Reklama

Widziane z prowincji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jakiej „Solidarności” nam potrzeba?

Zbliża się kolejna rocznica pamiętnego Sierpnia ‘80 - robotniczych strajków na Wybrzeżu, na Śląsku, ale także w wielu mniejszych ośrodkach, o których również trzeba pamiętać. Owocem tych strajków były między innymi narodziny „Solidarności” - pierwszego w powojennej Polsce Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego. I choć pierwszy okres legalności trwał krótko, choć potem nastąpiła złowieszcza noc stanu wojennego, choć różnie ocenia się udział „Solidarności” w rozmowach „okrągłego stołu” i późniejsze jej współuczestnictwo w sprawowaniu władzy w III Rzeczypospolitej, to jednak nikt nie powinien mówić, że „Solidarność” - ten ruch zawodowy i społeczny - była czy jest niepotrzebna. Zmieniają się zadania Związku, czasami radykalizują się postawy niektórych związkowców, a częściej wręcz odwrotnie - ich szeregi są anemiczne i kruszą się pod ciężarem codzienności. „Solidarność” powinna jednak pozostać trwałym elementem polskiej rzeczywistości.
Każdy, kto pamięta tamten sierpień, powinien się jednak zastanowić, jakiej właściwie „Solidarności” nam potrzeba i jakich postaw wymaga ona od tych, którzy utożsamiają się z jej ideami? Czy „Solidarność” ma być tylko legendą, na którą powoływać się będą związkowi kombatanci i garstka polityków o „solidarnościowym” rodowodzie, czy też ma być ona realną siłą wpływającą na kształt życia społecznego naszego państwa? Czy „Solidarność” ma być związkiem zawodowym o głęboko roszczeniowym charakterze - a wiele osób do takiej właśnie roli chciałoby „Solidarność” zepchnąć, czy też ma być twardym, ale nowoczesnym i odpowiedzialnym partnerem rozmów o przyszłości firm i instytucji, w których Związek działa? Czy wreszcie „Solidarność” ma być parawanem zasłaniającym personalne rozgrywki i partykularne interesy przypadkowych osób - takie coś niedawno obserwowałem w jednej z placówek naszego regionu. A efekt? - Nie wybraliście mnie tu czy tu, więc rzucam legitymację „Solidarności”! Tak jakby członkostwo w niej dawało glejt lub namaszczenie na obsadę tego czy innego stanowiska, a kompetencje czy predyspozycje już się nie liczyły. Czy też „Solidarność” ma być motorem nieustannych starań jej członków o dobro wspólne, „własnych pożytków zapomniawszy”?
Czy zatem ludzie „Solidarności” są w stanie sobie odpowiedzieć, w którym kierunku powinni zmierzać i jakich dokonać wyborów?

Refleksje na koniec wakacji

Przy okazji rodzinnej uroczystości rozmawiałem z osobą pochodzącą z urokliwego, choć dziś nieco prowincjonalnego Sandomierza, ale obecnie mieszkającą w królewskim Krakowie. Nie omieszkałem wyrazić odrobiny zazdrości, że niektórzy to mają szczęście, żyjąc w takiej metropolii. Ta osoba szybko mnie jednak zgasiła słowami: „Życie w Krakowie wcale nie jest takie wygodne, a już upalne lato jest w nim nie do wytrzymania. Wolę swój cichy, rodzinny Sandomierz”.
Dość dobrze znam oba te miasta i w każdym z nich zostawiłem trochę serca. O Krakowie złego słowa nie powiem, przytoczona rozmowa skłoniła mnie jednak do refleksji, że może wakacje są najlepszą porą, by docenić uroki prowincji - Sandomierza (niech się sandomierzanie nie obrażają, ale tak jest i wcale nie piszę tego z negatywnym nastawieniem) czy innych miejscowości, także tych w naszym regionie lub diecezji. Na pewno są w nich jakieś godne uwagi zabytki lub urokliwe miejsca. Może gdzieś z pożółkłych przewodników warto wydobyć jakieś ciekawe historie związane z tymi miejscami? Może uda się spotkać kogoś interesującego - gawędziarza znającego teren od podszewki, artystę, który kiedyś uciekł od cywilizacji i na prowincji realizuje swe twórcze powołanie, choć może mało kto o tym wie, albo rzemieślnika parającego się wyrobem jakiegoś interesującego rękodzieła?
W trakcie swoich studenckich wędrówek po Beskidzie Niskim i Bieszczadach odwiedzałem sporo takich miejsc, spotykałem sporo takich osób. U schyłku wakacji serdecznie namawiam do podobnych wędrówek w myśl słów piosenki religijnej: „Bo cały świat jest pełen śladów Boga...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin/ Zamknięta przestrzeń nad lotniskiem; przekierowany samolot z Rzymu

2025-09-13 17:50

Karol Porwich/Niedziela

Rzecznik Portu Lotniczego Lublin Piotr Jankowski przekazał PAP w sobotę, że przestrzeń powietrzna nad lotniskiem została zamknięta do godz. 18. Lot z Rzymu został przekierowany do Katowic.

W sobotę po południu Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało, że ze względu na zagrożenie uderzeniami dronów nad Ukrainą w polskiej przestrzeni powietrznej operują statki lotnictwa wojskowego. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zakomunikowała, że lotnisko w Lublinie oraz strefa kontrolowana wokół lotniska zostały zamknięte dla operacji lotniczych.
CZYTAJ DALEJ

Profanacja krzyża w cerkwi Kościoła greckokatolickiego w Legnicy

2025-09-13 21:36

[ TEMATY ]

Legnica

Ks. Waldemar Wesołowski

W nocy z piątku na sobotę nieznani dotąd sprawcy odcięli metalowy krzyż znajdujący się na szczycie kopuły cerkwi Zaśnięcia NMP w Legnicy. Sprawcy musieli być dobrze przygotowani i wyposażeni w sprzęt, stąd podejrzenie, że była to akcja celowa.

Podziel się cytatem Spłoszył ich alarm, który zadziałał, jednak już po odcięciu krzyża, którego elementy zostały rozrzucone wokół cerkwi. Wartość materialna krzyża jest znikoma, jednak szkody wyrządzone są ogromne, ale najgorsza jest świadomość, że sprofanowany został znak krzyża. Jak podkreśla proboszcz ks. Mirosław Drapała stało się to w przeddzień uroczystości Podniesienia Krzyża Świętego, którą obchodzimy w niedzielę 14 września.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV kończy 70 lat

2025-09-13 20:24

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV, od 8 maja Następca Świętego Piotra, kończy 70 lat. Pierwszy papież pokolenia wyżu demograficznego po II wojnie światowej i pierwszy Amerykanin - Biskup Rzymu urodził się jako Robert Francis Prevost w Chicago 14 września 1955 roku.

Przed konklawe dziennikarze agencji informacyjnych poprosili mnie o sylwetki kilku osób, które mają największe szanse na to, by zostać papieżem. Zapytano mnie też, czy należy jeszcze wziąć pod uwagę jakieś inne nazwiska. Wymieniłem dwa – kard. Prevosta i kard. Dolana. Byli wyraźnie zdziwieni...- pisał na łamch Tygodnika Katolickiego "Niedziela" Krzysztof Tadej - dziennikarz TVP Polonia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję