DOM-u pt. „Niepokalana” odkrywaliśmy, że Maryja jest dla nas wzorem Nowego Człowieka, Tą, która najdoskonalej z ludzi przyjęła Słowo Boga. Temat DOM-u, który
odbył się w dniach 28-30 listopada w Olsztynie k. Częstochowy, był zaczerpnięty z kolejnego kroku ku dojrzałości chrześcijańskiej. Dla uczestników Ruchu Światło-Życie
są swego rodzaju programem wzrostu duchowego.
Kiedy próbuję ogarnąć to wszystko, co działo się podczas tych trzydniowych rekolekcji, moje myśli wciąż biegną w stronę modlitwy. Nie da się mówić o Duchu Świętym jedynie teoretycznie.
Aby zrozumieć, kim On jest, trzeba w tę prawdę wniknąć, a to z kolei może dokonać się przez modlitwę - wszak Duch Święty to ten, który w szczególny sposób
ją ożywia. Dlatego też rekolekcje były pełne modlitwy o Ducha Świętego i do Ducha Świętego.
Rozpoczęliśmy je w piątkowy wieczór Eucharystią i adoracją Najświętszego Sakramentu. Był to czas wyciszenia, czas, w którym można było się zatrzymać, zastanowić po
co przyjechałem na DOM, czego oczekuję, co chcę dać. I pozostanie dla mnie wielką tajemnicą jak to się dzieje, że kilkudziesięcioosobowa grupa młodych (czasem bardzo młodych) ludzi milknie
po Eucharystii, aby zabrzmieć śpiewem, rozmową, śmiechem dopiero następnego dnia rano.
Sobota to intensywny czas odkrywania tajemnicy Ducha Świętego - zarówno poprzez konferencje, spotkania w grupach, jak też przez osobiste spotkanie z Bogiem w Jego
słowie. Centralnym momentem dnia była Eucharystia, która na DOM-ach wydaje się być szczególna. Rekolekcje zamknięte dają ten komfort, że nie trzeba się spieszyć, że każdy gest, każde słowo można przeżywać
i medytować. Popołudnie było też czasem celebracji sakramentu pokuty i pojednania, który na DOM-ach jest szczególny nie tylko ze względu na sam sakrament i działanie
Boga, ale także na fakt, że dla wielu łączy się on z kierownictwem duchowym.
Wszystko, co działo się w ciągu całego dnia, zostało zwieńczone modlitwą wieczorną. Podobnie jak na poprzednich DOM-ach, była ona poprzedzona swego rodzaju „szkołą modlitwy”
- czyli konferencją na temat różnych rodzajów i form modlitwy. Spotkanie modlitewne rozpoczęło się świadectwem o tym jak Duch Święty może działać w życiu człowieka
i dramą pt. Kości, która jest zobrazowaniem fragmentu z księgi Proroka Ezechiela. Wierząc, że Bóg udziela swego Ducha tym, którzy o to proszą, modliliśmy się o to,
aby napełnił Nim również nasze serca.
Niedziela była czasem świętowania. Zasadniczo skoncentrowana wokół Eucharystii, była również okazją do pokazywania tego jak można przeżywać ją w rodzinie.
Dla wielu DOM to już nie jakieś tam rekolekcje, ale pewna rzeczywista wspólnota, w której wzrastają, w której uczą się Pana Boga i Jego miłości.
Kolejny DOM będzie poświęcony Kościołowi. Taki jest kolejny krok na drodze ku dojrzałości chrześcijańskiej. Otrzymawszy Ducha Świętego w całym bogactwie Jego charyzmatów, nie możemy pozostać
bierni, nie możemy zakopywać otrzymanych talentów w ziemi, ale musimy uczyć się jak nimi służyć w Kościele.
Spółka OLV, producent tzw. saszetek z napojami alkoholowymi, poinformowała we wtorek PAP, że wycofuje całą partię produktów z rynku i natychmiast wstrzymuje ich produkcję.
Żałujemy, że produkt Voodoo Monkey, pomimo że został wyprodukowany i oznaczony zgodnie z obowiązującymi przepisami, wzbudził negatywne i niezamierzone skojarzenia. W związku z tym zarząd spółki OLV podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację - napisała spółka w przesłanym PAP oświadczeniu.
S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.
„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich
jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność
i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem
tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany
arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył
w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie
zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie
bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra
Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem
jej głos.
„Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka.
Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy
się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ
już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie
dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe
miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo
gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się
tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich
spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się
w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle
usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód
pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno
się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam
w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych.
Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć
metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły
i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy
coraz głębiej się w niego zapadają.
Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało
ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej
chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad
fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam
prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając
na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko –
nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe
otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek,
szczęście.
Matko, pociesz nas – zawierzamy Ci nasze „trudne dziś” a także „niepewne jutro”, prowadź nasz Naród przez codzienność tak, jak prowadziłaś go przez wiele bolesnych dziejów. Bądź nam nadal Królową i Matką, naszym Pocieszeniem i naszą Orędowniczką. Pełni dziecięcej ufności wołamy do Ciebie:
Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia,
Od powietrza, wojny, ognia i przednowia,
O przeżegnaj, jak kraj długi,
Nasze prace, nasze pługi;
Ustrzeż bytu i imienia,
Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.