- Przychodzą do nas osoby, które zawierały umowy z operatorami TV kablowej, operatorami telefonii komórkowej, umowy o dzieło dotyczące wstawiania okien, drzwi itp. Mnóstwo
skarg dotyczy developerów, przedsiębiorstw - mówi Katarzyna Taczanowska-Wileńska z biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów.
Konsument może uzyskać u rzecznika bezpłatną pomoc i poradę prawną. Rzecznik ma prawo występować do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z wnioskami
o wszczęcie postępowania przeciwko przedsiębiorcom nadużywającym swojej pozycji. Może też wytaczać powództwa na rzecz konsumentów oraz wstępować do toczącego się postępowania w sprawach
o ochronę interesów konsumentów. Uprawnieniem rzecznika jest także składanie wniosków o zmianę lub stanowienie prawa miejscowego w sprawach ochrony konsumentów. Niestety,
nie ma on uprawnień do wydawania nakazów, zakazów, czy nakładania kar na przedsiębiorców.
Z dniem 1 stycznia br. nastąpiła zmiana przepisów dotyczących sprzedaży konsumenckiej. Dla klienta oznacza ona większe możliwości w zakresie reklamowania towaru. Np. termin „wadliwość
towaru” zastąpiony został pojęciem „niezgodności z umową”. Tzn. jest złej jakości, nie posiada właściwości, jakie mieć powinien lub o jakich zapewniała reklama.
Konsument może żądać od sprzedawcy nieodpłatnej naprawy lub wymiany na nowy. Wybór należy do konsumenta. W myśl nowych przepisów odpowiedzialność sprzedawcy trwa dwa lata od daty wydania towaru.
W razie wymiany towaru termin ten liczony jest od początku. Sprzedawca, do którego konsument zwrócił się z żądaniami w związku z „niezgodnością towaru
z umową”, zobowiązany jest ustosunkować się do takiego żądania w terminie 14 dni. W przeciwnym razie uznaje się roszczenia za uzasadnione.
Ale jak mówi Katarzyna Taczanowska-Wileńska, konsumenci najczęściej są poszkodowani, ponieważ nie czytają dokładnie umów handlowych. Często istotne warunki umowy zapisane są bardzo drobnym drukiem
i wydają się klientowi mało ważne.
Zainteresowani mogą zwracać się o pomoc do Miejskiego Rzecznika Konsumentów drogą listowną, telefoniczną, internetową lub przyjść osobiście do biura, które otwarte jest w poniedziałek
w godz. 10.00-18.00, zaś od wtorku do piątku w godz. 8.00-16.00.
Małgorzata Rothert, ul. Górskiego 7, 00-033 Warszawa, tel./fax (0-22) 827-76-37, e-mail: mrothert@warszawa.um.gov.pl
Wspominany w liturgii 4 października św. Franciszek z Asyżu należy do najbardziej znanych świętych. Mimo to, miejsca z nim związane nie są aż tak znane. Warto je odwiedzić podczas wyjazdów. Oto pięć franciszkowych zakątków Asyżu i okolic.
San Damiano jest bez wątpienia jednym z najważniejszych miejsc związanych z pierwszym okresem życia Franciszka. To niewielki kościółek z VI-VII w., leżący ok. 1 km od głównych zabudowań Asyżu. Franciszek lubił tam przychodzić, gdyż było to miejsce spokojne i ciche, idealne do medytacji i przemyśleń. To tam modlił się słowami: „Najwyższy, chwalebny Boże, rozjaśnij ciemności mego serca i daj mi, Panie, prawdziwą wiarę, niezachwianą nadzieję i doskonałą miłość, zrozumienie i poznanie, abym wypełniał Twoje święte i prawdziwe posłannictwo”.
45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.
Podziel się cytatem
Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.
Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością.
W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na
niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady,
zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby
Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł
niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po
noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii,
a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze
nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską.
Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie
wystarczy!
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.